Nadzieja dla mieszkańców Sodomy

Sodoma i okoliczne miasta były w najwyższym stopniu rozwiązłe i rozpustne. Boża sprawiedliwość postanowiła, że ich postępowanie nie może tak dalej trwać, lecz powinny one stać się przykładem – lekcją Boskiego niezadowolenia z wszelkiej rozwiązłości. Jak czytamy, z nieba spadł ogień i siarka, całkowicie niszcząc te miasta (Rodzaju 19:24-25). Sodomici zostali unicestwieni, a do naszych czasów przetrwała jedynie ich nazwa i historia.

„Tak też Sodoma i Gomora, i okoliczne miasta … wystawione są na przykład, ognia wiecznego karanie ponosząc” – List Judy 1:7.

Myśl naszego wersetu byłaby bardziej zrozumiała, gdyby oddano ją tak jak w amerykańskim przekładzie ARV: … wystawione są jako przykład wiecznego ognia, ponosząc karanie. Jeszcze jaśniejsza byłaby ta myśl, gdyby te słowa występowały w takiej kolejności: Tak też Sodoma i Gomora, i okoliczne miasta … ponosząc karanie, są wystawione jako przykład wiecznego ognia. Podobnie mówi nam Apostoł Piotr (2 List Piotra 2:6), że Bóg „obracając miasta Sodomy i Gomory w popiół [w ten sposób całkowicie je niszcząc] skazał je na obalenie, czyniąc je przykładem dla tych, którzy później mogliby żyć niepobożnie”.

Zniszczenie Sodomy i Gomory, John Martin, 1832.

Rozumiemy więc, że zniszczenie przez Boga mieszkańców tych miast na skutek deszczu ognia, jaki na nich spadł, było całkowitym zniszczeniem. Jako przykład obrazuje ono zupełne unicestwienie przez Boga wszystkich tych, którzy po zbawieniu spod potępienia Adamowego i dojściu do poznania Prawdy (1 List do Tymoteusza 2:5-6), ostatecznie okazują się niegodni wiecznego życia. Nie znaczy to, że na nich spadnie literalny ogień i siarka, lecz że spotka ich zupełne zniszczenie, unicestwienie (a nie zachowanie w mękach, czy w inny sposób) duszy i ciała, o czym Biblia naucza w swoich jasnych, dosłownych ustępach, np. Psalm 37:10, Izajasza 1:18, Ezechiela 18:4, Mateusza 10:28 i Dzieje 3:23.

Czy jest jakaś nadzieja dla kogokolwiek z niezbawionych zmarłych?

Początek Tysiąclecia łączy się z drugim adwentem Jezusa, którego przyjście i obecność przyrównane są w Biblii do wschodzącego słońca.

W artykule pastora Paula S.L. Johnsona, z powyższym pytaniem jako tytułem (został on wydrukowany w książce pt. Tysiąclecie – jako rozdział VI), przedstawiono 21 biblijnych dowodów potwierdzających, że Biblia daje nadzieję rodzajowi Adamowemu, który w tym życiu nie miał sposobności zbawienia i który w różny sposób umierał pod Adamowym wyrokiem śmierci, łącznie z Sodomitami, którzy nigdy nie słyszeli o imieniu Jezus, jedynym imieniu „pod niebem, danym ludziom, przez które byśmy mogli być zbawieni” (Dz.Ap. 4:12). W  artykule tym udowodniono, iż Bóg przewidział, że wzbudzenie z grobu i okazję zmartwychwstania otrzymają wszyscy z rodu Adamowego, łącznie z Sodomitami, ponieważ każdy z nich (Hebrajczyków 2:9) został odkupiony drogocenną krwią Chrystusa (1 Piotra 1:19) – dzięki ofierze, którą Jezus zakończył na Kalwarii.

Przedstawimy teraz świadectwo Biblii wykazujące, że Sodomici zostaną wyzwoleni i powstaną z grobów (gdzie oni wszyscy się znajdują – Rodzaju 19:24-25; Łukasza 17:29) w czasie tysiącletniego królestwa Mesjasza, aby się cieszyć z uczestniczenia w błogosławieństwach, jakie wówczas będą wylane na Izraela i świat oraz mieć sposobność dojścia do harmonii z Bogiem i uzyskania wiecznego życia.

To nie druga szansa

Ktoś może na to powiedzieć: nie, to byłaby druga szansa, a Bóg nigdzie nikomu nie obiecał drugiej szansy. Co więcej, to byłoby umniejszeniem Boskiej władzy, przypuszczeniem, że Bóg po daniu człowiekowi jednej zupełnej próby i podjęciu decyzji, postanawia dać mu kolejną próbę, jak gdyby Boska sprawiedliwość nie była w stanie na podstawie jednej próby określić godności lub niegodności człowieka do wiecznego życia.

W pełni zgadzamy się z tym odczuciem, lecz zwracamy uwagę na fakt, że Sodomici nie mieli ani jednej próby, by dowieść, że są godni życia. Oni i cały rodzaj ludzki urodzili się w grzechu, byli „poczęci w nieprawości, a w grzechu poczęła ich matka” (Psalm 51:7). Narodzili się pod wyrokiem umierając, śmiercią umrzesz (Rodzaju 2:17). Ani oni, ani nikt inny nie może zatem być poddany próbie na wieczne życie lub wieczną śmierć, dopóki nie zostanie uwolniony od pierwotnego wyroku śmierci, pod którym wszyscy się urodzili (Rzym. 5:19). Nikt nie został zwolniony od tego wyroku śmierci, dopóki nie przyszedł i nie umarł Odkupiciel, „sprawiedliwy za niesprawiedliwych”, aby tak jak „przez człowieka śmierć [przyszła], przez człowieka też [przyszło] powstanie umarłych” (1 Piotra 3:18; 1 Kor. 15:21).

Dlatego jedynie ci, którzy urodzili się po dniu Jezusa mogą być uwolnieni od pierwotnej kary i poddani próbie na wieczne życie lub wieczną śmierć. Tylko Kościół podlega takiej propozycji. Zgadzają się z tym słowa Apostołów: „Jeślibyśmy dobrowolnie grzeszyli po wzięciu znajomości prawdy, nie zostawałaby już ofiara za grzechy [tacy dostąpili i niewłaściwie wykorzystali swój udział w pierwotnej ofierze], ale straszliwe niejakie oczekiwanie sądu [wyroku], i zapalenie ognia, który pożreć ma przeciwników” Boga we wtórej śmierci (Hebrajczyków 10:26-27). Tak więc, Sodomici nie mieli żadnej próby, aby otrzymać wieczne życie. Nie znali imienia Jezus (Dzieje Ap. 4:12). Poza tym większość spośród ludzkości od czasów Jezusa nigdy nie słyszała Ewangelii w prawdziwym znaczeniu słowa słyszeć – nigdy jej nie zrozumiała, nigdy w pełni i właściwie jej nie oceniła. A zatem, większość nie miała jeszcze swej próby do wiecznego życia.

Dzień Sądu łatwiejszy dla mieszkańców Sodomy

Niektórzy mogą się zdziwić, że Jezus mówiąc o sądzie świata w czasie nadchodzącego wieku, w okresie pośredniczącego panowania, oświadczył, że próba ta będzie łatwiejsza dla Sodomitów niż dla niektórych z tych ludzi, którym On głosił Ewangelię i którzy także będą mieli udział w korzystaniu z dogodnych sposobności tej wielkiej epoki – wspólnej z Sodomitami sposobności pojednania się z Bogiem i uzyskania wiecznego życia. W oskarżeniu miast Galilei za ich niewiarę i odrzucenie Jego mesjanizmu, pomimo oczywistych cudów, powiedział:

