Po napadzie rabunkowym

Wieczorem profesor Matthew Henry wracał z uniwersytetu, gdy pod samym domem ktoś nagle przystawił mu między oczy pistolet. Jakiś oprych z zasłoniętą twarzą kazał mu oddać portfel i torbę. Kiedy je otrzymał, szybko zniknął w ciemnościach. Tego wieczoru profesor, jeszcze roztrzęsiony tym, co się stało, usiadł przy biurku i napisał taką modlitwę: „Panie, dzisiaj zostałem Czytaj dalej…