I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego

Otrzymaliśmy ostatnio ciekawe pytanie biblijne: „Pan Jezus przekazał nam, jak mamy się modlić do Pana Boga modlitwą Ojcze nasz. Nie rozumiem jednego zdania [„nie wódź nas na pokuszenie ale nas zbaw od złego], proszę wytłumaczyć.”

AKTUALIZACJA: Dotarliśmy do wyjaśnienia, które w pewnym stopniu styka się z poniższym, a jednak zachowuje znaną formę: I nie wódź nas na pokuszenie, tłumacząc przy tym o jakiego dokładnie rodzaju „pokuszenie” chodzi (greckie słowo, które tak oddajemy może oznaczać dwa różne rodzaje doświadczeń). Dołączamy nagranie prezentujące tę interpretację i pozostawiamy jedno i drugie do rozważenia przez naszych Drogich Użytkowników:


Powinniśmy pamiętać słowa Apostoła (List Jakuba 1:13 – Niechaj nikt, gdy wystawiony jest na pokusę, nie mówi: Przez Boga jestem kuszony; Bóg bowiem nie jest podatny na pokusy ani sam nikogo nie kusi), z których wynika, że Bóg nie kusi żadnego człowieka i myśl tę mamy stosować w odniesieniu do modlitwy. Gdy będziemy tak czynić, modlitwa nasza nie będzie oznaczać, iż obawiamy się kuszenia ze strony Boga, ale że prosimy Go usilnie, aby kierował naszymi krokami, troskami i biegiem naszego życia, tak by nie spotkała nas żadna pokusa, żadna próba, która byłaby dla nas zbyt ciężka. Będziemy Go prosić, aby poprowadził nas drogą, na której nie będziemy kuszeni ponad nasze możliwości i aby wskazał nam drogę ucieczki, gdy będziemy boleśnie strapieni. Apostoł zapewnia nas, że to właśnie jest wolą Boską i że taka modlitwa będzie z nią w zgodzie. Mówi on, że Bóg nie doświadczy nas większym pokuszeniem niż to, które będziemy w stanie znieść, jednocześnie jednak z każdego pokuszenia przygotuje nam drogę ucieczki (1 Koryntian 10:13 – Dotąd nie przyszło na was pokuszenie, które by przekraczało siły ludzkie; lecz Bóg jest wierny i nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad siły wasze, ale z pokuszeniem da i wyjście, abyście je mogli znieść). Pokuszenie przychodzi ze strony przeciwnika i naszej własnej upadłej natury ? przez nasze własne upadłe ciało i przez słabości innych. Bóg nie ponosi za nie odpowiedzialności, ale jest On zdolny tak pokierować drogami Swego ludu, by nie został zniszczony w tych naturalnych trudnościach, słabościach, grzechach ani sidłach przeciwnika.

Fragment modlitwy cytowany jest w pytaniu z przekładu Biblii Warszawskiej, który nie jest w tym miejscu najlepszy. Słowa te powinny brzmieć jak jest to oddane w dosłownym przekładzie angielskim Emphatic Diaglott: „Nie opuszczaj nas w pokuszeniu.” Ponieważ doświadczenie wiary naszej sprawuje cierpliwość, doświadczenie i nadzieję (1 Piotra 4:12; Rzymian 5:3-5) i potrzebne jest na dopełnienie naszego poświęcenia (1 Piotra 1:6-7), Ojciec nie uchroni nas od doświadczenia, chociaż On sam nikogo nie kusi. To my sami bywamy kuszeni, gdy jesteśmy usidleni i uwiedzeni przez swoje własne samolubne i skażone pożądliwości i grzeszymy, gdy im ulegamy (Jakuba 1:14). Prośbą modlitwy Ojcze nasz jest, aby w godzinie próby i pokusy chrześcijanin mógł wyjść zwycięsko dzięki Bożej pomocy i opatrzności. Niektóre przekłady polskie dobrze oddają ten zwrot:

„I nie dozwól nam ulec pokusie” (Biblia Poznańska)

„I spraw, byśmy nie ulegli w próbie” (Przekład Dosłowny)

choć za najlepsze tłumaczenie uważamy wersję Diaglotta – „Nie opuszczaj nas w pokuszeniu”.

Co do słów „ale nas zbaw ode złego” uważamy, że nigdy nie było jeszcze takich czasów, by prośba ta była bardziej potrzebna niż obecnie. Fragment ten bywa także tłumaczony: „ale nas zbaw od Szatana” (Diaglott), „wyzwól nas od niegodziwca” (PNŚ). Szatan, on złośnik, szczególnie podstępnie usiłuje pochwycić i usidlić lud Boży w obecnym czasie, ale Pismo Święte powiadamia nas, że Bóg dozwala na to, i ? w tym sensie tego słowa ? zsyła silne złudzenia, pozwalając przeciwnikowi na sianie wśród świata i nominalnego kościoła silnych iluzji (2 Tymoteusza 2:11 – „Bóg dopuści, że omamieni błędem wciągnięci zostaną w sidła i dadzą wiarę kłamstwu”). Nasz Ojciec pozwala na to, ponieważ nadszedł czas na całkowite rozdzielenie fałszu od prawdy. Jednakże obiecał On, że ci, którzy należą do Niego prawdziwie ? poświęceni w Jezusie Chrystusie, starający się postępować jego śladami ? nie potkną się i nigdy nie upadną, ale udziałem ich będzie hojne wejście do Królestwa wiecznego (2 Piotra 1:11).

Problemem zasadniczym jest tu więc sprawa lojalności serca względem Boga. Próby w obecnym czasie doświadczą pracy każdego wierzącego, sprawdzając jej wartość. Próby będą tak ciężkie, że jeśli byłoby to możliwe, nawet prawdziwi wybrani byliby zwiedzeni, ale to nie będzie możliwe, ponieważ Pan otoczy ich szczególną opieką. Potrzebujemy tej opieki oraz wyzwolenia tak od Złego, Szatana, jak i skutków jego działań czyli błędu, grzechu, samolubstwa i światowości.

Mamy nadzieję, że odpowiedź okazała się pomocna. Zachęcamy również do wysłuchania wykładu wyjaśniającego inny fragment tej modlitwy naszego Pana, a mianowicie: przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi.

1 thoughts on “I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw od złego”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *