Choć Ucisk Wielki rzuca swój cień,
Mam dosyć chleba na każdy dzień
Chciwość rządzących i duch niezgody.
Lecz ja mam dosyć chleba i wody.
Gdy się gromadzą burzowe chmury,
Kurczowo stołki trzymią ci z góry.
Świat potrząsany spazmami strachu.
I ci na „dole” i ci na „dachu”.
Łódź moja płynie wśród oceanu,
Lecz ja mam pokój gdyż ufam Panu.
Wolą uciszam obawy, lęki,
Wiedząc że dobrze żyć z Pańskiej ręki.
Bo tak być musi, zły świat ten zginie
By Bóg objawić mógł Swoje Imię.
Czynić porządek nowy od nowa,
By mogły dotrzeć do ludzi Słowa.
Już Tysiąclecia świtają blaski.
Bóg i Pan Jezus zleją Swe łaski.
A na czas burzy – wśród niepogody
Dadzą nam dosyć chleba i wody.
29.01.11
– Czesława-Regina
Kliknij tutaj, by przeczytać więcej wierszy Autorki