Prorok o diamentowym czole

Ezechiel: prorok o diamentowym czole. Wykład wygłoszony przez brata Dawida Stopińskiego na spotkaniu biblijnym w Bziance, 13 kwietnia 2024 r.

Dziękuję za zaproszenie, przywożę Wam pozdrowienia ze zboru Pana we Wrocławiu, oraz od moich najbliższych. Temat którym chciałbym się dzisiaj z Wami podzielić, jest historycznym, dotyczyć będzie szalenie interesującego człowieka, żyjącego w czasach przełomowych dla ludzkiej cywilizacji.

PROROK O DIAMENTOWYM CZOLE

Ezechiel prorokuje w dolinie suchych kości (Księga Ezechiela 37).

Nasz bohater urodził się w 645rpne, i był to 1827 rok rozwoju cywilizacji „po potopowej”. Dla Izraela czyli potomków Jakuba, był to 1169 rok okresu w którym w zostali w sposób szczególny wyróżnieni przez Boga spośród innych narodów, czyli 1169 rok okresu zwanego przez nas Wiekiem Żydowskim. Pochodził z pokolenia Lewiego,
z rodziny kapłańskiej. O kim więc będziemy mówić? O Ezechielu.

476 lat wcześniej Izraelici zapragnęli rządów własnego króla. Bóg dał im króla, dozwalając pójść drogą pogan.
W czasach Ezechiela mieli wyjątkowo posmakować skutków wyboru tejże drogi.

100 lat przed narodzinami Ezechiela dokonał się pierwszy rozbiór Izraela, czyli podbicie i wysiedlenie większości mieszkańców północnej części Izraela (10 pokoleń). Na ich tereny zaborca sprowadził obce narody.

W Judei – południowej, niepodbitej części Izraela – wielkie religijne reformy króla Ezechiasza zostały całkowicie usunięte przez jego syna Manassesa. Manasses był bez wątpienia najgorszym i najbardziej złym królem w całej historii Judy. Był też najdłużej panującym – aż 55 lat. Naśladował najgorsze obrzydliwości Kananejczyków – odbudował świątynie na wyżynach, które zburzył jego ojciec, wznosił ołtarze dla Baala, budował gaje i świątynki dla rozmaitych bożków pogańskich (nawet na terenie świątyni Jerozolimskiej). Biblia porównuje jego bałwochwalstwo z Achabowym, który 200 lat wcześniej rządził północnym królestwem Izraela. Swojego własnego syna złożył na ofiarę Molochowi, uprawiał wróżbiarstwo, czary, ustanowił różnych jasnowidzów, czarnoksiężników w całej Judei.

Biblia mówi o nim, że „uwiódł Judejczyków, aby czynili więcej zła niż kiedykolwiek czyniły narody, które Pan zniszczył wprowadzając dzieci Izraela do Kanaan”. Prześladował wierzących w Boga JHWH, i sprowokował innych do bezkarnego prześladowania i zabijania wielu niewinnych ludzi. Jeśli nie bezpośrednio to przynajmniej pośrednio doprowadził do śmierci Izajasza. Wydaje się, że w całej historii Judy nigdy nie było bardziej zdeprawowanego społeczeństwa niż to, jakie stworzył Manasses. Bóg widząc ogrom demoralizacji, deprawacji w Judei, zapowiedział ogromną klęskę narodową, zniszczenie Jerozolimy, i opuszczenie ich przez Boga.

Gdy w końcu Manasses umiera, tron obejmuje Amon jego syn, we wszystkim naśladując tatusia.  Po dwóch latach w wyniku spisku własnych dworzan zostaje zamordowany. W takich okolicznościach na tron wstępuje jego ośmioletni syn Jozjasz. Jozjasz nie miał w swoim domu dobrych wzorców postępowania. Całe szczęście pozbawiony bezpośredniego, degradującego wpływu swojego ojca i dziadka, dorastał w nieco innych warunkach, i wydaje się, że coraz bardziej był zniesmaczony otaczającą go nieprawością, fałszywością, niegodziwością. Wiemy jednak, że mając 15 lat został ojcem – nałożnica urodziła mu syna Eljakima. Wczesne ojcostwo było zapewne kolejnym z powodów coraz większych refleksji młodego króla, i początkiem szukania Bożych dróg.

Po śmierci króla Amona wierzący w JHWH – dotąd prześladowani – zyskali znacznie większą swobodę
dla publicznej działalności.  W tym właśnie czasie zaczyna działać Sofoniasz, i prorokuje o zniszczeniu Asyrii, w tym jej stolicy Niniwy, o spustoszeniu ziemi Judzkiej na 70 lat, a także zapowiada klęski sąsiednim narodom: Kreteńczykom, Moabitom, Ammonitom i Kuszytom. Jeśli nie bezpośrednio to pośrednio te proroctwa docierały do młodego Jozjasza, i dawały mu dużo do myślenia. Przez trzy lata szukał Pana, a gdy ktoś z serca szuka, to Pan daje się mu odnaleźć.

W międzyczasie nieco reguluje swoje życie rodzinne – poślubia niewiastę imieniem Chamutal, i ona rodzi mu drugiego syna Szalluma, którego później nazywał Jehoachazem. Mając 18 lat nakazał oczyścić świątynię Jerozolimską z bożków postawianych tam przez jego ojca, i już na samym początku tych prac odnaleziony został zwój Zakonu.
Gdy król zapoznaje się z jego treścią rozdziera swoje szaty, i zaczyna pokutować. Odnalazł Pana. Zwołuje wszystkich starszych Judzkich, zapoznaje ich z Zakonem. Następnie organizuje ogólnonarodową konwencję, a starsi odczytują Zakon zgormadzonym. To był przełom, i lud Judei zaczyna pokutować. W takim klimacie, Jozjasz odważnie rozpoczyna reformę religijną, podobnie jak jego pradziadek Ezechiasz. Wtedy Bóg daje opatrznościową pomoc Jozjaszowi – powołuje młodego kapłana Jeremiasza, aby głosił Boże poselstwo „na czasie” dotyczące zarówno Judejczyków, jak i innych narodów.

Jeremiasz jest prorokiem czasów przełomu. Musimy mieć pewną świadomość o ówczesnej geopolityce, wielkich przemianach cywilizacyjnych. Najwięcej zmian było na wschodzie. Otóż okrutne imperium asyryjskie –
to które wiele lat dokuczało Izraelitom, które podbiło północny Izrael, którym król Ezechiasz płacił wielki haracz – chyliło się ku upadkowi, i rodziło się nowe – babilońskie (zwane dzisiaj neobabilońskim). Na południowym zachodzie konkurentem do schedy po Asyrii było inne mocarstwo – Egipt. Z okolicznymi mniejszymi narodami różnie się układało Judejczykom, ale wszystkie z takim samym niepokojem bacznie śledziły rozwój sytuacji.

Ezechiel rodzi się w 15 roku panowania Jozjasza, niemal 3 lata po powołaniu Jeremiasza. Dorasta więc w kraju pobudzonym wielką religijną odnową, w czasach sprzyjających dla ludzi szukających Boga i jego dróg. Jednocześnie czuć nadchodzące zmiany.  Gdy Ezechiel ma 16 lat, Egipt rozpoczyna konflikt z Assyrią – czyli mamy wojnę mocarstw. Necho, król egipski, uznając, że otrzymał wytyczną od Boga organizuje wyprawę wojenną by podbić południową część Asyrii. Spiesząc się wybiera drogę przez ziemię Judzką. Jozjasz myśląc, że jest to podstęp wojenny, staje z nim do bitwy w dolinie Megiddo, i zostaje ciężko zraniony przez ówczesnych snajperów (łuczników). Ranny wraca do Jeruzalem
i wkrótce umiera. Judejczycy pogrążają się w smutku (powstała wtedy spora część Trenów Jeremiaszowych).
Umarł dobry król, i nad wyraz bezsensownie, nie w swojej wojnie. Jozjasz pozostawia trzech synów – pierwszego urodziła mu nałożnica, a dwóch kolejnych jego żona. Najstarszy Eljakim miał 25 lat. Lecz Judejczycy za pierworodnego uznawali 23 letniego Jehoahaza, bo był „z prawego łoża”. I jego obwołali królem. Jehoahaz bardzo szybko objawił się jako zły człowiek, deptający reformy swojego ojca.

W tych okolicznościach Bóg daje prorokowi Abakukowi wizję nadchodzących zmian geopolitycznych,
i nakazuje mu strofować Judejczyków za oczywistą niesprawiedliwość w wyborze króla, króla za jego postępowanie, oraz zapowiadać nadchodzącą klęskę zarówno dla Judei, jak i również późniejszą klęskę dla najeźdźców.

