Zapraszamy do wysłuchania wykładu na temat rozwoju charakteru, który brat Mirosław Sellin wygłosił na spotkaniu chrześcijańskim w Kiczycach, 17 listopada 2024 r.
ZOBACZ TEŻ:
Część 2 – Duchowa metamorfoza
- Naśladowanie Boga i Chrystusa poprzez rozmyślanie nad Ich charakterami
2 Kor.3:18 „Lecz my wszyscy (poświęceni) którzy z odsłoniętą twarzą (oczy naszego zrozumienia są otwarte, zasłona niewiary została zdjęta) patrzymy (naszymi oczyma duchowymi) na chwałę Pana (doskonały charakter Boga), jakby w zwierciadle (plan Boży, w nim widać doskonale charaktery Boga i Chrystusa) zostajemy przemienieni (przez ciągłe rozmyślanie) w ten sam obraz (na takie same podobieństwo charakteru jakie widzimy przedstawione w lustrze) z chwały w chwałę (od mniej bliskiego podobieństwa Chrystusowego do coraz bardziej zbliżonego podobieństwa Chrystusowego) za sprawą Ducha Pana (moc Boga, która jest w Słowie i przez którą dokonywana jest zmiana naszych charakterów).
Zasada, na której opiera się tekst jest następująca: kto zachowuje w sercu pobożne myśli dotyczące Boskiego charakteru, tak jak one są odzwierciedlone w planie Boga, będzie stopniowo naśladował Jego charakter i przez to będzie przemieniany pod względem charakteru, aż stanie się podobnym do Boga i Chrystusa.
Ta metoda jest najważniejszą spośród wszystkich metod do rozwijania dobrego charakteru.
Dla przykładu:
Rozmyślając o Jego sprawiedliwości przez Chrystusa, dzięki czemu on przypisuje i zastosowuje zasługi Chrystusa w celu naszego przebaczenia, będziemy stopniowo rozwijać tę samą sprawiedliwość, jaką winniśmy oddawać Bogu i bliźnim. Kiedy pomyślimy, że wszystkie łaski stały się naszym udziałem z Jego wielkiej miłości, to będziemy też rozwijać taką miłość ku Niemu i bliźnim.
My wiemy z tego zwierciadła, czyli z Boskiego Planu, jak Bóg traktuje Lud Boży, jak traktuje i będzie traktował świat. Jakie wielkie staranie ON ma wobec Ludu Bożego. Jakie piękne plany ma wobec świata ludzkości. Aby to zrealizować dał na ofiarę swojego własnego syna! Rozmyślając o tch rzeczach będziemy starali się być podobni mu w naszych stosunkach do Boga, Jezusa, współbraci, świata a nawet nieprzyjaciół i tym sposobem będziemy „przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę”. Nasze charaktery będą stawać się coraz lepsze i coraz bardziej podobające się Bogu.
Ta metoda jest tak jasna, że nie będziemy jej szerzej omawiać.
- Postępowanie według Ducha jako środek zapobiegawczy przeciw postępowaniu według ciała.
Gal 5:16,17 „Mówię więc: Postępujcie w Duchu, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem pożąda na przekór Duchowi, a Duch na przekór ciału; są one sobie przeciwne, tak że nie możecie czynić tego, co chcecie.”
Przez „ciało” należy tu rozumieć nabyte skłonności. Skłonności naturalne zostały zniekształcone przez grzech pierworodny i działają zgodnie z upadłą naturą. Tak jak ołów musi opadać w dół, tak też kierunkiem skłonności naturalnych jest spadanie w symboliczny dół, czyli staczanie się w charakterach.
To potwierdza również wyraźnie Słowo Boże:
Rzym. 8:6 „Gdyż zamysł ciała to śmierć…”
Rzym. 7:18 „Gdyż wiem, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro…”
I ta sama myśl zawarta jest w naszym wersecie Gal 5:16,17.
Tak więc widzimy, że poprzez dziedziczność i poprzez rozwój mamy niedoskonałe predyspozycje i z nimi musimy prowadzić walkę.
Nasz tekst używa też terminu – „Duch”. Jest to Nowa Wola, która powinna dominować nad zdolnościami serc i umysłów i czynić z nich użytek do świadomego i celowego regulowania swego postępowania.
Jest wiele tekstów biblijnych, które pokazują nam, że postępowanie według Ducha zapobiega naturalnemu ciału „ciągnięcia nas w dół”. One dotyczą w pierwszym rzędzie spłodzonych z Ducha, lecz możemy też wyciągnąć z nich lekcje:
Rzym. 13:14 „Ale obleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, a nie troszczcie się o ciało, by zaspokajać pożądliwości.”.
„Przyoblec się w Chrystusa”, to znaczy doprowadzić do poddania nowej duchowej woli wszystkich swoich zdolności i tym samym, niejako automatycznie, nie będziemy zaspokajać pożądliwości ciała.
2.Kor 4:16 „Dlatego nie zniechęcamy się, bo chociaż nasz zewnętrzny człowiek niszczeje, to jednak ten wewnętrzny odnawia się z dnia na dzień”.
Tu widać wyraźnie tę zależność. Odnawianie się „wewnętrznego człowieka” jest równoznaczne z niszczeniem tego „zewnętrznego”.
Nasz werset mówi – „Postępujcie w Duchu, a nie spełnicie pożądania ciała”. Zauważmy, że apostoł nie mówi „Postępujcie według Ducha, a nie postępujcie według ciała”, czyli nie
spełniajcie pożądania ciała, lecz po prostu stwierdza pewną zależność. „Postępujcie według Ducha, a /wtedy reszta nastąpi sama przez się/ nie spełnicie pożądania ciała”. To ważna różnica, która może być szybko przeoczona. Istnieją niektóre przekłady Biblii, które to źle oddają.
Życie doczesne jest wędrówką. Ono naznaczone jest egoizmem. Dlatego Biblia w odpowiedni sposób używa terminu „wędrówka” na oznaczenie życia doczesnego:
Mat.7:13: „Szeroka bowiem jest brama i przestronna droga, która prowadzi na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą.”
I metaforycznie mówi też o nogach tych, którzy idą przez tą „szeroką bramę”: Przyp. 5:5 „Jej nogi zstępują do śmierci, jej kroki prowadzą do szeolu.”
To przechodzenie odbywa się bardzo łatwą ścieżką, dana osoba po prostu poddaje się swoim naturalnym czy nabytym skłonnością, co czyni jej drogę łatwą.
Z drugiej strony, kiedy spojrzymy na Ducha, stwierdzimy, że jest to również wędrówka.
Mat. 7:14 „Ciasna bowiem jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują.”
Ps 119:105 „Twoje słowo jest pochodnią dla moich nóg i światłością na mojej ścieżce.”
Wędrówka czy szeroką, czy wąską ścieżką to stawianie kroków. W Biblii często chrześcijanin jest przyrównany do żołnierza. A żołnierz używa dość dużej różnorodności kroków. Są to kroki normalne i są kroki szybsze, a wreszcie, kiedy dany oddział maszeruje przez jakiś zakręt, żołnierze idący po stronie wewnętrznej muszą robić kroki bardzo małe, podczas gdy ci, którzy idą po stronie zewnętrznej, muszą robić kroki bardzo długie. Podobnie jak u tego żołnierza tak i w życiu duchowym trzeba stawiać różne kroki. Pamiętamy, że jest ich siedem rodzajów. Czasami w niektórych rodzajach kroków potrafimy iść szybszym tempem a czasami musimy zwolnić. Czasami studiowanie Słowa Bożego idzie nam wolno a czasami szybko „łapiemy” myśli, które studiujemy. Czasami niektórzy z nas muszą iść szybciej, wziąć na siebie większą odpowiedzialność, gdy wszyscy jako społeczność znajdujemy się na „zakręcie doświadczeń” aby pozostali mogli iść wolniej, niejako mogli oprzeć się na tych silniejszych, którzy idą szybciej. Gdy jednak ten „zakręt” minie, to znowu wszyscy idą równo, w jednym szeregu.
Jest jeden błąd, poprzez który prawdopodobnie wszystkie Boże dzieci opóźniły swój rozwój. On polega na tym, że walczyliśmy tylko z ciałem, a nie rozwijaliśmy Ducha i z tego powodu opanowało nas zniechęcenie, ponieważ dokonywaliśmy tylko niewielkiego postępu w porównaniu z tym, który powinniśmy zrobić; a porównując czas zużyty na to z czasem, który jeszcze nam pozostał, wielu z nas sądziło, że niemożliwe będzie nic więcej, jak tylko samo przezwyciężanie ciała. Zaczynamy wierzyć, że jest rzeczą niemożliwą, żeby jakaś osoba stała się czymś więcej niż zwycięzcą, czymś więcej niż tylko walcząca z ciałem.
Jednak Boska rada w naszym tekście daje lepszy sposób. Nie mamy po prostu tylko walczyć z ciałem, lecz skoncentrować naszą uwagę na Duchu, pilnować, aby Słowo Boże świadomie kierowane było na nasze uczucia i poprzez to było poddawane jego mocy, a wtedy ciało samo przez się zostanie zastąpione przez Ducha. To jest właściwe postępowanie, to jest ta metoda, o której mówi tutaj Apostoł Paweł.
Na przykład, gdy będziemy szczerymi, otwartymi w myślach, mowie czy postępowaniu to automatycznie będziemy zapobiegać, aby skrytość nie rozwinęła się ponad miarę i nie doprowadziła nas do hipokryzji.
Albo gdy będziemy starać się być czystymi w myślach i czynach w sprawach związanych z naszymi uczuciami do płci przeciwnej to automatycznie zapobieżemy powstawaniu wszelkich nieczystych myśli lub czynów w stosunkach z płcią przeciwną.
Zastanówmy się krótko, czy może my jednak popełnialiśmy błąd polegający na samym walczeniu z ciałem? Może wciąż go popełniamy?
- Regulowanie ludzkich uczuć
Przez regulację uczuć ludzkich rozumiemy właściwą ich kontrolę. Czynnikiem, przy pomocy którego ta kontrola jest wykonywana, jest Nowa Wola, w zrozumieniu woli Bożej, przyjętą za naszą własną.
Tak jak przy regulacji sumienia często przytaczany jest przykład głównej sprężyny zegarka, która musi być odpowiednio ustawiona, aby wskazówki wskazywały właściwą godzinę, tak i tutaj ta regulacja naszych naturalnych uczuć musi następować przez główną sprężynę, którą są wyższe pierwszorzędne łaski charakteru wymienione w 2 Piotra 1:5-7.
Kol 3:3 „Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu.”
Pierwszym sposobem regulowania, czyli kontrolowania naszych uczuć samolubnych, społecznych i artystycznych – jest usuwanie kontroli niższych samolubnych, społecznych i artystycznych łask nad nami poprzez wyższe łaski pierwszorzędne. Apostoł wyraża to słowami: „Umarliście bowiem „. One muszą „umrzeć”. Ich kontrola nad nami musi zostać unicestwiona i pozostawać martwą.
Jeśli pozwolimy na to, by ocena samego siebie kontrolowała nas, to wynikiem byłaby pycha, miłość do aprobaty – stałaby się próżnością; miłość do bezpieczeństwa – tchórzostwem itd. Widzimy więc, że ich kontrola nad nami musi pozostawać martwą, tj. musi być tłumiona, gdyż inaczej nasz charakter dozna wielkiej szkody.
Również podobnie jest z uczuciami społecznymi. Kiedy nasze rodziny, mające pewne prawa,
które muszą być zabezpieczone, próbują narzucać nam, abyśmy poświęcili wszystko, aby dać im to co prawnie im się nie należy, to nie jest naszym obowiązkiem im je przekazać, raczej wypada nam, jako ludowi poświęconemu Bogu, powiedzieć „nie”.
Musimy powiedzieć „nie” wszelkiej kontroli, jaką świat lub własna wola chciałyby nad nami sprawować.
- Kor 7:31 „A ci, którzy używają tego świata, żeby nie nadużywali. Przemija bowiem postać tego świata.”
Drugim sposobem, przy pomocy którego możemy regulować uczucia ludzkie jest użycie ich jako sług sprawiedliwości i świętości. To można też czynić na dwa sposoby, z których pierwszym jest wciągnięcie ich do służby jako klap (zaworów) bezpieczeństwa, tj. używanie przez Nową Wolę uczuć społecznych lub artystycznych i to w pewnych warunkach skrajnej konieczności jako takich klap bezpieczeństwa, dla zapobieżenia grzechowi. Spróbujmy to prościej wyjaśnić.
Maszyny stają się czasami przeciążone pracą i kiedy grozi wybuch, można mu zapobiec przez otwarcie klapy, zaworu bezpieczeństwa. Jeśli się tego nie uczyni, a ciśnienie pary ciągle się wzmaga ponad siłę oporną samej maszyny to nastąpi eksplozja.
Tak samo i my w naszych doświadczeniach znajdujemy się czasami w takich sytuacjach, że uczucia wewnątrz nas z pewnego punktu widzenia są niemożliwe do kontrolowania (one kotłują) i jeśliby nie znalazła się i nie została użyta jakaś klapa bezpieczeństwa, to w wyniku tego powstaje grzech. I w takich przypadkach moglibyśmy bardzo skutecznie użyć swoich społecznych i artystycznych uczuć jako klap bezpieczeństwa.
Po bardzo silnych deszczach, niektóre wały ochronne znajdują się w niebezpieczeństwie przerwania, fale uderzają w nie z taką mocą, a one nie mają dostatecznej siły odpornej, więc pomoc może być udzielona w dwojaki sposób:
- Przepusty wałów można otworzyć tak, by przepuścić część wody i tym samym zmniejszyć ciśnienie, chroniąc wały przed uszkodzeniem
- Wykonany może być drugi kanał, przez który wody mogą być odwrócone od wałów i w ten sposób zostaną one uchronione przed zniszczeniem.
Tak samo dzieje się w naszych własnych doświadczeniach, że czasem, gdy ciśnienie w nich jest zbyt silne do zniesienia i my nie jesteśmy zdolni przeciwstawić się im bez popełnienia grzechu, musimy znaleźć wyjście albo wprost przez to samo ludzkie uczucie, które sprawia nam problemy albo możemy odwrócić ciśnienie na inne uczucie, na którym nie ma żadnej presji, by pomóc uczuciu uciskanemu.
Przy używaniu klap bezpieczeństwa zwracajmy jednak uwagę na ostrzeżenie, które Apostoł podaje nam w drugim wersecie: 1. Kor 7:31 „A ci, którzy używają tego świata, żeby nie nadużywali. Przemija bowiem postać tego świata.”
Zauważamy tutaj, że ta zasada podana jest głównie dla użytku przejściowego „Przemija bowiem postać tego świata „. Pan nie chce, abyśmy zawsze używali kuli /dla kulawych/, stopniowo przez łaskę Boga musimy się stać tak silnymi, byśmy nie potrzebowali klap bezpieczeństwa z naturalnych ludzkich uczuć.
W całym tym rozdziale /1 Kor 7/ z którego tekst ten jest wzięty nigdzie nie wspomina o uczuciach samolubnych, lecz on wymienia uczucia społeczne (małżeńskość, miłość do płci przeciwnej) i dlatego należy stwierdzić, że tylko przez nie można otrzymać pomoc w postaci takich klap bezpieczeństwa. Przyczyna jest bardzo jasna. Uczucia samolubne stosowane jako klapa bezpieczeństwa dla siebie samych, wzmagałyby jeszcze bardziej samolubstwo. Natomiast uczucia społeczne i artystyczne mogą być stosowane w sposób, który inne uczucia uczyniłyby lepszymi i jednocześnie zapobiegałyby jeszcze większym szkodom.
Oto przykłady takich klap bezpieczeństwa:
1.Kor 7:2 „Jednak, aby uniknąć nierządu, niech każdy ma swoją żonę i każda niech ma swojego męża.”
To jest przykład bezpośredniego wykorzystania uczucia, na które jest „ciśnienie” (przepust w wale). Jest „ciśnienie” na miłość do przeciwnej płci i jeśli nie stworzymy klapy bezpieczeństwa w postaci zaspokojenia tej miłości przez małżeństwo to mogłoby to doprowadzić nas do grzechu „nierządu”.
1.Kor 7:29, 30 (poprzedzające w.31) „Mówię to, bracia, ponieważ czas jest krótki. Odtąd ci, którzy mają żony, niech żyją tak, jakby ich nie mieli (ponieważ jest to przejściowe i dlatego nie powinno to być naszą najwyższą duchową ambicją); Ci, którzy płaczą, jakby nie płakali (doświadczenia są przejściowe i dlatego na nich nie powinniśmy skupiać naszych umysłów);(i teraz Apostoł przechodzi do przejściowych klap bezpieczeństwa) ci, którzy się radują (używają przejściowo takiej klapy angażując się np. w artystyczne zdolności), jakby się nie radowali; ci, którzy kupują (używają przejściowo takiej klapy angażując się w dbałość o dobro materialne swoje i rodziny), jakby nie posiadali;”
Przypuśćmy, że odczuwamy ogromny nacisk na jeden z przymiotów samolubnych np. na samoocenę lub pokój i tym samym występuje niebezpieczeństwo wystąpienia pychy i lenistwa. Ten nacisk jest tak ogromny, że grzech byłby nie do uniknięcia, gdyby nie nastąpiła jakaś zmiana. Wtedy możemy natychmiast odwrócić naszą uwagę, kierując nasze myśli od tych samolubnych uczuć na jedno z uczuć społecznych lub artystycznych np. – na miłość do żony lub do męża, miłość do dzieci lub rodziców, miłość do domu, do ojczyzny, do przyjaciół, do przyrody, sztuki, muzyki. Możemy ten nacisk odrzucić przez różne niegrzeszne przyjemności lub trochę humoru. Odwracając tak, w ten lub inny sposób naszą uwagę na inną jakąś rzecz, zapobiegniemy naszemu upadkowi w grzech. To jest skierowanie wód na inny kanał.
Rzym. 6:19 „Po ludzku mówię, z powodu słabości waszego ciała. Jak bowiem oddawaliście wasze członki na służbę nieczystości i nieprawości, aby czynić nieprawość, tak teraz oddawajcie wasze członki na służbę sprawiedliwości, abyście byli uświęceni.”
Trzecim sposobem używania naszych naturalnych uczuć jako sług sprawiedliwości i świętości jest poddawanie ich pod wolę Boga.
Apostoł Paweł wyraża to słowami: „oddawajcie wasze członki na służbę sprawiedliwości, abyście byli uświęceni.”. Te same naturalne skłonności, które wcześniej służyły „nieczystości” teraz mają służyć „sprawiedliwości”
Możemy dążyć do aprobaty nas przez innych na ile jest to potrzebne, np. aby nasze stosunki z naszym pracodawcą były właściwe, dla należytej kontroli naszych zatrudnionych i dla właściwej troski dla naszych rodzin. Musimy jednak zwracać na to uwagę, byśmy działali w ten sposób, żeby oni mieli dobrą opinię o nas nie dlatego, że my jej potrzebujemy dla siebie samolubnie. Również pragnienie utrzymania naszego życia (żywotność) przy należytej trosce o nasze zdrowie, możemy użyć jako sługi sprawiedliwości dla utrzymania nas samych w takim dobrym zdrowiu, aby móc dalej służyć Panu i Prawdzie.
Nasze domy (domatorstwo) mogą być używane do wyświadczania usług innym. Tak również talent muzyczny w stosunkach towarzyskich może uzdolnić nas do wykonania naszych ludzkich obowiązków przy pewnych okolicznościach wobec naszych bliźnich.
W naszych stosunkach rodzinnych (małżeńskość) możemy uczynić sługami świętości naszą miłość do mężów, żon. Dzięki tej miłości pomożemy im uzyskać lepsze wrażenie z naszej wiary. To właśnie ma na myśli Apostoł, kiedy twierdzi, że przez nasze usługi miłości (jako naturalnego uczucia społecznego), możemy pozyskać naszych małżonków – 1 Piotra 3:1,2 „Podobnie żony, bądźcie poddane swoim mężom, aby nawet ci, którzy nie wierzą słowu, przez postępowanie żon zostali pozyskani bez słowa; Widząc wasze czyste, pełne bojaźni postępowanie.”
Tak samo jest z przyjacielskością (towarzyskością). Nie możemy porzucać naszych światowych przyjaciół, kiedy przychodzimy do Prawdy odwracając się od nich chłodnymi plecami. Przypomnijmy sobie naszą poprzednią do nich miłość i dobre zalety jakie w nich widzieliśmy i dlatego bądźmy do nich przyjaźni, nie dlatego, że całkowicie podzielamy ich zainteresowania, ale na pewno częściowo moglibyśmy mieć pewne związki z nimi i ich sprawami. Użyjmy teraz na ile to możliwe naszą przyjacielskość w stosunku do nich, bo to może dopomóc do tego, by nasza wiara korzystnie na nich wpłynęła, a jeśli odwrotnie, my ich zignorujemy, to oni prawdopodobnie odrzucą ewangelię, którą chcielibyśmy im przedstawić dla ich błogosławieństwa.
Widzimy więc, że nasze uczucia społeczne i artystyczne, jak też samolubne, przydatne są do użycia jako sług sprawiedliwości, przez poddanie ich woli Bożej.
Streszczając: Pierwszym sposobem regulowania uczuć ludzkich w ich użyciu naturalnym jest – tłumienie przez wyższe pierwszorzędne łaski ich samolubnej i społecznej kontroli; drugim sposobem jest – używanie ich jako sług sprawiedliwości i świętości, – jako zaworów bezpieczeństwa dla zapobieżenia naszemu upadkowi w grzech i poddania ich woli Bożej. Trzecim sposobem używania naszych naturalnych uczuć jako sług sprawiedliwości i świętości jest poddawanie ich pod wolę Boga.
Niech Pan pobłogosławi te rozważania. Amen
1 thoughts on “Biblijne metody rozwijania charakteru – część 1”