Kilka przykładów Boskiej opatrzności

Bóg za pośredników swoich opatrzności używa istot ożywionych i tworów nieożywionych. Pewna poświęcona siostra modliła się podczas wojny trzydziestoletniej, aby Bóg zbudował mur wokół jej domu i ochronił ją oraz jej bliskich przed dewastacją i grabieżą zbliżającej się armii rzymskiej. Bóg użył nieożywionego tworu w postaci wielkiego śniegu, jaki spadł i nagromadził się na drodze, Czytaj dalej…

Samuel Crowther

Historia Samuela Crowthera jest wspaniałym przykładem działania opatrzności wobec przyszłych sług Boga. Urodził się on na początku ubiegłego stulecia w jakimś afrykańskim plemieniu, uczestniczył w licznych walkach plemiennych, został wzięty do niewoli przez marudera i sprzedany za konia, następnie za belę tytoniu i w końcu portugalskiemu handlarzowi niewolników za baryłkę rumu. Przeszedł wszelkie okropności skutego Czytaj dalej…

Mamy głosić ludziom, a nie aniołom

Przy naszych niedoskonałych zdolnościach rozumowania, dla nikogo z nas nie byłoby mądrą rzeczą wdawać się w dyskusje z szatanem czy którymkolwiek z upadłych aniołów. Jeśli sądzimy, że mamy jakiś sygnał od upadłych aniołów i skłonni jesteśmy wierzyć, iż możemy im pomóc, pamiętajmy, że mamy polecenie głosić ludziom, a nie aniołom. Niektórzy z ludu Bożego popadli Czytaj dalej…

O znaczeniu chrztu i chrześcijańskim uścisku dłoni

Prezentujemy dziś dwa świadectwa – jedno na temat symbolu chrztu, a drugie: dotyczące wzajemnych braterskich uczuć, jakie powinny łączyć wierzących w Chrystusa:  „Pewnego razu, nie tak dawno temu, w New Jersey była pewna kobieta, która myślała o chrzcie, ale nie wiedziała gdzie mogłaby okazać swe poświęcenie. Nie chciała pójść do baptystów, nie chciała udać się Czytaj dalej…

List gratulacyjny

Jedna z ciekawych myśli z wykładu brata Raymonda G. Jolly’ego pt. Wzburzanie gniazda („Teraźniejsza Prawda”) nr 425, listopad-grudzień 1992, s. 86): „Tak jak pewna siostra napisała do mnie o swych strasznych próbach, jakie przechodziła; po prostu uważała, że te próby, jakich doznawała, były okropne. Napisałem do niej list gratulacyjny. Stwierdziłem, że gdyby była chuchrem, Pan Czytaj dalej…

Więcej czasu na czytanie

Pamiętam drogiego brata z Easton w Pennsylwanii, który wiele lat temu opowiadał mi, że był rolnikiem. I złamał nogę. Spadł ze sterty siana na posadzkę i złamał nogę. Odwiedziłem go, gdy leżał już w łóżku przez około dwa tygodnie (gdy byłem tam, mogłem go odwiedzić, poszedłem więc do niego); siedziałem przy łóżku próbując go pocieszyć. Czytaj dalej…

Brat Johnson o doświadczeniu miłości Bożej w chorobie

Świadectwo to pochodzi z wykładu wygłoszonego przez brata Paula S.L. Johnsona w dniu 31 maja 1947 roku na konwencji w Detroit, Michigan. Mówca był wtedy sześć miesięcy po ataku choroby wieńcowej 19 listopada 1946 roku: „Sześć miesięcy temu widzieliście mnie w stosunkowo dobrym zdrowiu a kilka dni potem zostałem porażony chorobą (wieńcową). Jednak to schorzenie Czytaj dalej…