
Modlitwa o przebaczenie…
Jedną z najbardziej pocieszających myśli Pisma Świętego jest to, że Bóg ma przyjemność w odpuszczaniu grzechów. Czytamy o tym m.in. w Księdze Ezechiela 18:21-23 –
„A jeśliby występny porzucił wszystkie swoje grzechy, które popełniał, a strzegł wszystkich moich ustaw i postępowałby według prawa i sprawiedliwości, żyć będzie, a nie umrze: nie będą mu poczytane wszystkie grzechy, jakie popełnił, lecz będzie żył dzięki sprawiedliwości, z jaką postępował. Czyż tak bardzo mi zależy na śmierci występnego – wyrocznia Pana Boga – a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył?”
Bogu zależy na naszym nawróceniu i odpuszczeniu nam. Zachęca też nas do proszenia o odpuszczenie naszych win i do odpuszczania tym, którzy wyrządzili jakieś zło nam samym.
Może się pojawić pytanie – dlaczego Bóg nie odpuszcza bez proszenia? „Easy come, easy go!” – jak mówią Anglicy. Łatwo przyszło – łatwo poszło. Spełnianie wszystkich zachcianek dziecka jest błędne, bo kończy się wdzięczność, a w to miejsce pojawia się patrzenie na rodziców jako zobligowanych do dawania coraz lepszych i droższych prezentów.
W rzeczywistości liczy się i cenne jest to, o co musieliśmy się starać.
Zachęcamy do wysłuchania wykładu wygłoszonego przez brata Piotra Łąckiego w Bydgoszczy, 3 marca 2019 roku. Omawia w nim dwie przypowieści Jezusa związane z przebaczaniem i otrzymywaniem przebaczenia: