Spotkanie już się odbyło, zachęcamy wszystkich do wysłuchania wykładu:
Więcej – Modlitwa Pańska: „Przyjdź Królestwo Twoje!”
Codziennie przez miliony ludzi powtarzana jest modlitwa: „Ojcze nasz […] Przyjdź Królestwo Twoje!”. Jakie jest jednak jej znaczenie? Czy jest tylko formułką, powtarzaną wyłącznie dlatego, że nakazał tak Chrystus? Czy może niesie z sobą głębsze przesłanie… Nadzieję wiecznego szczęścia dla wszystkich chętnych? Czy świadomie modlimy się o Królestwo Boże? Czy można zaufać Biblii?
Zapraszamy wszystkich na spotkanie biblijne.
Piszecie ; „Przyjdź Królestwo Twoje – nadzieja dla każdego czlowieka”.Pytanie zasadnicze a co z człowiekiem, który nie chce mieć i nie ma takiej nadziei?Przymuszony zostanie aby taką nadzieję mieć? Np. wyznawcy islamu mają inną nadzieję…Czy wolno mieć tylko jedyną powyższą nadzieję o której piszecie?
Witam. Uważam, że ważne jest pytanie Stanisława i dlatego pozwolę sobie na swoje uwagi, chociaż to pytanie nie zostało do mnie skierowane. Minął rok od zamieszczenia tego wpisu, ale dopiero teraz mam taką ku temu okazję by się wypowiedzieć. Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał mi za złe, że to czynię i w taki sposób.
Dla każdego wierzącego w Królestwo Boga i Jego wolę uratowania świata przed wszystkim, co nie pochodzi od Niego, oczekiwanie na wypełnienie się tej woli jest czymś istotnym, jedną z najważniejszych rzeczy. A czym jest nadzieja? Przyjmijmy, że bez względu na to, jaką kto ma, jest to coś w rodzaju marzenia, właśnie oczekiwania na coś. Przyjmijmy sobie, że nigdy żadne marzenia się nie spełnią i stanie się coś, czego nikt się nie spodziewał. I co wtedy? Staniemy przed nową rzeczywistością, wobec której będziemy musieli się jakoś opowiedzieć, przyjąć jakąś postawę. Dzisiaj możemy sobie nic nie robić z tego, że przyjdzie Królestwo Boże, nie zgadzać się z taką teorią, lub nawet nie wiedzieć o tym, ale gdy przyjdzie, każdy na swój sposób będzie na tę rzeczywistość reagował. Bóg nikomu nic nie nakazuje. Dał swoje Słowo (Pismo Święte) i swojego Syna, m.in. na świadectwo o sobie, na końcu da wszystkim chętnym życie wieczne w swoim Królestwie. Wierzący w Boga i Jego Królestwo mają dziś taką nadzieję jaka jest tu opisywana. Ci, którzy nie wierzą, nie mogą mieć takiej nadziei, bo nie wierzą w taką wersję przyszłego życia. Każdy jakie przekonanie ma, takie ma, a jak wspomniałam, każdy zmierzy się z rzeczywistością jaka nastanie. Z mojego punktu widzenia (może innych też), dla jednych będzie to trudne doświadczenie, dla innych cudowne. Jest takie proste Słowo w 1 Kor. 6:12 – „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne”. Wolno mieć inną nadzieję, ale czy ona okaże się pożyteczna? W swoim czasie wszystko się okaże. Dla nas wierzących, ta tutaj nadzieja wynika z naszego przekonania i traktujemy ją jako realną kolej rzeczy na podstawie Bożego Słowa, które cały czas się wykonuje i jest stale badane pod tym kątem. Dlatego też taką nadzieję mamy. Na podstawie tego, co powiedział mi jeden brat w Chrystusie, taka wersja zbawienia jest najbardziej logiczna, mądra i właściwa. Dla tych, którzy rozmyślają o sprawach Bożych i nabierają lub mają przekonania tutaj przedstawiane, taka nadzieja nie jest „matką głupich” ale „matką zapewniającą”, że nasze marzenia i oczekiwania (wynikające z tego, co przedstawia w swym Słowie Bóg) się spełnią. W czasie gdy będzie sąd nad światem (czas naprawy świata, o czym można poczytać również na tej stronie w kilku miejscach) nie będzie już potrzeby posiadania nadziei ani wiary, bo będzie to czas wypełniania się rzeczy Bożych, w które się wierzyło. Także w tym przyszłym czasie wszyscy (niewierzący, muzułmanie itd. też) będą wybierać na podstawie oglądania tych rzeczy, a nie wiary. Jako wierzący w Słowa zapisane w Biblii, mamy zaś dzisiaj nadzieję, że dla każdego człowieka będzie możliwość zbawienia. Każdy może mieć dziś nadzieję, ale nie musi i nie musi mieć takiej samej. A zbawienie jest dla tych, którzy dadzą się zbawić. Wierzymy we wspaniałą mądrość Boga, który w swoim planie zbawienia bierze pod uwagę każdego człowieka, wierzącego i niewierzącego, mającego różną nadzieję (Obj. 15:4. – ?któż by się nie bał Ciebie, Panie, i nie uwielbił imienia Twego? Bo Ty jedynie jesteś święty, toteż wszystkie narody przyjdą i oddadzą Ci pokłon, ponieważ objawiły się sprawiedliwe rządy Twoje”). Bóg nie ma względu na osobę i Jego miłość nie jest niczym ograniczona. Ale jest też sprawiedliwy i Jego Królestwo będzie rządzone Jego prawami i właściwościami, które będą wyznacznikiem prawidłowego porządku rzeczy. A o tym to również można poczytać i posłuchać m.in. na tym portalu. Kiedyś ktoś powiedział mi, że Bóg nigdy nikogo do niczego nie zmusza, a ja dodam, że chętnie bierze w swoje ramiona każdego, kto zwraca się do Niego jak do czułego i troskliwego Ojca. Wiadomo, że ojcowie są wymagający, ale dlatego, że dbają o dobro swoich dzieci. Bóg dba i zadba o dobro dla wszystkich, nawet jeśli wyda nam się to niezrozumiałe. Zrozumienie zaś przeważnie przychodzi daleko później.
Pozwolę sobie jeszcze na podanie linku do broszury pt. ?Czy jest nadzieja dla kogokolwiek z niezbawionych zmarłych?? dla tych, którzy są otwarci na głębsze poznanie odpowiedzi na pytania podobne do tego, które zadał Stanisław:
http://epifania.pl/literatura/broszury_5.php?id=16&typ=B
Łaska i pokój od Boga, Ojca naszego, i od Pana Jezusa Chrystusa, tym wszystkim, którzy szukają Boga i chcą Go poznawać (Ew.Jana 8:32 „I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi”), gdyż wszyscy pragną pokoju w sercach swoich i jest możliwość aby go mieć (Ew.Jana 14:27 „Pokój zostawiam wam, mój pokój daję wam; nie jak świat daje, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze i niech się nie lęka.”; Rzym. 5:1 „Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa.”; Rzym. 14:17 „Albowiem Królestwo Boże, to nie pokarm i napój, lecz sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym.”).