Pewien człowiek nieco znał Biblię, troszkę wiedział, co powinien robić, choć był nienawrócony i chodził nieraz do jednego wierzącego i pytał go: „A Ty mi powiedz, jak powinno się żyć. Jak powinno się postępować? Weź mi powiedz coś z Biblii”. I pewnego razu ten wierzący zadał mu pytanie: „A powiedz mi inaczej: a co Ty rozumiesz? Co Ty powinieneś robić?” Ten człowiek rozmyślał i mówi: „A więc tak: to, to i to powinienem robić”. A ten brat go pyta: „A czy Ty to robisz?”. „Nie, nie robię”. „To zacznij wypełniać to, co rozumiesz, a jak zaczniesz to wypełniać, to potem przyjdź i ja Ci powiem kolejne rzeczy”.
Za jakiś czas spotykają się i mówi: „Słuchaj, jak tam u Ciebie?”. A on mówi: „Dobrze, zacząłem to wypełniać, co rozmawialiśmy”. „A co chcesz wiedzieć?”. „Teraz to ja już sam wiem”. Kiedy człowiek zaczyna słuchać Bożego głosu i zaczyna być Jemu posłuszny, to Pan Bóg zaczyna prowadzić człowieka, ale jak człowiek początku nie chce wypełnić, to po co jemu coś więcej?
___
Zobacz inne świadectwa.
Piękny i pouczający przykład. Dziękuję i pozdrawiam