Hab. 1:2-6

  1. Dokądże, Panie, będę wołał o pomoc, a Ty nie wysłuchasz? Jak długo będę krzyczał: Pomocy! a Ty nie wybawisz?
  2. Dlaczego dopuszczasz, bym patrzył na złość i spoglądał na bezprawie? Ucisk i przemoc dzieją się na moich oczach, panuje spór i zwada?
  3. Dlatego zamiera prawo, a sprawiedliwość nie wychodzi na jaw, gdyż bezbożny osacza sprawiedliwego, i tak prawo bywa łamane.
  4. Spójrzcie na narody i zobaczcie, patrzcie ze zdumieniem i trwogą! Bo za waszych dni dokonuję dzieła, w które nie uwierzycie, gdy wam ktoś o nim będzie opowiadał.
  5. Bo oto Ja pobudzę Chaldejczyków, lud srogi i gwałtowny, który wyprawia się do odległych ziem, aby posiąść sadyby, które do niego nie należą.

Tymczasem armia egipska po pokonaniu Jozjasza, śpiesznie udała się dalej na wschód, i zwycięsko walczy
z Assyryjczykami. Necho błyskawicznie podbija większość południowej ziem Assyryjskich, aż po Eufrat. Wielka geopolityczna zmiana dla całego regionu. Wracając w nimbie chwały, wszystkie narody czyni swoimi lennikami.
Trzy miesiące po wybraniu Jehoahaza królem, dociera do Jerozolimy. Uprowadza Jehoahaza, a w jego miejsce ustanawia królem Eljakima, jego starszego brata z nałożnicy, zmieniając mu imię na Joakim (Jehojakim). Bóg przez dwóch proroków: Uriasza i Jeremiasza ostrzega Joakima, aby dom królewski pokutował, póki jest czas pokuty.
Reakcją było prześladowanie: Jeremiasz został pojmany, ale Uriasz zdołał uciec do Egiptu. Król, korzystając ze swojego układu politycznego z Egiptem, pojmał Uriasza i sprowadził do Jerozolimy. Tam kazał go zabić mieczem, a ciało wrzucić do bezimiennych grobów. Jeremiasza ochronił Achikam, syn Szafana (sekretarza królewskiego z czasów Jozjasza), bardzo wpływowy polityk. To był naprawdę potężny polityk, kilkanaście lat później jego syn Gedaliasz, po zdymisjonowaniu Sedekiasza został ustanowiony przez Nabuchodonozora namiestnikiem ziemi judzkiej.

Tymczasem na wschodzie formowało się potężne królestwo Babilonii (zwanych również Chaldejczykami). Atakują nowe prowincje egipskie (wcześniej Assyryjskie), i w 4 roku panowania Joakima faraon Necho został pokonany przez Nabuchodonozora w bitwie nad Eufratem pod Karkemisz (Jer 46:2). Nabuchodonozor ruszył dalej już na sam Egipt, podbijając / podporządkowując sobie kolejne mijane ziemie. Pod drodze było królestwo Judy, i Jerozolima została oblężona. Joakim został lennikiem Babilonu, a z Jerozolimy zostało uprowadzonych do niewoli wielu ludzi (między innymi 14 letni Daniel). Nabuchodonozor ze swoją potęgą wojskową chciał ruszać dalej na Egipt, lecz na wieść o śmierci ojca, zawrócił do Babilonu, aby objąć tron i utrwalić swoją pozycję. Ezechiel ma wówczas 18 lat. W ciągu trzech lat jego dotychczasowy świat uległ olbrzymiej zmianie.

Pod koniec tego roku Jeremiasz otrzymał od Boga nowe zadanie: spisania dotychczasowego posłannictwa, tak by przedstawić je domu królewskiemu. Jego pisarzem został Baruch, syn Neriasza. Ponieważ Jeremiasz miał zakaz wchodzenia do świątnicy, zaplanował aby w nadchodzące narodowe święto, gdy do Jerozolimy przybywają tłumy pielgrzymów, Baruch odczytał w świątyni przed całym ludem przygotowany zapis proroctw Jeremiasza. Baruch był więc „ustami” (logosem, szaliahem) Jeremiasza. Treść poselstwa usłyszał syn kanclerza królewskiego, który akurat udawał się na naradę książąt. Opowiedział im, co usłyszał. Poruszeni, zapragnęli osobiście usłyszeć pełną treść proroctwa, więc wezwali Barucha. Głęboko poruszeni tym co usłyszeli postanowili zanieść zwój do króla, jednak wcześniej zasugerowali by Jeremiasz i Baruch się ukryli (Joakim musiał być bardzo impulsywnym człowiekiem). I rzeczywiście – gdy dworzanin przeczytał królowi kilka kolumn proroctwa, wówczas Joakim pociął nożem zwój i wrzucił w ogień. Zamiast pokutować, usiłował pojmać i zgładzić Jeremiasza, oraz Barucha. Nie udało się. Jeremiasz ponownie przedyktował proroctwa Baruchowi, dodając kolejne.

Między innymi zapowiedział upadek królestwa Judzkiego, oraz śmierć Joakima w niesławie, jak osła który padnie w polu, łącznie z brakiem pogrzebania jego ciała. Jeremiasz w swoich dotychczasowych proroctwach przede wszystkim wzywał dom królewski do pokuty, nakazywał poddanie się Babilończykom, oraz przestrzegał przed wchodzeniem w sojusz z Egiptem. Rozumiecie wagę tego zalecenia? Kim byli Babilończycy? Barbarzyńcami ze Wschodu. A Egipt? Stabilnym, wielowiekowym mocarstwem, o bogatej kulturze, zaawansowaną cywilizacją Zachodu!

Joakim w żaden sposób nie pokutował. Po trzech latach płacenia lenna Babilonowi, postanowił zerwać stosunki dyplomatyczne, i udał się po pomoc do Egiptu. Przez kilka lat nie było żadnych konsekwencji – bowiem
dla Nabuchodonozora było ważniejszym ugruntować swoją władzę, oraz przygotować się na ostateczną (niedokończoną wcześniej) walkę z Egiptem (konkurentem o schedę po Assyrii).

6 lat później Ezechiel osiągnął wiek 25 lat i zgodnie z prawem przystąpił do pełnienia służby lewickiej
w świątyni w Jeruzalem. Po 5 latach szkolenia miał zacząć służyć jako kapłan.

W tym samym roku wojska Chaldejczyków, Aramejczyków, Moabitów i Ammonitów uderzyły na Judeę. Jerozolima znalazła się w oblężeniu, a Nabuchodonozor z głównymi siłami udał się na podbój Egiptu.
Joakim podczas owego oblężenia został pojmany i zginął gdzieś poza murami miasta. Jego ciało – zgodnie z zapowiedziami – nie zostało pogrzebane, pożarły je zwierzęta.

Podczas trwającego oblężenia Jehoniasz (zwany również Jehojachin), syn Joakima  został królem. Królował jedynie około 100 dni (3 miesiące i 10 dni). Pomimo ciężkiego oblężenia , nie szukał jednak ratunku u Boga!!! Postępował śladami swojego ojca, czyniąc to co złe przed oczami Pana Boga. Tymczasem Nabuchodonozor zakończył zwycięsko kampanię Egipską. Wraca z armią pod oblężone Jeruzalem. Jehoniasz, przewidując niechybną klęskę, wychodzi poza mury, wraz ze swoją matką, i całym dworem, aby pertraktować. Myślał, że śmierć jego ojca uśmierzyła gniew Nabuchodonozora. Ten jednak zignorował go, i nakazał ich wszystkich pojmać. Obrońcy Jerozolimy widząc to – skapitulowali. Wraz z królem, jego matką i całym dworem królewskim zostali pojmani i uprowadzeni wszyscy dostojnicy (w tym Ezechiel), wszyscy możni kraju, wszyscy mający pojęcie o strategii wojskowej (oficerowie
i podoficerowie), oraz rzemieślnicy (czyli rzeczywiści lub potencjalni producenci broni). Ograbiony został zarówno skarbiec świątynny jak i skarbiec królewski. Uczynił więc to, co czynią różni zdobywcy, chcący trwale podporządkować sobie jakieś ziemie – wybił lub wywiózł elitę kraju, zniszczył przemysł i innowacje, zagrabił majątek, i ustanowił własnych zarządców.

Królem Judei ustanowił Mataniasza, czyli trzeciego syna Jozjasza, zmieniając jego imię na Sedekiasz. Zawarł
z nim pakt, a Sedekiasz złożył uroczystą, publiczną przysięgę na samego Boga JHWH, że będzie jego wiernym poddanym, co przypieczętował podaniem swojej prawicy Nabuchodonozorowi. Sedekiasz miał panować przez 10,5 roku, po 6 latach miał jednak się zbuntować, co przynieść miało ostateczne zniszczenie tronu Judy, i ostateczny rozbiór.

Przenosimy się tymczasem na wschód, bowiem Nabuchodonozor po ustanowieniu Sedekiasza królem,
wraca do Babilonu, gdzie przygotowuje się do ostatecznej rozprawy z Assyrią. Cztery lata później we współpracy
z Medami niszczy Assur (religijną stolicę Asyrii) oraz pół roku później Niniwę (polityczną stolicę Asyrii).

