Ubogacasz mnie Boże tak szczodrze
I przez życie prowadzisz tam mądrze.
Jam ułomny, więc czasem nie dojrzę.
Podziękować Ci Boże nie zdążę.
Gdy się szarpię w mych troskach zamknięty,
Co jeść będę i w co się ubiorę,
Tam na górze Ty czuwasz, O Święty!
Ja jak w pierze, porastam w pokorę.
Choć się wiję jak robak ściśnięty,
Niepotrzebnie wybiegam przed Ciebie,
Ty nade mną wciąż czuwasz, o Święty
I aniołów przysyłasz w potrzebie.
Manną karmisz codziennie, o Boże
Jak ptaszynę. Okruszek do syta.
Ja Cię pieśnią pochwalną przywitam
I za wszystko dziękuję w pokorze.
29.01.11.
– Czesława-Regina
Kliknij tutaj, by przeczytać więcej wierszy Autorki