Znaczenie wolności

Czy myśleliście kiedyś o tym, jak to możliwe, że wszechwiedzący Bóg miałby postawić Adama i Ewę na próbie, o której wiedział (lub mógł spodziewać się tego), że upadną?

Jest na to niesamowita odpowiedź, a jest nią to, że ludzie naprawdę mają wolną wolę i nawet jeśli Bóg wiedział, że upadną, nie było niczego, co mógłby zrobić, żeby to zatrzymać, chyba że odebrałby nam wolną wolę. Mógłby jedynie zmienić człowieka w niewolnika… albo w maszynę.

Tak więc wolna wola jest czymś tak ważnym, że odebranie jej człowiekowi nawet nie wchodziło u Boga w grę. Oto wartość wolności i osobistych decyzji… z Najwyższego punktu widzenia!

***

Oczywiście, na tym historia się nie kończy (ona się tutaj rozpoczyna). Biblia obiecuje czas, kiedy ludzie z własnej woli zechcą poddać się pod wolę Boga, bo uznają to za najlepszy wybór – nasz wolny wybór.

Jeśli więc dziwisz się, że jest źle i masz obawy, że będzie gorzej, jeżeli będziemy dalej szli (jako społeczeństwo) w obecną stronę, to może właśnie jesteśmy w przededniu globalnego przebudzenia i uznania, że sami, bez Boga doprowadzimy samych siebie jedynie do zagłady.

Można powiedzieć tak: nikt z nas nie odpowiada za obudzenie drugich (poza regularnym wydawaniem dźwięku, jak budzik). Nie wiemy, ile jeszcze totalitaryzmów, wojen światowych, rewolucji i anarchii potrzeba, byśmy – jako globalna rodzina – uznali, że nie dojdziemy nigdzie sami.

Jeżeli jednak chcemy temu wierzyć, to mamy w Biblii obietnicę, że taki czas nadejdzie – że po trudnych doświadczeniach ze złem, ludzie zapragną wrócić do wierności wobec Boga i do Jego sprawiedliwych praw. Miłość Boga tylko na to czeka, a razem z mądrością przygotowują wszystko wokół na ten moment. Widzę w tym niesamowitą wręcz cierpliwość i wytrwałość ze strony Boga.

Jeśli więc dzisiaj nie możesz zmienić sytuacji wokół: cierpliwości! To, o czym możesz zdecydować to osobiste uznanie, że Boski plan jest najlepszy i że nie ma nic lepszego niż droga za Jezusem. Z własnej woli możesz w tę drogę wyruszyć i pod wodzą Jezusa rozpocząć najtrudniejszy podbój: samego lub samej siebie. Resztą zajmie się Bóg, a liczba trudności w uporządkowaniu własnego życia i własnej relacji z Jezusem i z ludźmi wokół będzie tak duża, że oczekiwanie na przyszłą zmianę porządku tego świata wcale nie będzie się dłużyć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *