Ostateczny dzień
W proroctwie dotyczącym losu dzieci pozabijanych z rozkazu Heroda w czasie narodzenia się Jezusa, Bóg powiada do płaczących matek, pokazanych w tym proroctwie w postaci Racheli:
„Powstrzymaj swój głos od płaczu
a swoje oczy od łez,
gdyż jeszcze będziesz miała nagrodę
za swój trud – mówi Pan –
wrócą z ziemi wroga.
Jest jeszcze nadzieja dla twojego potomstwa –
mówi Pan – wrócą z ziemi wroga.”
(Jeremiasza 31:16-17)
Marta prawdopodobnie wiedziała o tych wspaniałych obietnicach, zapewniających, że przyjdzie czas przywrócenia do życia wszystkich zmarłych. W dodatku Jezus był częstym gościem w ich domu i na pewno nieraz słyszała z Jego natchnionych ust wspaniałe słowa życia. Więc gdy Jezus powiedział: „zmartwychwstanie brat twój”, ona odpowiedziała: „Wiem, że zmartwychwstanie – przy zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym” (Jana 11:24). Tak, ona wiedziała, że wszyscy zmarli powstaną znowu, że będą zbudzeni z tego snu śmierci, gdyż wiedziała, jaki jest plan Boga względem ludzkości.
Co Marta miała na myśli mówiąc: „… w ostatecznym dniu”? Boski plan zbawienia ludzkości od grzechu i śmierci jest podzielony na pewne przedziały czasowe, zwane w Biblii „dniami”. To właśnie w ostatnim z tych dni, Boski plan osiągnie swoje apogeum. „Ostateczny dzień” w Boskim planie – to czas tysiąca lat panowania Chrystusa.
Fakt, że ten okres czasu jest oznaczony jako dzień, jest bardzo ważny, bowiem dzień ten kontrastuje z okresem 6000 lat ludzkiego doświadczenia, które poprzedzają ten tysiąc lat. Okres ten nazwany jest w Biblii jako: okres ciemności, noc smutku i śmierci. W związku z ciemną nocą grzechu i cierpienia i następującym po niej ranku radości, psalmista pisał: „Bo tylko chwilę trwa gniew Jego, ale życzliwość Jego całe życie. Wieczorem bywa płacz, ale radość o poranku” (Psalm 30:5).
Chociaż Dawid pisze o gniewie Boga, nie należy jednak myśleć o Bogu, jako o istocie mściwej, znajdującej przyjemność w cierpieniu swego stworzenia. Jego gniew nie przejawia się także w wiecznym męczeniu złych ludzi w ognistym piekle, czy też w krótszym czasie – w czyśćcu. Nowy Testament mówi o gniewie Boga, że jest objawiony z nieba przeciw wszelkiej niesprawiedliwości (Rzymian 1:18). Gniew Boga uwidoczniony jest w wyroku śmierci, który jest wykonywany na całej ludzkości – „… w Adamie wszyscy umierają” (1 Koryntian 15:22).
Z Bożej łaski jest życie – mówi Psalmista (Psalm 30:6). Boża łaska tutaj jest przeciwstawiona Jego gniewowi. Gdy nasi pierwsi rodzice zgrzeszyli, Bóg cofnął swą łaskę dla nich. Bez Jego łaski nie mogli żyć. Automatycznie wszedł w życie wyrok: „… bo prochem jesteś i w proch się obrócisz” (1 Mojżeszowa 3:19). Zaczęli umierać.
Od czasu, gdy Bóg cofnął światło Swej łaski, rasa ludzka umiera, „ciemność” jakby usadowiła się na twarzach ludzi, ciemność wielka, bo przejawia się w cierpieniach i bólach poprzedzających proces umierania. Noc ludzkiego doświadczenia z grzechem i jego skutkami jest rzeczywiście nocą płaczu. Lecz nie będzie to wieczna noc. Mimo że jest ona długa i nużąca, wkrótce nadejdzie ranek i nastanie obiecana radość – radość, która się nie skończy, gdyż wszystkie ofiary śmierci ożyją znowu.
Gdy Jezus powiedział: „Zmartwychwstanie brat twój”, wyobraźnia Marty na pewno stworzyła wspaniałą wizję radości, jakiej dozna cały świat w tym nowym dniu, w którym błogosławieństwa dosięgną wszystkich. Stąd też jej odpowiedź: „Wiem, że zmartwychwstanie – przy zmartwychwstaniu w dniu ostatecznym”. Jezus nie zaprzeczył prawdziwości tych słów. To dzięki Jego nauce w tym domu w Betanii, nadzieja ogólnego zbudzenia wszystkich ludzi ze snu śmierci, istniała tak wyraźnie w sercu Marty. Jezus potwierdził jej wiarę mówiąc: „Jam jest zmartwychwstanie i żywot, kto we Mnie wierzy, choćby umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki” (Jana 11:25-26) „Jam jest zmartwychwstanie” – powiedział Pan myśląc o tym przyszłym dniu, w którym zmarli ożyją. Eden znowu zakwitnie obejmując swym obszarem całą ziemię, a sam Pan będzie przewodem Boskiej mocy, która spowoduje te zmiany. Jezus jest wielkim dawcą światła dla świata – światła życia (Jana 1:9; 8:12; 9:5). Jego królewskie panowanie przyniesie zdrowie i życie. On będzie tym przepowiedzianym „słońcem sprawiedliwości” – niosącym „uzdrowienie na swoich skrzydłach” (Malachiasza 3:20)
Czytaj dalej: