Po napadzie rabunkowym

Wieczorem profesor Matthew Henry wracał z uniwersytetu, gdy pod samym domem ktoś nagle przystawił mu między oczy pistolet. Jakiś oprych z zasłoniętą twarzą kazał mu oddać portfel i torbę. Kiedy je otrzymał, szybko zniknął w ciemnościach. Tego wieczoru profesor, jeszcze roztrzęsiony tym, co się stało, usiadł przy biurku i napisał taką modlitwę: „Panie, dzisiaj zostałem Czytaj dalej…

Gdy gasnąc – gasnę

Gdy gasnąc – gasnę, coraz mniej sił we mnie, Patrzę jak życie toczy się koło mnie, Chmurzą się chmury, wciąż ciemniej i ciemniej, Ostatkiem siły wołam wpółprzytomnie. Czując bezsiłę, cierpię przeogromnie Bo jeszcze czuję w skorupie człowieka. O Panie Boże, nie zapomnij o mnie. Ciebie wyglądam i na Ciebie czekam. Do Ciebie wołam – i Czytaj dalej…