Wspomnienia brata Mariana Wigienki

Moje wspomnienia zaczynają się krótko po wojnie. Był to czas, gdy mój ojciec znajdował się jeszcze w niewoli. Byliśmy wówcza sami z mamą. Będąc najstarszym z rodzeństwa wykonywałem wiele prac w gospodarstwie. W tym czasie chodziłem do kościoła katolickiego na nauki przedkomunijne, które odbywały się w kościele w Boluminku. Mama mi nie zabraniała tylko powtarzała: Czytaj dalej…