W tym właśnie, piątym roku od swojego uprowadzenia, w życiu Ezechiela nastają kolejne zmiany. Spróbujmy wczuć się chwilę w uczucia tego młodego człowieka, i ocenić jego doświadczenie życiowe. Dorasta w kraju, w którym dobry król służy prawdziwemu Bogu, dając piękny przykład społeczeństwu, zaprowadzając mądre reformy, usuwając bałwochwalstwo, niesprawiedliwość. Będąc synem kapłana ma znacznie lepszy dostęp do słów Zakonu, tym bardziej, że Jozjasz przywraca wiele właściwych praktyk religijnych, w których szczególną rolę pełnią lewici, i kapłani.
Jednym z bohaterów tej epoki jest też Jeremiasz, słynny i odważny nauczyciel, głosiciel poselstw Bożych „na czasie” – no i również kapłan. Nagła śmierć króla Jozjasza, przerywa dzieło reformy w państwie. Jego synowie okazują się złymi ludźmi, Joakim nie obawia się nawet zabijać i prześladować proroków Bożych. Przez Judeę przechodzą potężne armie – Egipskie, Chaldejskie. Izrael coraz bardziej traci suwerenność. W takich trudnych, chwiejnych czasach ludzie łatwiej pokazują kim w rzeczywistości są – wyzwala się w nich to, co najgorsze, bądź to, co najlepsze.
Młody Ezechiel obserwując te wszystkie przemiany dużo się uczy o ludziach. Z natury rzeczy kwestie poznawania przemian geopolitycznych były też dla niego niezwykle ważne. Jego świat się zmieniał i to bardziej niż mógł przypuszczać. Gdy już zaczyna przygotowywać się do służby kapłańskiej zostaje nagle brutalnie wyrwany z tego świata, i przeniesiony daleko na wschód, do kraju Chaldejczyków, królestwa Babilonu. O jeszcze jednym nie wspomniałem: zanim Ezechiel osiągnął 25 lat ożenił się, i bardzo miłował swoją żonę. Jego żona też go miłowała, i udała się wraz z nim do Chaldei gdy został tam przesiedlony. Jest rok 617pne. Poznaje smak wygania, przesiedlenia do obcej ziemi.
Z pewnością nie było łatwo przesiedleńcom osiąść i zorganizować swoje nowe życie tam, gdzie panowała obca mowa, obce prawo, i obce zwyczaje. Kilka lat trudnego dostosowania się do nowej rzeczywistości. Nie chcieli tam zostawać, chcieli wracać do swojej ziemi, i z pewnością głęboko zainteresowany był wieściami z Izraela.

Pięć lat później w roku 612pne osiąga wiek 30 lat. Jako kapłan powinien zaczynać służbę w świątyni,
jednak znajduje się bardzo daleko od tej świątyni. I tam, nad rzeką Kebar, gdy spędza kolejny czas na modlitwach
„ręka JHWH spoczęła na nim”. Pan Bóg daje mu pierwszą z wielu wizji, czyniąc go swoim prorokiem na obczyźnie, powołując na „stróża domu izraelskiego”. Stało się to w tym czasie, gdy Sedekiasz buntuje się przeciwko Babilonowi,
i wchodzi w sojusz z Egiptem.

Ezech. 2:3-10

  1. I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Posyłam cię do synów izraelskich, do narodu buntowników, którzy zbuntowali się przeciwko mnie, zarówno oni jak i ich ojcowie odstąpili ode mnie i odstępują aż do dnia dzisiejszego,
  2. Do synów o zuchwałej twarzy i nieczułym sercu – do nich cię posyłam, a ty mów do nich: Tak mówi Wszechmocny Pan,
  3. A oni – czy będą słuchać, czy nie – bo to dom przekory – poznają, że prorok był wśród nich.
  4. Ale ty, synu człowieczy, nie bój się ich i nie bój się ich słów, chociaż cię otaczają ciernie i mieszkasz wśród skorpionów; nie bój się ich słów i nie drżyj przed ich obliczem, gdyż to dom przekory!
  5. Lecz mów do nich moje słowa – czy będą słuchać, czy nie – gdyż są przekorni.
  6. Ty zaś, synu człowieczy, słuchaj, co Ja mówię do ciebie! Nie bądź przekorny jak dom przekory! Otwórz swoje usta i zjedz, co ci podaję!
  7. A gdy spojrzałem, oto ręka była wyciągnięta do mnie, a w niej zwój księgi.
  8. I rozwinął go przede mną. A był zapisany z jednej i z drugiej strony. Były zaś na nim wypisane skargi, jęki i biadania.