Biada tobie Chorazymie! biada tobie Betsaido! bo gdyby się były w Tyrze i w Sydonie te cuda stały, które się w was stały, dawno by w worze i w popiele pokutowały. Wszakże powiadam wam: Lżej będzie Tyrowi i Sydonowi w dzień sądny [w czasie próby świata, tysiącletnim królestwie Mesjasza – Dz.Ap. 17:31; 2 Piotra 3:7-12; Mat. 19:28; Łuk. 22:29,30; 2 Tym. 4:1; Obj. 5:9,10; 20:4,6], niżeli wam. A ty Kafarnaum! któreś aż do nieba wywyższone [bardzo zaszczycone przywilejem, okazją, sposobnością i faktem, że Jezus w nim przebywał], aż do piekła [hadesu] strącone będziesz; bo gdyby się były w Sodomie te cuda działy, które się działy w tobie, zostałaby aż do dnia dzisiejszego [w ten sposób Jezus pokazuje, że ludzie Sodomy byliby bardziej skłonni przyjąć wielką łaskę Bożą niż ludzie z Kafarnaum]. Nawet powiadam wam: Iż lżej będzie ziemi Sodomskiej w dzień sądny niżeli tobie [ponieważ Sodoma grzeszyła przeciwko mniejszemu światłu i znajomości] ? (Mat. 11:21-24; Łuk. 10:12).

O co więcej moglibyśmy prosić? Na jaki większy autorytet moglibyśmy się powołać, jak nie na samego wielkiego Sędziego? Jeśli Kafarnaum, o którym powiedział, że jest bardziej winne niż Sodoma, ma być błogosławione razem z cielesnym Izraelem (Rzym. 11:26,27), dlaczego Sodomici także nie mieliby być błogosławieni razem ze „wszystkimi narodami ziemi” (Rodzaju 22:16-18; Gal. 3:8,16,29)?

Na nic się zda mówienie, że Jezus nie wspomina o tych samych rozwiązłych Sodomitach, o których mówi Juda w naszym wersecie, lub że Jezus miał na myśli niektórych Sodomitów żyjących za Jego dni, ponieważ takich nie było. Pan wyraźnie nam mówi: „Ale dnia tego, gdy wyszedł Lot z Sodomy, spadł jako deszcz ogień z siarką z nieba, i wytracił wszystkich” (Łuk. 17:29). Gdy Jezus oświadcza, że lżej będzie Sodomie w dniu sądu niż Kafarnaum i innym miastom, w których głosił Ewangelię, wskazuje że będzie jednak jakaś szansa dla tych ludzi, którzy Go słyszeli i odrzucili Jego posłannictwo.

Ostateczna próba Sodomitów w przyszłości

Bóg podyktował sprawę o przyszłej próbie Sodomitów jednemu z proroków i sprawił, że to zostało zapisane dla naszej nauki (Rzym. 15:4). Niestety, jak powiedział Jezus, wielu jest „leniwego serca ku wierzeniu wszystkiemu, co powiedzieli prorocy” (Łuk. 24:25). Przez proroka Ezechiela Pan wyjaśnił, że kiedy nadejdą czasy powracania do „pierwszego stanu”, czasy restytucji (Dzieje Ap. 3:19-21), wtedy na odrzucony w wieku Ewangelii cielesny Izrael (por. Rzym. 11:26-33), spłyną Boskie błogosławieństwa. Błogosławieństwa Mesjaszowego królestwa nie tylko obejmą cielesnego Izraela, one się rozciągną na „wszystkie rodziny ziemi”, łącznie z Sodomitami.

Bóg wobec Izraela szczególnie położył nacisk na przywrócenie do łask jego dwóch siostrzanych narodów – Sodomy i Samarii. Wskazał też, że w dniach wyniosłości i pomyślności, Izrael gardził tymi siostrzanymi narodami, jako znacznie niższymi od niego, niegodnymi jego uwagi. Lecz w czasach restytucji radować się będzie Boską łaską razem z tymi dawniej pogardzanymi narodami. Bóg oznajmił, że oferta restytucji nie jest oczywiście wynikiem godności kogokolwiek z nich, lecz efektem Jego wspaniałego charakteru – dla chwały Jego imienia. Zwróćmy uwagę na to godne uwagi jasne wyrażenie (Ezechiela 16:48-63) i zauważmy, iż jest z naciskiem podane, że tymi, którzy mają być przywróceni do łask i błogosławieni, są właśnie ci, którzy zginęli w dniach Lota:

Sodoma siostra twoja [Izraela] … nie czyniła jakoś ty czyniła. Wyniósłszy się, czyniły obrzydliwość przed obliczem moim; przetożem je zniósł jako mi się zdało [Bóg uznał za właściwe uczynić je przykładem całkowitego zniszczenia wszystkich tych, którzy ostatecznie Jemu nie będą się podobać po skorzystaniu ze sposobności wiecznego życia – List Judy 1:7]. Ponośże i ty [Izrael] hańbę swoją, którąś przysądziła siostrom swoim [narodom Sodomy i Samarii], dla grzechów swych, … sprawiedliwszymi były niżeli ty; … Przywrócę zaś więźniów ich … tedyć też przywiodę pojmanych więźniów twoich w pośrodku ich [z więzienia śmierci, gdyż znajdowali się oni wtedy w więzieniu śmierci; Chrystus przychodzi, by otworzyć drzwi grobu (Jan 5:28,29; Obj. 20:11-13) i uwolnić pojmanych – Iz. 61:1] … Siostry twoje, Sodoma i córki jej, wrócą się do pierwszego stanu swego, [ta restytucja obejmuje obudzenie z umarłych, ponieważ jak zauważyliśmy wyżej wszyscy Sodomici zostali zniszczeni w czasie zniszczenia Sodomy ? Łuk. 17:29]

Niektórzy pragną korzystać z Boskiego miłosierdzia w Chrystusie w odpuszczeniu ich własnych grzechów i słabości stosownie do większego światła i znajomości, lecz nie mogą sobie wyobrazić, aby taka sama łaska była udzielona pod Nowym Przymierzem innym i to takim jak Sodomici, którzy nigdy nie słyszeli o Jezusie, choć wydaje się, że się zgadzają z oświadczeniem Apostoła, iż Jezus Chrystus z łaski Bożej za każdego człowieka śmierci skosztował (Hebrajczyków 2:9). Nie chcą wierzyć Boskiemu zapewnieniu, że On „chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni [od potępienia Adamowego] i ku znajomości prawdy przyszli” i że „jest on zbawicielem wszystkich ludzi [spod wyroku śmierci Adamowej, lecz nie na wieki; gdy ten wyrok przez zasługę Jezusa zostanie zdjęty z każdego człowieka, każdy stanie na indywidualnej próbie do życia, a wieczne życie uzyskają tylko ci, którzy w swej próbie okażą się godni życia], a najwięcej wiernych” (1 Tym. 2:4; 4:10).

Boska obietnica przywrócenia do łask jest pewna

Niektórzy sugerują, że w szesnastym rozdziale Księgi Ezechiela Bóg na pewno mówił do Żydów ironicznie, dając do zrozumienia, że równie chętnie jak ich przyprowadziłby z powrotem Sodomitów, lecz nikogo nie ma zamiaru przywrócić do życia. Ale zauważmy, że następne wersety nie zgadzają się z takim poglądem. Bóg obiecuje:

Wszakże wspomnę na przymierze moje z tobą uczynione za dni młodości twojej i zawre z tobą przymierze wieczne [Nowe Przymierze, którego pośrednikiem będzie Mesjasz, które pod Jego pośredniczącym królestwem będzie błogosławić cały cielesny Izrael i wszystkich, którzy do niego przyjdą pod wspaniałymi warunkami Nowego Przymierza – Jeremiasza 31:31-40; 32:35]. I wspomnisz na drogi twoje i zawstydzisz się, gdy przyjmiesz siostry twoje starsze nad cię i młodsze niż ty, i dam ci je za córki, ale nie według przymierza twego [nie pod twym obecnym Przymierzem Zakonu, lecz pod Nowym Przymierzem z jego lepszym pośrednikiem]. A tak zawrę przymierze moje z tobą, a dowiesz się, żem Ja Pan. Abyś wspomniała i zawstydziła się i nie mogła więcej otworzyć ust dla wstydu swego, gdy cię oczyszczę od wszystkiego, coś czyniła, MÓWI PANUJĄCY PAN.

Jak błogo ufać obietnicy w tak wspaniały sposób podpisanej przez Panującego Pana, Boga Jahwe. Błogosławieństwa Nowego Przymierza zostały potwierdzone przez Boga w Chrystusie, którego drogocenna krew ma zapieczętować to Przymierze (zobacz: Boski plan wieków, wykład VI).

„Bóg jest Miłością”

Jakże cudowne się nam wydaje, gdy dochodzimy do wniosku, że mamy dobrego, sprawiedliwego, uprzejmego i miłującego Boga, a nie niesprawiedliwego, bezlitosnego i mściwego! Słowami poety możemy szczerze powiedzieć:

Miłość Boga jest bowiem szersza
Niż miara umysłu człowieka;
A serce Odwiecznego
Jest cudownie dobre

Niektórzy z nas tak bardzo byli oszukani przekazaną z przeszłości tradycją na temat Boskiego charakteru, że baliśmy się Boga zamiast Go kochać. Lecz teraz wszystko się zmieniło!

Chociaż wciąż mamy bojaźń wobec Boga, w znaczeniu czci, to jednak już się Go nie boimy. „Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy, miłości i zdrowego zmysłu”. „Nie ma bojaźni w miłości, ale miłość doskonała precz wyrzuca bojaźń; bo bojaźń ma udręczenie, a kto się boi, nie jest doskonały w miłości” (2 Tym. 1:7; 1 Jana 4: 18). Przypominają się słowa proroka: „Nie strachajcie się jako oni, ani się lękajcie”; „bojaźni, którą się mnie boją, z przykazań ludzkich nauczyli się”; „ale jako wyższe są niebiosa niż ziemia, tak przewyższają drogi moje drogi wasze, a myśli moje myśli wasze” (Izajasza 8:12; 29:13; 55:9). O, dzięki Bogu, że tak jest! Przez całą wieczność będziemy Go sławić za to, że nie zmienił swojego charakteru! O tak, On jest ten sam wczoraj, dzisiaj i na zawsze. On się nie zmienia.

Wszyscy ci, którzy w Boskich próbach okażą sympatię dla niegodziwości, Boskim wyrokiem zostaną całkowicie zniszczeni przez Odwiecznego, co jest symbolizowane przez jezioro ognia, które jest „wtórą śmiercią” (Objawienie 20:14; 21:8). Od tej śmierci nie będzie żadnego ratunku, odkupienia czy zmartwychwstania: „Staną się jakoby ich nie było” (Abdiasza 16; Izajasza 43:17). Lecz wszyscy chętni i posłuszni dostąpią błogosławieństw Pana w postaci wiecznego życia – albo na poziomie duchowym, jako członkowie Kościoła pierworodnych, albo na poziomie ludzkim, jako członkowie zbawionego świata ludzkości przywróconego do ludzkiej doskonałości.

