Wiem, ze nade mną Oko Opatrzności
Które widzi drogę w świetle i ciemności.
Choć nie widzą końca drogi oczy moje
Dzięki Opatrzności idę ze spokojem.
Błądziłam w przeszłości jak zgubiona owca
Chodząc po bezdrożach, puszczach i manowcach.
Bo chodziłam sama pewna swej mądrości
I nie przebywałam w Twojej Opatrzności.
Choć nad moją głową zimne wiatry wieją,
Choć się czasem czuję jak jesienny liść.
Biedne moje serce krzepi się nadzieją.
Pod Twą Opatrznością pragnę dalej iść.
Nie daj mnie złym wilkom kiedy schodzę z drogi,
Z ścieżki na gościniec zawróć moje nogi.
I do domu Ojca zaprowadź bezpiecznie
Bym za Twoją dobroć chwaliła Cię wiecznie.
11.04.07
– Czesława-Regina
Kliknij tutaj, by przeczytać więcej wierszy Autorki