Wykład z Pisma Świętego wygłoszony przez Andrzeja Kaliszczyka.
„Historycy mówią, że w pierwszym wieku przed Chrystusem świat (tzn. świat europejski, w basenie Morza Śródziemnego, cywilizowany) «nawrócił się na platonizm». W pierwszym wieku przed Chrystusem; a więc wtedy gdy zaczęła istnieć nauka chrześcijańska to wszyscy wkoło byli zakochani w naukach Platona, między innymi o nieśmiertelności duszy. Gdy teraz przejdziemy na chwilę do epoki chrześcijańskiej, to jej nowość w filozofii polega na tym, że chrześcijanie odważnie odwoływali się do objawienia jako źródła swojego poznania, tzn. do nadprzyrodzonego Boga. Nie wywodzili swoich poglądów z wody, z kosmosu, ale mówili: «Bóg to stworzył» (…)
W jaki [więc] sposób filozofia grecka przeniknęła do doktryn chrześcijańskich? Oczywiście, gdyby nauka chrześcijańska była głoszona tylko Żydom i tylko w Palestynie, to nikt z nas nie znałby dziś takich pojęć jak trójca święta i dusza nieśmiertelna, bo tego w Biblii nie ma. I nikt nie wiedziałby, że umarli, gdy umierają, żyją lepiej niż kiedy żyli za życia. Tego w Biblii nie ma. Skąd się to zatem wzięło?
Powiążmy fakty – w I wieku przed Chrystusem wszyscy tak wierzyli. Rodzi się nowa nauka chrześcijańska z pięknymi ideami o odkupieniu, o zbawieniu, które były na tyle przyciągające, że wielu sławnych, wybitnych ludzi, znawców filozofii greckiej zostało przyciągniętych. Czy jednak filozofowie, mądrzy ludzie, zaraz chcieli zrezygnować z tego w co wierzyli, co uznawali za prawdziwe? Nie! Dokonali oni pewnego rodzaju synkretyzmu, połączyli jedno z drugim. Nasze np. stoickie poglądy na temat świata, poddania się, rezygnacji – połączmy z chrześcijańskimi teoriami. Nasze poglądy o nieśmiertelności duszy – z chrześcijańskimi pismami o życiu wiecznym. Jeden przykład – Justyn Męczennik, kto to był? To był człowiek, który w wieku dojrzałym [II wiek po Chrystusie] nawrócił się do Chrystusa, ale zanim się nawrócił, był wykształcony w szkole filozofów stoickich. Gdy przyjął on chrześcijaństwo zaczął bronić nauk chrześcijańskich przed swoimi kolegami filozofami greckimi, których zostawił. Nie tylko przed nimi, ale potem przed całym światem greckim. Jakich mógł używać argumentów? Tylko takich, które byłyby do przyjęcia przez tych filozofów. Musiał się posługiwać ich językiem, musiał używać ich pojęć i prowadzić dowody według ich koncepcji logicznego rozumowania. I wprowadził. Wprowadził nieśmiertelność duszy do nauki chrześcijańskiej i wprowadził – jak się o nim mówi – wieczne męki do nauki chrześcijańskiej. (…)
Apologeci byli to ludzie, którzy od II do IV wieku bronili wiary chrześcijańskiej przed atakami filozofów pogańskich. Łączyli oni [przy tym] nauki chrześcijańskie z pogańską filozofią i wypracowywali nowe wnioski. W odniesieniu do nieśmiertelności duszy – zaczęli oni bronić wiary chrześcijańskiej, używając do tego argumentów filozofów. I w ten sposób odchodzili od prawdy Bożej i zamieniali prawdę Bożą w fałsz. Przez cztery wieki między chrześcijańskimi obrońcami ścierały się poglądy co do nieśmiertelności duszy, istnienia duszy, jej rodzaju, materialna czy niematerialna? Aż przy końcu, przy pomocy nacisków politycznych i innych, zadekretowali, że dusza jest taka, a nie inna. (…)
A jaka jest prawda biblijna ten temat? Czy trzeba szukać zawiłych rozumowań? Niematerialna, substancjalna, poza czasem, przed czasem? Czytałem definicję duszy wg słownika teologicznego, zapisane dwie szpalty, to był wysiłek i nie zrozumiałem tego. Jaka jest więc prawda biblijna? W 1 Księdze Mojżeszowej 2:7 jest gotowa odpowiedź na temat duszy.
«Stworzył tedy Pan Bóg człowieka [już nazywa go człowiekiem, bo zaraz ma się takim stać] z prochu ziemi, tchnął w jego nozdrza tchnienie żywotów [zasadę życia] i stał się człowiek duszą.» (…) Problem polega na tym, że Grecy nie chcieli znać tych zapisów. Nie obchodziły ich zapisy starotestamentowe, nie było to w zakresie ich dociekań ani potrzeb. Żydzi – była to grupa dość hermetyczna, mieli swoje poglądy. Dopiero Filon (II wiek po Chrystusie), Żyd, chciał połączyć jedno z drugim. Ale Żydzi w szóstym wieku p.n.e. (gdy Platon, Pitagoras i inni działali)? Byli gdzieś w Babilonie i nikt nie miał dostępu do takich danych, prostych odpowiedzi [Biblii]. A nawet gdyby miał to były one za proste dla uczonego umysłu, wykształconego w spekulacji (…)
Biblia nigdy nie naucza, że dusza jest nieśmiertelna, ale wręcz przeciwnie, że dusza, który grzeszy, ta umrze. Podobnie dalej, Biblia twierdzi, że życie jest darem, a więc jest udzielane, a filozofowie greccy, no i w konsekwencji dzisiejsi chrześcijańscy twierdzą, że życie może być również karą. No bo życie, czyli trwanie duszy, w warunkach nieoglądania Boga, w wiecznych mękach, czy jest nagrodą? Nie.”