I tak te dwie klasy będą kolejno cieszyć się niebiańską i ziemską chwałą (1 Kor. 15:40), ponieważ będą nie tylko nowe niebiosa, lecz także nowa ziemia (2 Piotra 3:7,13; Obj. 21:1-7), nowy porządek społeczny na tej planecie, która będzie istniała przez całą wieczność (Kazn.Sal. 1:4; Iz. 45:18; Ps. 119:90; Mat. 5:5). Chwalmy Boga za cudowny plan zbawienia, który przez Jezusa jako cenę okupu, każdemu z rodziny Adama, zapewnia jedną całkowitą i zupełną indywidualną sposobność uzyskania wiecznego życia (Jan 1:9; 12:32; 1 Tym. 2:4-6; Żyd. 2:9).

Źródło: Sztandar Biblijny, luty 1996, s. 12-15.

5 thoughts on “Nadzieja dla mieszkańców Sodomy”

  1. Nadzieja dla mieszkańców Sodomy i Gomory? Czy to tak istotne? Pozornie może nie, ale jeśli Pismo Święte zapewnia, że zostaną oni wyzwolenie z niewoli [grzechu i śmierci] to może obietnice Boże rozlane są daleko szerzej niż przyjmuje to większość chrześcijaństwa? Chrystus przelał swą krew „za wszystkich” (Hebrajczyków 2:9), więc przelał ją też za mieszkańców Sodomy…

  2. Musze was rozczarować, ale prawda o zniszczeniu Sodomy była nieco inna. Otóż, miasto to zostało zniszczone przez spadającą asteroide w dniu 29 czerwca 3123 r. p.n.e. Są na to dowody jak najbardziej namacalne, np. zapiski na glinianych tabliczkach sumeryjskiego astronoma. Dalej asteroida ta rozbiła się ostatecznie w Alpach austriackich, Szczątki asteroidy zniszczyły Sodomę, Gomorę i ich kraje.

    A co do zbawienia… No cóż, religia Jezusa miała korzenie właśnie w wierzeniach starożytnych, więc trudno mówić o pogaństwie.

    1. Opis biblijny zgadza się z namacalnym dowodem glinianych tabliczek sumeryjskich, o których mówisz. Nie jest to więc dla mnie rozczarowanie. Wręcz przeciwnie. Biblia mówi o ogniu i siarce z nieba, które zniszczyły te miasta. Czy Bóg posłużył się szczątkami asteroidy? Czemu nie?

      Archeologia i historia potwierdzają więc zniszczenie Sodomy i Gomory, a także m.in. zburzenie murów Jerycha, obecność proroka Jonasza w mieście Niniwa i działalność Jezusa. Problem w tym, że mówi się: skoro potwierdza to nauka, to nie ma w tym nic Boskiego. Dlaczego? Zawsze dziwił mnie taki tok rozumowania.

      Jeśli chodzi o nauki Jezusa, to oczywiście, że miały swoje źródła w starożytnych wierzeniach. Był w końcu Mesjaszem (Pomazańcem), którego oczekiwali Żydzi od wieków. Idąc jeszcze dalej, był symbolicznym potomkiem niewiasty, który miał zmiażdżyć głowę symbolicznego węża, czyli Szatana (patrz początek Księgi Rodzaju).

      Jezus mówił o zmartwychwstaniu i Królestwie Bożym. O tym, że wola Boża zostanie wprowadzona na Ziemi i w niebie. Na przywrócenie dobrych warunków na Ziemi ludzkość czekała od samego początku, więc nie dziwi, że wierzenia te pojawiły się u niektórych starożytnych narodów.

      Pogańskie wierzenia są inne. Nie uznają jednego najwyższego Boga, a w jego miejsce stawiają zwykle wiele bóstw lub demonów, którym oddaje się cześć lub należy ich unikać. Pogańskie wierzenia można też odnaleźć u wróżki z Endor, z którą spotkał się król Saul: http://badaczebiblii.pl/saul-u-wieszczki-z-endor-duch-samuela/

  3. Jak człowiek może się spierać Z Bogiem nie podaje numeru cytatów podam księgę jak to Job mówi ..zawiesił ziemię jak kóle w próżni warto .##włączyć myślenie .Jak mówi apostoł Paweł

Skomentuj Wiktor Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *