Istota ludzka jest wyjątkowym stworzeniem Boga i dlatego nie jest w żadnym ewolucyjnym sensie spokrewniona ze zwierzętami. Człowiek składa się jednak z tych samych pierwiastków, tej samej materialnej substancji, co zwierzęta.
Bóg bowiem ukształtował zarówno zwierzęta, jak i człowieka z ziemi, z „prochu ziemi” (Księga Rodzaju 2:7,19):
„Ukształtował Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech życia. […] Utworzył więc Pan Bóg z ziemi wszelkie dzikie zwierzęta i wszelkie ptactwo niebios.”
Według Księgi Rodzaju stworzenia morskie, latające i lądowe rozwinęły się i przystosowały do swoich środowisk na długo przed pojawieniem się na scenie człowieka, stworzonego na „obraz” Boga (Rodzaju 1:26-27, [1]). (Ten fakt przypadkowo lub z innego powodu zgodny jest z tą częścią teorii ewolucji, która stawia człowieka jako ostatni etap rozwoju w łańcuchu życia.)
Istnieje wiele podobieństw pomiędzy istotami „niższymi” a człowiekiem. Niektóre z nich to oddychanie tlenem, powtarzająca się potrzeba jedzenia i wody, wydalanie odpadów czy potrzeba snu. Są też podobieństwa anatomiczne i szkieletowe (homologi), podyktowane wykonywaniem funkcji, takich jak chwytanie, chodzenie, oddychanie czy widzenie. Te podobieństwa morfologiczne i te, które znaleźć można w informacji genetycznej, wspólnej dla wszystkich istot żywych, zgadzają się ze stwierdzeniem, że człowiek powstał z otaczającego go „prochu ziemi”.
Zasadnicza jednak różnica między zwierzętami, które go poprzedzały, a samym człowiekiem, jest ogromna. Dzięki wysokiej złożoności mózgu człowiek posiada zdolności intelektualne i emocjonalne, które znacznie przewyższają możliwości występujące w świecie zwierząt. Wyobraźnia człowieka; jego samoświadomość (świadomość, że żyje i kim jest); jego racjonalne myślenie; rozumienie humoru, muzyki czy literatury; zdolność do miłości gotowej do poświęceń (w przeciwieństwie do miłości instynktownej); umiejętność mówienia i – co ciekawe – umiejętność formowania i przewidywania wyrażanych myśli przed ich wypowiedzeniem; wszystko to (i wiele więcej) należy tylko do samego człowieka. Pod tymi ważnymi względami człowiek został stworzony na „obraz” Boga.
Wmieszała się w to oczywiście klątwa. Człowiek jest teraz upadły i niedoskonały, przez co stał się tylko niewyraźnym obrazem tego początkowego stanu, do którego zaprojektował go Bóg.
Przestudiowanie obecnego stanu człowieka i wyciąganie wniosku, że nie może być żadnego Boga-Stwórcy, bo najwyraźniej nie wykonał zbyt dobrej pracy przy stwarzaniu człowieka, to jak osądzanie architekta na podstawie opuszczonego i zarośniętego chwastami budynku.
_____
Źródło: „The Common Descent of Man”, UK Bible Students, 2011.
[1] Księga Rodzaju 1:26-27 – „Potem rzekł Bóg: Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas i niech panuje nad rybami morskimi i nad ptactwem niebios, i nad bydłem, i nad całą ziemią, i nad wszelkim płazem pełzającym po ziemi. I stworzył Bóg człowieka na obraz swój; Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich.”