Ezech. 3:1-11

  1. I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Zjedz to, co masz przed sobą; zjedz ten zwój i idź, a mów do domu izraelskiego.
  2. A gdy otworzyłem usta, dał mi ten zwój do zjedzenia.
  3. I rzekł do mnie: Synu człowieczy! Nakarm swoje ciało i napełnij swoje wnętrzności tym zwojem, który ci daję! Wtedy zjadłem go, a on był w moich ustach słodki jak miód.
  4. Potem rzekł do mnie: Synu człowieczy! Idź, udaj się do domu izraelskiego i przemów do nich moimi słowami!
  5. Gdyż jesteś posłany nie do ludu niezrozumiałej mowy i ciężkiego języka, lecz do domu izraelskiego,
  6. Nie do wielu ludów niezrozumiałej mowy i ciężkiego języka, których słów nie zrozumiałbyś. Gdybym do nich cię posłał, usłuchaliby cię.
  7. Lecz dom izraelski nie będzie chciał cię usłuchać, bo oni nie chcą mnie słuchać, gdyż cały dom izraelski ma czoło zuchwałe i serce nieczułe.
  8. Oto Ja uczyniłem twoją twarz tak samo zuchwałą jak ich twarz i twoje czoło tak samo jak ich czoła,
  9. Jak diament twardszy niż krzemień uczyniłem twoje czoło. Nie bój się ich i nie drżyj przed nimi, gdyż to dom przekory!
  10. Nadto rzekł do mnie: Synu człowieczy! Wszystkie moje słowa, które będę mówił do ciebie, przyjmij do serca i słuchaj uszami!
  11. Idź więc, udaj się do wygnańców, do synów twojego ludu i przemów do nich, i powiedz im: Tak mówi Wszechmocny Pan – czy będą słuchać, czy też nie.

Ezech. 3:14-21

  1. A Duch podniósł umie i porwał z sobą. I szedłem w zaprawionym goryczą podnieceniu ducha, a ręka Pana mocno mi ciążyła.
  2. I przybyłem do Tel-Abib do wygnańców mieszkających nad rzeką Kebar, i przebywałem tam osłupiały siedem dni wśród nich.
  3. A po upływie siedmiu dni doszło mnie słowo Pana tej treści:
  4. Synu człowieczy: Na stróża domu izraelskiego cię powołałem! Ilekroć usłyszysz słowo z moich ust, ostrzeż ich w moim imieniu.
  5. Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew.
  6. Lecz jeżeli ty ostrzeżesz bezbożnego, a on nie odwróci się od swojej bezbożności i od swojej bezbożnej drogi, wtedy on umrze z powodu swojej winy, a ty uratujesz swoją duszę.
  7. Gdy zaś sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i popełni bezprawie – a Ja doprowadzę go do upadku i on umrze, to jeżeli nie ostrzeżesz go, wtedy on umrze z powodu swojej winy, i nie będzie się pamiętało jego sprawiedliwych czynów, których dokonał, lecz ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew.
  8. Lecz jeżeli ty ostrzeżesz sprawiedliwego, aby sprawiedliwy nie zgrzeszył, i on nie zgrzeszy, to na pewno pozostanie przy życiu, ponieważ dał się ostrzec, a ty uratowałeś swoją duszę.

Ezechiel ma 30 lat i zamiast rozpocząć służbę kapłańską, ma rozpocząć wędrówkę po Chaldei (aby opowiadać rozproszonym Izraelitom), oraz po oraz Judei (aby opowiadać Judejczykom) zapowiedź pewnego upadku Judei,  spustoszenia jej miast, spustoszenia jej ziemi, przesiedleniu Judejczyków do Babilonu, że spotka ich klęska, głód i rozpacz. Miał głosić że król Sedekiasz jest zdrajcą, krzywoprzysięzcą, że łamie swoją własną publiczną przysięgę,
że jest głupcem udając się po radę i wsparcie do Egiptu (który upadnie w walce mocarstw), że będzie zdetronizowany, że jego dzieci zostaną zabite, że zostanie zabrany do Babilonu, ale Babilonu nie zobaczy, i że tam, na obczyźnie umrze. Miał głosić, że eksperci wieszczący inaczej są fałszywymi, nie posłanymi przez Boga, zwodzicielami tumaniącymi lud utrwalającymi ich w błędnych przekonaniach i złym postępowaniu. Miał głosić, że przywódcy religijni Izraela zamiast paść lud, pasą siebie, zamiast dbać o owce, wyzyskują je, zamiast się o nie troszczyć, rozpraszają je. Miał wzywać żeby Izraelici w końcu porzucili fałszywych bogów, żeby ostatecznie odwrócili się od nich i nigdy więcej do nich nie wracali. Czy to przyjemna misja Kochani Braterstwo? Kto z Was chciałby się takiej podjąć, wobec własnego narodu?

Ezechiel przez 5,5 roku głosił to wszystko nieustraszenie i z mocą zapowiadając nadchodzące klęski. W
dzień Pojednania 608rpne Nabuchodonozor natarł na Jerozolimę rozpoczynając jej oblężenie. W tym samym dniu Bóg powiedział Ezechielowi: dzisiaj „nagłą śmiercią” umrze „rozkosz Twoich oczu” – Twoja żona, lecz ty nie uroń ani jednej łzy, nie urządzaj żałoby, – a ludowi powiedz: tak samo będzie teraz z wami, z waszą świątynią, z waszymi synami
i córkami
, i wy też nie zapłaczecie nad nimi, lecz nad samym sobą, nad własnymi grzechami. Nawet w taki sposób Ezechiel miał być dla nich znakiem, że Bóg JHWH jest prawdziwym i prawdomównym Panem, i że dokona zniszczenia jakie zapowiedział.

Od tego dnia Ezechiel zaczął głosić inne poselstwa, zapowiadające zniszczenie okolicznych narodów, za ich postawę wobec Izraela, za wspomaganie Babilończyków, i za ich radość nad pustoszeniem Judei. Zapowiedział karę
i zniszczenie Ammonitom, Moabczykom, Edomitom, Filistyńczykom, Kreteńczykom, mieszkańcom Tyru, królowi Tyru, mieszkańcom Sydonu. Pół roku przed upadkiem Jerozolimy zaczął wypowiadać proroctwa przeciwko Egiptowi i jej królowi, zapowiadając trwały upadek potęgi Egiptu, upadek planów i marzeń faraona, i w końcu jego śmierć.

Po upadku Jerozolimy, Ezechiel został wysłany do wygnańców z nową misją: wezwaniem do pokuty,
do naprawy, do właściwego rozważenia sytuacji w jakiej się znaleźli, aby całkowicie porzucili bałwochwalstwo,
i nieczystość jaka doprowadziła ich do obecnego stanu. Napominał ich, że swoją nieugiętą postawą wobec Boga, swoją nieczystością, pobudzają inne narody do bezbożności, do ateizmu, bądź jeszcze większego bałwochwalstwa. Miał przez takie głoszenie podtrzymać na duchu prawdziwych Izraelitów, rozbudzić w nich nadzieję, pragnienia i wiarę w powrót
do ziemi Izraelskiej, moc do zachowania swojej tożsamości, i odwagę w przekazaniu swoim dzieciom tych uczuć, nadziei i wiary, aby gdy tylko skończy się czas karania, ich dzieci mogły powrócić do sfery błogosławionej przez Boga. Dlatego też to właśnie Ezechielowi dał Bóg wizję doliny suchych kości, alegorię narodu Izraelskiego, który kiedyś ożyje i powróci do Bożej łaski, i naprawią swoje postępowanie.

W końcu Ezechiel otrzymuje polecenie, aby prorokować przeciwko Gogowi z kraju Magaog, znajdującym się na dalekiej północy, który „w ostatnim z lat” miał napaść na odbudowany, spokojnie żyjący lud izraelski.

Gdy ma 50 lat, otrzymuje cudowną wizję przyszłości. Widzi wspaniałą świątynię, której już nic nie zniszczy,
w której zamieszka wśród synów Izraelskich sam Bóg, i już nigdy ta świątynia nie będzie zbeszczeszczona przez nikogo. Będą w niej służyć sprawiedliwi kapłani, a składane ofiary będą właściwe i akceptowane przez Boga. Gdy już dokładnie poznał tą świątynię Ezechiel, Pan pokazał mu jeszcze coś ciekawego: spod progu przybytku wypływała rzeka,
która przynosiła zdrowie i życie całej ziemi Izraelskiej, wszystko w niej zakwitało przynosząc obfite owoce.
Bóg wskazał jak podzielić tą ziemię pomiędzy 12 pokoleń Izraela oraz wskazał specjalny dział przynależny dla kapłanów, specjalny dział przynależny dla Lewitów, i specjalny dział przynależny dla księcia. Określił, że to cudowne miasto będzie mieć swoją nazwę: „JHWH jest tam”, czyli „mieszkanie JHWH”.

Ostatnią wizją otrzymał Ezechiel dwa lata później, gdy ma 52 lata. Bóg wskazał w niej, że choć Babilon dokonał trudnej walki z Tyrem, to nie otrzymał nagrody za ten bój. Dlatego Bóg daje Nabuchodonozorowi i jego wojskom cały Egipt z jego bogactwami, aby służyły za zapłatę jaką wykonali dla Pana w zniszczeniu Tyru.

Ezechiel zamiast spodziewanej służby kapłańskiej, otrzymał inną służbę od Boga – pracę proroka, którą pełnił od 30 roku życia. Bóg podał przez niego niezwykłe proroctwa i wizje przyszłości. Wszystkie się spełnią, tak jak spełniły się te dotyczące upadku Izraela.

Abstrahując od tych głębszych znaczeń pomyślmy sobie nad życiem Ezechiela, nad zmianą epok, której był naocznym świadkiem, nad jego gorliwą służbą, nad jego odważnym opowiadaniem wyroków Bożych, pomyślmy o jego smutkach i goryczach, o jego wyglądaniu i oczekiwaniu pogodnej przyszłości, oraz o jego … wierności.
Ezechiel jest obrazem całego wiernego ludu Bożego Wieku Ewangelii.

Słowa powołania, skierowane do Ezechiela, są słowami skierowanymi do każdego z nas:

3. Posyłam cię do synów izraelskich, do narodu buntowników, którzy zbuntowali się przeciwko mnie, zarówno oni jak i ich ojcowie odstąpili ode mnie i odstępują aż do dnia dzisiejszego,
4. Do synów o zuchwałej twarzy i nieczułym sercu – do nich cię posyłam, a ty mów do nich: Tak mówi Wszechmocny Pan,
5. A oni – czy będą słuchać, czy nie – bo to dom przekory – poznają, że prorok był wśród nich.
6. Ale ty, synu człowieczy, nie bój się ich i nie bój się ich słów, chociaż cię otaczają ciernie i mieszkasz wśród skorpionów; nie bój się ich słów i nie drżyj przed ich obliczem, gdyż to dom przekory!
7. Lecz mów do nich moje słowa – czy będą słuchać, czy nie – gdyż są przekorni.
8. Ty zaś, synu człowieczy, słuchaj, co Ja mówię do ciebie! Nie bądź przekorny jak dom przekory! Oto Ja uczyniłem twoją twarz tak samo zuchwałą jak ich twarz i twoje czoło tak samo jak ich czoła,
9. Jak diament twardszy niż krzemień uczyniłem twoje czoło. Nie bój się ich i nie drżyj przed nimi, gdyż to dom przekory!
10. Nadto rzekł do mnie: Synu człowieczy! Wszystkie moje słowa, które będę mówił do ciebie, przyjmij do serca i słuchaj uszami!
11. Idź więc, udaj się do wygnańców, do synów twojego ludu i przemów do nich, i powiedz im: Tak mówi Wszechmocny Pan – czy będą słuchać, czy też nie.

I podobnie słowa ostrzeżenia, dane Ezechielowi, są skierowane do każdego z nas:

17. Synu człowieczy: Na stróża domu izraelskiego cię powołałem! Ilekroć usłyszysz słowo z moich ust, ostrzeż ich w moim imieniu.
18. Jeżeli powiem do bezbożnego: Na pewno umrzesz, a ty go nie ostrzeżesz i nic nie powiesz, aby bezbożnego ostrzec przed jego bezbożną drogą tak, abyś uratował jego życie, wtedy ten bezbożny umrze z powodu swojej winy, ale Ja uczynię cię odpowiedzialnym za jego krew.
19. Lecz jeżeli ty ostrzeżesz bezbożnego, a on nie odwróci się od swojej bezbożności i od swojej bezbożnej drogi, wtedy on umrze z powodu swojej winy, a ty uratujesz swoją duszę.
20. Gdy zaś sprawiedliwy odwróci się od swojej sprawiedliwości i popełni bezprawie – a Ja doprowadzę go do upadku i on umrze, to jeżeli nie ostrzeżesz go, wtedy on umrze z powodu swojej winy, i nie będzie się pamiętało jego sprawiedliwych czynów, których dokonał, lecz ciebie uczynię odpowiedzialnym za jego krew.
21. Lecz jeżeli ty ostrzeżesz sprawiedliwego, aby sprawiedliwy nie zgrzeszył, i on nie zgrzeszy, to na pewno pozostanie przy życiu, ponieważ dał się ostrzec, a ty uratowałeś swoją duszę.

Miejmy ducha Ezechiela, on podoba się Bogu. Bądźmy w tym kończącym się Wieku Ewangelii jak Ezechiel, bo Pan uczynił nasze czoło twarde jak diament. A co to znaczy? Że im więcej złośliwości, prześladowań, niechęci, tym większa odwaga, gorliwość i wierność wiernych. Znika strach przed obrażeniem kogoś, przed cenzurą, wzrasta ufność w Bożą podtrzymującą moc. Ezechiel znaczy „wzmocniony przez Boga”. Śmiali grzesznicy muszą mieć śmiałych ganiących. Nasze czasy stają się również czasami śmiałych grzeszników. Jakim więc będziesz Ty?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *