Gdy mnie zawołasz

Łzy które pieką mnie pod powieką Policz o Boże! Przyjmij ten smutek co glebę serca Jak pługiem orze. Na pełnym chwastów życia ugorze Niech będzie zboże. By nie padały me łzy na marno Wsiej dobre ziarno! Jestem drobiną piasku co w morze Spłukała fala. Jestem nicością w nieskończoności I gwiezdnych dalach. Ale Ty Boże znasz Czytaj dalej…