Twoje skrzydła rozpięte nade mną
Twoje skrzydła – rozpięte szeroko.
Jesteś światłem, co świeci gdy ciemno.
Ty uśmiechasz się do mnie z obłoków.
Ty mnie wiodłeś od życia zarania.
Opatrznością darzyłeś mnie szczodrze,
I uczyłeś mnie Boże, kochania
I sprawiałeś, że było dobrze.
Włosy moje liczyłeś na głowie,
Usuwałeś kamienie na drodze
Kiedy wchodzę i kiedy wychodzę,
Potem siebie pokazałeś w Słowie.
Ty zbawiłeś od dusznej udręki.
Usunąłeś przesądy i mary,
Gdym się mogła uchwycić Twej ręki
Za pomocą ramienia – wiary.
Choć świat stary rozpada się w gruzy,
Na tych gruzach budujesz świat nowy
Na skinienie Twej woli gotowy.
Pragnę Panie Cię wielbić i służyć.
30.05.11
– Czesława-Regina
Kliknij tutaj, by przeczytać więcej wierszy Autorki