Ślady stóp na piasku

(oparte na anonimowym wierszu pt. „Ślady na piasku”)

Słonecznym rankiem wędrowałam Panie
Z Tobą. Radosne było wędrowanie.
Błoga społeczność w złotym słońca blasku.
Za nami były rzędy stóp na piasku.

Nagle znienacka zerwała się burza.
Wiatr wył i szalał. Trwoga była duża.
Gdy groźnie wyły morskich wód odmęty,
Nagle zniknęły ślady stop Twych świętych.

Zda się, że sama zostałam na plaży.
Świadoma grozy możliwych wydarzeń
Aby ukrócić mój żal i udrękę
Wołałam: Panie przyjdź i weź za rękę.

Dlaczego teraz zostawiasz mnie samą
Na pastwę gromów, wichrów i bałwanów?
Kiedy ja słaba nie daję już rady,
Zniknąłeś Ty i święte Twoje ślady.

Duchowa jasność wzrok mój oświeciła,
Na myśl mi przyszła obietnica żywa,
Nie mam się martwić i nie mam się smucić
Bo nie zaniechasz ani nie porzucisz.

Ślady na piasku tylko w jednym rzędzie
Znaczą, że jesteś i że nosić będziesz
Na rękach Twoich, bom bardzo zlękniona
Więc utuliłeś mnie w Swoich ramionach.

Gdy ktoś mnie skrzywdził, to Ty nie pozwolisz
Bym też krzywdziła dlatego, że boli.
I nie pozwolisz, bym mówiła słowa
Których bym potem musiała żałować.

Czego nie mogą dostrzec moje oczy
To wiara może. Murem mnie otoczysz.
I przez twój pokój wyrwiesz mnie z potrzasku.
Znowu zobaczę ślady stóp na piasku.

22.07.11.


– Czesława-Regina
Kliknij tutaj, by przeczytać więcej wierszy Autorki

Zbiór poezji „Wiersze religijne”
powrót do spisu treści

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *