Chrześcijanin a transfuzja krwi

„Krew składa się z wyspecjalizowanych komórek oraz z osocza, w którym te komórki są zawieszone. Dzięki pracy mięśnia sercowego jest pompowana poprzez tętnice we wszystkie rejony ciała i wraca do serca za pośrednictwem żył niekiedy wyposażonych w zastawki. (wikipedia)

Jak się zapatrujecie na transfuzję krwi? – zapytał jeden z Czytelników naszej strony.

Dla chrześcijanina oddanie pewnej ilości krwi potrzebującym oczywiście nie jest grzechem. Wiemy z Pisma Świętego, że Bóg chce abyśmy nasze życie oddali Jemu (Rzymian 12:1), ale też byśmy czynili dobro wszystkim ludziom, jeśli mamy do tego okazję. Szczególnie zaś mamy miłować i służyć naszym braciom i siostrom w Chrystusie (Galatów 6:10).

Biblia mówi, że „powinniśmy kłaść nasze życie za braci” (1 Jana 3:16). Oczywiście, w pierwszej kolejności jest tu mowa o naszym wzajemnym budowaniu się w najświętszej wierze i pomocy w podążaniu za Chrystusem. Istnieje też jednak drugi werset związany z tematem, a zapisany w 1 do Tymoteusza 5:8 – „Jeśli ktoś o swoich, a szczególnie o domowników starania nie ma, ten wiary się zaparł i gorszy jest niż niewierny”.

Z tych powodów, jeśli członek rodziny, bliski krewny, jeden z braci czy bliski przyjaciel potrzebuje krwi, by pozostać przy życiu, nie widzimy żadnej biblijnej przyczyny, dla której chrześcijanin nie miałby oddać trochę swojej krwi w tym celu. Podobnie jak nie widzimy przeszkód, by mimo swojego poświęcenia na rzecz Bogu oddać nieco swoich sił życiowych, czasu, a jeśli trzeba to nawet zdrowia, aby w trudnej sytuacji pomóc komuś bliskiemu.

Oczywiście, rozumiemy, jeśli ktoś nie może pogodzić się z myślą oddania swej krwi dla innego człowieka. Jest to sprawą sumienia. Jest jednak błędem, gdy jakiś kościół lub grupa wyznaniowa (np. organizacja Świadków Jehowy) wymusza pewne postawy na swoich członkach tam, gdzie nie jest to jasno określone w Piśmie Świętym. Jest to naginanie ludzkich sumień, z czym zupełnie się nie zgadzamy (zobacz np. nasze artykuły: Sumienie – myśli pastora Russella, Znaczenie sumienia w życiu Marcina Lutra)

2 thoughts on “Chrześcijanin a transfuzja krwi”

  1. A czy dla ratowania życia mogę zjeść kaszankę gdyby nic innego nie było do jedzenia ? Z Waszej argumentacji wynika, że mogę bo chodzi o ratowanie życia. No to idąc dalej. Czy dla ratowania życia mogę pokłonić się przed fałszywym bogiem gdyby ktoś przystawił mi pistolet do głowy i postawił na szali moje życie? Badacze by to zrobili rozumiem bo chodzi o ratowanie życia ?

    Albo jeżeli lekarz powie że nie mogę zażywać alkoholu to znaczy, że mogę go sobie wstrzyknąć ? Bo nie wspomniał o dożylnym przyjmowaniu ?

    Gdyby powiedział, że nie mogę przyjmować Penicyliny to rozumiem, ze nie zjem jej ale już wstrzyknąć mogę ?

  2. Inny werset dotykający tego tematu to Ewangelia wg Jana 15:13 – „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *