Chrześcijanin a gry komputerowe

fot. Tomasz Mikołajczyk

„Czy nie wolno grać w żadne gry komputerowe, nawet pozbawione przemocy i okultyzmu? Lubię pograć w Wiejskie Życie, Criminal Case (rozwiązujemy zagadki kryminalne, zbieramy materiały dowodowe), Pearl’s Peril, Diggy’s adventures, Tomb Raider (…)”

Pismo Święte mówi: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko pożyteczne; wszystko mi wolno, ale ja się nie dam zniewolić żadnej rzeczy” (1 Koryntian 6:12). W innym miejscu: „Przeto lub jecie lub pijecie, lub cokolwiek czynicie, wszystko ku chwale Bożej czyńcie” (1 Koryntian 10:31).

Przekaz jest jasny, to do nas należy obserwacja, czy to, co robimy, przybliża nas do Boga, czy ma pozytywny wpływ na nasz rozwój, na naszą osobowość. Do nas należy decyzja, co będziemy czytali lub w co będziemy grali. Jeżeli chcemy służyć Bogu, będziemy czuwać nad tym, by czynniki zewnętrzne pomagały nam w wiernym życiu dla Niego. Jeśli możesz powiedzieć, że takie gry przybliżają Cię do Boga, to możesz w nie grać. Nie mamy dość czasu, by stworzyć tu listę gier dozwolonych i zakazanych. Jeżeli jednak gry, w które lubisz grać, budzą w Tobie niepokój, rozkojarzenie, zły nastrój, złość, jeśli dzieją się w nich rzeczy, którymi Twoim zdaniem chrześcijanin nie powinien się „karmić”, to prawdopodobnie lepiej byłoby inaczej spędzić ten czas.

Według Księgi Przypowieści 23:7 – „Jak człowiek myśli w sercu swoim, takim jest”. Być może poniższy komentarz do tego fragmentu okaże się dla Ciebie pomocą:

Jako lud poświęcony Panu powinniśmy skrupulatnie dążyć do pozbywania się nieczystości, uważając, by nie przenikały one do naszego serca ani myśli, rozumiejąc, że jeśli to uczynią, doprowadzą do większego lub mniejszego skalania. Ktokolwiek zachowuje czystość myśli, będzie potrzebował stosunkowo mało wysiłku do zachowania czystości słów i czynów. Bez względu na to, skąd pochodzi nieczystość – ze strony świata, ciała czy diabła – najpierw musi zaatakować umysł. Jeśli zostanie tam odparta, odniesiemy zwycięstwo; a jeśli nie, trudno przewidzieć konsekwencje, jak mówi Apostoł Jakub (1:15): Pożądliwość [wszelkiego rodzaju samolubne pragnienia] począwszy [w umyśle], rodzi grzech [rozwija grzeszne słowa lub uczynki], a grzech będąc wykonany, rodzi śmierć.

Oczywiście, że istnieją gry komputerowe, które mogą być dobrą zabawą, a nawet nauczyć pewnych przydatnych umiejętności i rozwijać umysł. Nie należy więc nikomu ich zakazywać, tylko dlatego, że sami nie lubimy w nie grać. Trzeba jednak być pod tym względem ostrożnym i naprawdę dobrze wybierać, a ponadto pamiętać, że jako chrześcijanie nasz czas pragniemy oddawać Bogu: „Postępujcie mądrze, wykorzystujcie czas!” (Kolosan 4:5).

Do osobistego rozstrzygnięcia pozostawiamy tę kwestię. Jednoznacznie opowiadamy się przeciw grom brutalnym, zachęcającym do niemoralności, a także ocierającym się o demonizm i okultyzm. Istnieją lepsze sposoby, by chrześcijanin wykorzystywał swój czas.

Dodatkową pomocą może być zadanie pytanie: Czy gdyby Jezus był dziś w moim domu, zaprosiłbym Go do wspólnej gry w… [tytuł] 🙂 Jeśli tak, to sprawa jest prosta. Jeśli nie, to pamiętajmy, że chociaż nie widzimy Jezusa, On jest z nami. „A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mateusza 28:20)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *