
George Müller – założyciel sieci sierocińców w Bristolu i nauczyciel biblijny
Jedna z wielu historii, autentyczna historia z życia Georga Müllera, założyciela domów dla sierot w Anglii w połowie XIX wieku, głęboko wierzącego chrześcijanina, w którego życiu Bóg postępował według jego wiary – ”…według wiary waszej niechaj się wam stanie” – Mat. 9:29
Pewnego dnia okazało się, że wszelkie zapasy jedzenia się skończyły. Dzieci w sierocińcu siedziały przy stołach czekając na śniadanie, ale nie było już co im podać. W pomieszczeniu stało 300 dzieci w równych rzędach wzdłuż stołów. Przed każdym dzieckiem stał talerz, kubek, a obok nich widelec, nóż i łyżeczka. Na żadnym ze stołów nie było jednak jedzenia.
George Müller stanął wśród dzieci i poprosił ich do wspólnej modlitwy. Kiedy dzieci pochyliły głowy, Pomodlił się prostymi słowami:
– Drogi Ojcze, dziękujemy ci za jedzenie, którego nam udzielisz. Amen.
Nie miał pojęcia, skąd nadejdzie pożywienie, o które się właśnie modlił, ani w jaki sposób znajdzie ono się w sierocińcu. Wiedział tylko, że Bóg nie zawiedzie tych, którzy mu ufają.
Dzieci usiadły a pomieszczenie wypełnił hałas przesuwanych po drewnianej podłodze krzeseł. Po chwili 300 dzieci siedziało grzecznie przed wciąż pustymi talerzami. Jednak kiedy tylko ustały szmery, rozległo się głośne pukanie do drzwi. W drzwiach stał piekarz, trzymając ogromną blachę pełną bułek.
– Panie Müller, nie mogłem spać całą noc. Nie dawała mi spokoju myśl, że będzie pan bardzo potrzebował rano pieczywa i czułem, że powinienem wstać i napiec go dla pana. Wstałem więc nad ranem i upiekłem. Mam nadzieję, że to wystarczy.
George Müller uśmiechnął się od ucha do ucha.
– Bóg okazał nam dzisiaj przez pana ręce wielką łaskę – powiedział.
Po kilku minutach dzieci zajadały już chrupiące, świeże pieczywo. Chwilę później ponownie rozległo się pukanie do drzwi. Tym razem był to mleczarz, który, ściągnąwszy czapkę z głowy, rzekł:
– Bardzo pana przepraszam, ale potrzebuję pomocy. Przejeżdżałem właśnie koło pana domu, kiedy pękło mi koło od wozu. Muszę zmniejszyć obciążenie, żeby móc dokonać naprawy. Czy znalazłby pan jakiś użytek dla dziesięciu baniek mleka? Nie będę w stanie już ich dowieść na miejsce.
Ta historia dobrze obrazuje nam wypełnienie obietnicy Psalmu 37 – Byłem dzieckiem i jestem już starcem, a nie widziałem sprawiedliwego w opuszczeniu ani potomstwa jego, żeby żebrało o chleb.
***
Na sobotnim spotkaniu online historię tę przytoczył Bogdan Kwaśniewski. Zachęcamy do wysłuchania całego wykładu pt. Wiara jak ziarnko gorczycy:
Zobacz inne świadectwa.