Doświadczenie pewnego kolportera

Poniższe świadectwo to fragment przedruku artykułu pastora Russella (R-4226):

Pewien brat kolporter pisze do nas, że krótko po złożeniu Ślubu, rozmawiając z pewną kobietą w progu jej domu, został zaproszony przez nią do środka. Zaraz po wejściu do pokoju osoba ta wpadła w trans. Jej usta przemawiały, lecz zupełnie innym głosem, a złe duchy mówiące przez nią używały liczby mnogiej – my i mówiły o tej kobiecie w trzeciej osobie: „przyprowadziliśmy ją tutaj” itp. Najwidoczniej chciały one wciągnąć kolportera w dyskusję z sobą albo rozbudzić jego ciekawość, tak aby zaczął stawiać im pytania. Lecz pamiętając na Ślub nie odpowiedział ani słowa. Po chwili kobieta wyszła z transu; na to właśnie czekał ów brat, aby wyjaśnić jej, iż znajduje się ona pod wpływem upadłych aniołów, demonów, i aby przestrzec ją, by się modliła i starała się uwolnić od ich mocy. Gdy mówił do niej, znów wpadła w trans i duchy przemawiające przez nią powiedziały mu, że myli się on zupełnie, ponieważ nie są one złymi duchami, lecz duchami zmarłych ludzkich istot, i że to on jest zwiedziony itd. I znów nie odpowiedział ani słowa, czekał tylko, aż kobieta wyjdzie z transu. Wtedy dokończył rozmowę i zainteresował ją lekturą broszury o spirytyzmie, a następnie Tomów. Jakże mógłby on być usidlony, gdyby nie Pańska opatrzność, która nie tylko przyprowadziła go do Prawdy, lecz sprawiła też, że złożył Ślub, iż nie będzie miał nic wspólnego ze spirytyzmem czy demonizmem.

_______
Zobacz inne świadectwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *