Ojciec i Syn

Czytelnik Biblii nie ma żadnej wątpliwości, że Bóg jest nazwany Ojcem w stosunku do swoich dzieci. Na wielu miejscach Pisma relacja ta jest wprost określana takimi właśnie terminami. Warto zastanowić się nad tymi stwierdzeniami. Co to znaczy, że Bóg jest naszym Ojcem, a my Jego dziećmi? Co łączy się ze słowem “Ojciec” i jakie to w nas wywołuje skojarzenia? Oczywiście, najpierw – życie. Ojciec, to przede wszystkim ktoś, kto przekazuje życie swojemu synowi bądź córce, ktoś kto daje im istnienie. Cała reszta jest wynikiem tego pierwszego.

Ojciec to także ktoś, kto przynajmniej do pewnego stopnia i do pewnego momentu, sprawuje pieczę i władzę nad swym dzieckiem, obdarza je swą miłością jak również przekazuje mu, jako dziedzicowi, swój majątek. Taka sytuacja ma miejsce w relacjach pomiędzy ojcem a dzieckiem w normalnie funkcjonującej rodzinie. Analogicznie wygląda to w duchowych zależnościach pomiędzy nami a naszym niebiańskim Ojcem. On dał nam początek nowego życia, On sprawuje nad nami pieczę, troszczy się o nas, dba o nasz rozwój i nasze dobro a także obdarzy nas w przyszłości tym, co obiecał – życiem wiecznym oraz innymi aspektami związanymi z tym, iż jesteśmy Jego dziedzicami. Wszystko co powyżej opisałem wpisuje się w relacje ojciec-syn i jest oczywistością dla każdego wierzącego.

Skoro więc dla Kościoła słowo Ojciec wiąże się z otrzymaniem od Boga życia, troską, opieką, autorytetem sprawowanym nad nami z Jego strony a także otrzymaniem dziedzictwa, to czy nie powinniśmy sądzić, że w przypadku Bożego Syna sprawa będzie wyglądała podobnie (zachowując przy tym wszelkie proporcje)? Na co bowiem miałyby wskazywać słowa o ojcostwie Boga względem Jezusa jeśli właśnie nie na te rzeczy, o których wspomniałem wcześniej? Zwłaszcza, że relacje pomiędzy Bogiem a Jezusem również zostały w Biblii opisane w podobnych kategoriach jak relacje Ojciec – my. Bóg jest naszym Ojcem (Rzym. 8:4-16) oraz jest także Ojcem Jezusa (Ef. 1:3). Jest naszym życiodawcą (Jak. 1:18) a także życiodawcą Syna (Jan 5:26: 6:57). Dał nam swego Ducha (Rzym. 8:15) podobnie jak Synowi (Mat. 3:16). Kościół jest „nasieniem” Abrahama (Gal. 3:29), również jest nim Pan Jezus (Gal. 3:16) . Wreszcie członkowie Kościoła nazwani są „dziedzicami” Bożymi oraz „współdziedzicami” Chrystusa (Gal. 3:29; Rzym. 8:17) podobnie jak Boży Syn jest nazwany „dziedzicem” Ojca (Hebr. 1:2). Widać więc wyraźnie, że przynajmniej w wymienionych wyżej aspektach ojcostwo Boga w stosunku do Pana Jezusa oraz Kościoła ma pewne wspólne punkty. W tym miejscu interesuje nas najbardziej ten, który wiąże się z zapoczątkowaniem istnienia. Na dowód tego, że rzeczywiście ma to miejsce w przypadku Boga i Jego Syna warto przytoczyć dwa fragmenty z ewangelii Jana. Pierwszy brzmi następująco:

Jan. 6:57
57. Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie. (BW)

W grece zostało użyte sformułowanie dia ton patera, a więc przyimek dia z accusativem. Według słownika Popowskiego dia w takim połączeniu oznacza „przez, dzięki” i jest użyte „dla oznaczenia czynnika sprawczego”. W tym przypadku czynnikiem sprawczym jest oczywiście Ojciec, co wynika z kontekstu.

Warto zwrócić uwagę na porównanie, którego użył nasz Pan. Ten kto “spożywa” Jezusa będzie przez Niego żył, tak samo, jak On żyje przez swego Ojca. Nie można chyba wyraźniej podkreślić faktu, iż Jezus otrzymał swe życie od Ojca, tak samo jak Kościół otrzymuje swe życie dzięki Jezusowi.

(…)

__________
Fragment książki Arkadiusza Wiśniewskiego pt. „Jeden Bóg i jeden Pan”. Książkę można zamówić pod adresem: Wydawnictwo „STRAŻ”, Skr. poczt. 13, 78-210 Białogard 2 lub elektronicznie: redakcja@wydawnictwostraz.org. Zamówienia przyjmujemy również telefonicznie pod numerem 602 369 553. Arkadiusz Wiśniewski prowadzi także stronę internetową o  nazwie Thaleia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *