Ucieczka z Egiptu

Zrozumienie opowieści o wyzwoleniu Izraela z Egiptu bywa różne. Janusz Spadziński przekonuje jednak, że jest to prawdziwa historia i ma na to mocne dowody (nagranie wykładu ze spotkania biblijnego 16 maja 2021 roku):

5 sierpnia 1944 roku prawie tysiąc Japończyków podjęło wspólną próbę ucieczki z australijskiego obozu jenieckiego Cowra. Ucieczka udała się 378 jeńcom, w czasie próby ucieczki zginęło 231 Japończyków i czterech australijskich strażników, a 108 Japończyków i 4 Australijczyków zostało rannych. Z 378 uciekinierów 334 zostało schwytanych w ciągu następnych 9 dni, a 44 popełniło samobójstwo. Źródła podające ten fakt oceniają, że była to jedna z największych ucieczek w historii.

My w dzisiejszej lekcji zachcemy zastanowić się nad historią ucieczki absolutnie największej w historii prawdopodobnie całego wszechświata, przez wielu traktowanej jako legenda, przez wielu ignorowanej a nawet wyszydzanej, historii ucieczki około 2 milionów ludzi. W czasie tej ucieczki nie zginął nikt.

UCIECZKA Z EGIPTU

Pomijamy w naszych rozważaniach bardzo dobrze znane fakty, które doprowadziły do wydarzeń, które staną się tematem naszych wspólnych rozważań.

Należy podkreślić, że na początku te dramatyczne wydarzenia miały charakter nie ucieczki, a raczej wygnania.

Jeszcze tej nocy faraon wezwał Mojżesza i Aarona: Wstawajcie! — wykrzyknął. — Wychodźcie spośród mego ludu! Wychodźcie wy i synowie Izraela! Idźcie, służcie PANU, jak tego chcieliście. Zabierzcie też, jak chcieliście, wasze owce i bydło! Idźcie! Lecz pobłogosławcie też mnie. W tym czasie Egipcjanie przynaglali lud do wyjścia! Wychodźcie stąd — wołali — bo jeszcze wszyscy pomrzemy!

[Przekład Literacki, 2Moj. 12:31-33]

Podróż zaczęła się w Ramses … Nazajutrz, gdy minęła Pascha, Izraelici wyszli pewni siebie na oczach wszystkich Egipcjan.

Egipcjanie byli w tym czasie zajęci grzebaniem swych pierworodnych, których pozabijał PAN. …..

[Przekład Literacki, 4 Mój. 33:3,4]

Izrael wyruszył. Szli z Ramses do Sukkot w liczbie około sześciuset tysięcy pieszych mężczyzn, z wyłączeniem dzieci. Szło z nimi również mnóstwo mieszanej ludności, owce oraz bydło — dobytek bardzo wielki.

[Przekład Literacki, 2 Mój. 12:37,38]

Szacunki i obliczenia pochodzące z różnych źródeł podają, że liczba osób, które opuściły Egipt wynosiła około 2 milionów. Aby uzmysłowić sobie z jak ogromną rzeszą ludzi mamy do czynienia możemy powiedzieć że ludność Łotwy wynosi około 1,9 miliona osób. Aby jeszcze bardziej ogarnąć swą wyobraźnią ten temat możemy wyobrazić sobie że była to ilość ludzi odpowiadająca mieszkańcom aglomeracji śląskiej.

… zastęp za zastępem, PAN wyprowadził synów Izraela z Egiptu.

[Przekład Literacki, 2 Mój. 12:51]

… synowie Izraela wyszli z ziemi Egiptu w bojowym szyku.

[Uwspółcześniona Biblia Gdańska, 2 Mój.  13:18]

„Jest .. powiedziane, że wyszli „uszykowani”, czyli w szyku bojowym … prawdopodobnie w kilku systematycznych szeregach. Wszyscy widocznie podlegali rozkazom dowódców poszczególnych pokoleń, czyli „starszych ludu”.”

Watch Tower R-2919 (1901 r.)

Na przeciętny ludzki rozum wydawało by się, że z Sukkot Bóg poprowadzi swój lud najkrótszą i najprostszą drogą do Kanaanu, tj wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego. Tam przebiegał szlak handlowy prowadzący z kopalń miedzi, złota i drogich kamieni. Jednak droga ta prowadziła przez ziemię Filistynów, którzy z pewnością nie zgodzili by się dobrowolnie na przejście tak dużej liczby ludzi. Trzeba by podjąć walkę.

Gdy faraon wypuścił lud, Bóg nie prowadził ludu drogą do ziemi filistyńskiej, choć ta była bliższa. To dlatego — jak powiedział Bóg — aby lud nie żałował, kiedy przyjdzie mu stanąć do bitwy, i nie zawrócił do Egiptu.

[Przekład Literacki, 2 Mój. 13:17]

Skierował więc Bóg swój lud na drogę pustynną wiodącą ku Morzu Czerwonemu, …

[Przekład Literacki, 2 Mój. 13:17]

Po wyruszeniu z Sukkot, Izraelici rozłożyli się obozem w Etam, na skraju pustyni.

[Przekład Literacki, 2 Mój. 13:20]

„Trzy drogi prowadziły z Egiptu w kierunku Palestyny….

Jedna z owych dróg wiodła przez kraj Filistynów, więc przejście tą drogą, dla tak wielkiej rzeszy Izraelitów byłoby zabronionym. Druga droga wiodła przez piaskową pustynię, byłaby więc w zupełności nieprzystępną, bo nie dostarczałaby koniecznych potrzeb życiowych – wody, pożywienia, itd. Trzecia droga była tą, którą Izraelici obrali; wiodła ona przez dziki górzysty teren Synaicki, gdzie mogli napotkać pastwiska.”

W.T. R-5277-1913 r.

PAN szedł przed nimi za dnia w słupie obłoku, aby prowadzić ich w drodze, a nocą szedł w słupie ognia, aby im świecić, tak by mogli iść dniem i nocą. Za dnia zatem wciąż był na czele ludu słup obłoku, w nocy natomiast słup ognia. [Przekład Literacki, 2 Mój. 13:21,22]

 Kiedy lud znalazł się w Etam, bardzo blisko granicy Egiptu wydawało się że wyjście z kraju ich wielowiekowej niewoli jest już bardzo blisko. Już niewiele brakowałoby tą granicę przekroczyć i pójść w kierunku Kanaan.

I wtedy Bóg wydaje bardzo dziwne i wydaje się nielogiczne polecenie Mojżeszowi:

Przekaż Izraelitom, aby zawrócili i rozłożyli się obozem koło Pi-Hachirot, między Migdol a morzem, naprzeciw Baal-Sefon. Obozujcie naprzeciw niego, nad brzegiem. [Przekład Literacki, 2 Mój. 14:2]

Bóg wyjaśnił Mojżeszowi, dlaczego kazał wpierw zajść ludowi aż do Etam a potem się wrócić i pójść do Pi-Hachirot. Podróż Izraela była pilnie monitorowana przez obserwatorów Faraona. Ten manewr jak gdyby pójścia za daleko, tuż obok granicy, a następnie niezrozumiałe cofnięcie się i wejście na nadbrzeżną plażę stanowiącą pułapkę bez wyjścia miało doprowadzić do przekonania, że Izrael jest zmęczony podróżą i zaczyna błądzić.

Faraon pomyśli o was: Pobłądzili w tej ziemi. Zamknęła się za nimi pustynia.

[Przekład Literacki, 2 Mój. 14:3]

„Faraon zauważył, że Izraelici, chociaż otrzymali sposobność opuszczenia Egiptu, podróżowali wokoło, jakby niezdecydowani, którą drogą iść dalej. Doszedł więc do konkluzji, że zapewne są zmęczeni swą nowo uzyskaną wolnością i podróżą, zatem łatwo będzie zabrać ich z powrotem.”

W.T. R-5277-1913 r.

Kiedy królowi Egiptu doniesiono o ucieczce ludu, zarówno on sam, faraon, jak i jego dworzanie żałowali, że tak się stało: Co my najlepszego zrobiliśmy, uwalniając Izraelitów z niewoli?! I faraon kazał zaprząc swój rydwan. Wziął ze sobą ludzi. Stanął na czele sześciuset doborowych rydwanów i pozostałych wozów wojennych Egiptu, z dowódcami na każdym. PAN natomiast zatwardził serce faraona, króla Egiptu, tak że rozpoczął pościg za Izraelem. A gdy Izraelici wychodzili z Egiptu, byli dość pewni siebie. Egipcjanie ścigali ich zatem. Ruszyły za nimi wszystkie konne rydwany faraona, jego jeźdźcy i cała armia. Dogonili ich obozujących nad morzem, koło Pi-Hachirot naprzeciw Baal-Sefon.

[Przekład Literacki, 2 Mój. 14:5-9]

W tym momencie sytuacja Izraela zmieniła się diametralnie. Oni z wygnanych zamienili się w ściganych a ich działania zmieniły się z wyjścia z Egiptu w ucieczkę.

A gdy faraon zbliżał się, Izraelici podnieśli wzrok i zobaczyli Egipcjan. Ciągnęli zatem za nimi! …

[Przekład Literacki, 2 Mój. 14:10]

Trudno określić czy Egipcjanie nadciągnęli od strony strażnicy Migdol, czy wtargnęli na plażę od strony kanionu górskiego, którym przyszli Izraelici. Logika nakazuje przyjąć, że wchodziła w grę ta druga opcja, bo ona powodowała, że uciekinierzy znaleźli się w matni bez wyjścia. Migdol udaremniał ucieczkę w jedną stronę, morze blokowało odmienny kierunek a ostatnią drogę ucieczki zablokowała armia rydwanów Faraona. Na ludzkie siły i sposób myślenia sytuacja była bez wyjścia. Totalny pat.

… Ludzie byli przerażeni! Zaczęli wołać do PANA. Zwrócili się też do Mojżesza: Czy dlatego, że w Egipcie nie było grobów, wyciągnąłeś nas tu, abyśmy zginęli na pustyni?! Co ty nam zrobiłeś, wyprowadzając nas z Egiptu?! Czy już w Egipcie nie powiedzieliśmy ci wyraźnie: Daj nam spokój! Będziemy służyli Egipcjanom. Wolimy to niż śmierć na pustyni.

[Przekład Literacki, 2 Mój. 14:10-12]

„Izraelici, którzy przez lata ciężkiej niewoli przywykli obawiać się swych egipskich panów, usłyszeli o pogoni i zaczęli rozpaczliwie wołać do Mojżesza..

 Watch Tower R-2919 (1901 r.)

Możemy próbować sobie wyobrazić stan przerażenia tych ludzi zamkniętych w matni. Strach jest jedną z najsilniejszych emocji nie tylko człowieka ale i innych żywych istot. Możemy być pełni uznania dla postawy Mojżesza jaką zajął on w obliczu tego bezmiaru paniki. Uprzedzony wcześniej przez Boga o mających nastąpić wydarzeniach, teraz miał okazję by wykazać wiarę w to co wcześniej ujawnił mu Bóg.

 Uczynię upartym serce faraona, i urządzi pościg za wami. Wtedy okażę potęgę moją nad faraonem i nad całym jego wojskiem. Poznają wówczas Egipcjanie, że Ja jestem Jahwe”. …

[Biblia Tysiąclecia II, 2 Mój. 14:4]

Mojżesz zatem nie był zaskoczony widokiem Egipcjan. Jego wyzwaniem było zapanować nad trwogą i przerażeniem milionowych rzesz.

Nie bójcie się! — odpowiedział Mojżesz. — Wytrwajcie! Zobaczycie ratunek PANA! On zapewni wam go jeszcze dziś! Tych Egipcjan, których dzisiaj widzicie, nie będziecie już więcej oglądali — na wieki! PAN będzie walczył za was! Wy — milczcie! PAN z kolei polecił Mojżeszowi: Przestań już wołać do Mnie. Każ synom Izraela ruszać! [Przekład Literacki, 2 Mój. 14:13-15]

W tym czasie anioł Boży, który szedł dotychczas przed obozem Izraela, przesunął się i zdążał za nimi. Również słup obłoku, który dotąd był na przedzie, zajął tyły i umiejscowił się między obozem Egipcjan a obozem Izraela. Obłok ten pogrążał obóz Egipcjan w ciemności, w obozie Izraela natomiast rozświetlał mrok. Dzięki temu obie grupy nie zbliżyły się do siebie przez całą noc.

[Przekład Literacki, 2 Mój. 14:19,20]

„Mglisty słup albo mrok dostarczający światła Izraelitom w nocy, gdy zaś Egipcjanom był ciemnością, określony jest, jakoby był aniołem Pańskim, albo jakoby anioł był w nim. ….

Nie robi różnicy, czy Pismo Święte wyraża się o użytych siłach, jakoby były aniołami Bożymi, czy też w znaczeniu, że anioł Pański rozporządzał pewnymi siłami, które działały; skutek byłby ten sam w każdym wypadku. Boska potęga byłaby jednakowo zamanifestowana, czy działałaby wprost, przez elementy naturalne, czy też za pośrednictwem duchowej istoty, rozkazującej siłom naturalnym w imieniu i mocy Jehowy…”

W.T. R-5277-1913 r.

A Mojżesz wyciągnął rękę nad morze. Pan zaś sprowadził gwałtowny wiatr wschodni wiejący przez całą noc i cofnął morze, i zamienił w suchy ląd. Wody się rozstąpiły. A synowie izraelscy szli środkiem morza po suchym gruncie, wody zaś były im jakby murem po ich prawej i lewej stronie.

[Biblia Warszawska, 2 Mój.  14:21,22]

Cud nie koniecznie musi być pogwałceniem prawa naturalnego. Zadziwiające, niezwykłe wydarzenie wskazujące na wdanie się Boskiej mocy w sprawy ludzkie, byłoby cudem, choćby to nawet było według praw naturalnych. Bóg rzadko kiedy dokonuje cudów; tylko w wypadkach, gdzie zachodzi tego konieczność….

W międzyczasie zaczął wiać silny wiatr północny i stopniowo wody zaczęły ustępować w kierunku południowym, odkrywając brzegi piaskowego wału, po którym Izraelici przeszli na drugą stronę morza.

….W opisie tym nie ma nic takiego, co zachwiałoby naszą wiarę. Raport rządu Stanów Zjednoczonych podaje, że poziom wody jeziora Erie, w okolicy Toledo, różni się czasami do 15 stóp, z powodu zmiany wiatrów, i to bez żadnego specjalnego huraganu. Sprawą, która mogła osłabiać naszą wiarę w przeszłości, było orzeczenie, że wody stały jako mur po obu stronach Izraelitów, gdy oni przechodzili przez morze. Lecz słowo mur w obszernym znaczeniu przedstawia też barykadę; tak jak można by powiedzieć, że Stany Zjednoczone mają ochronny mur Atlantyku z jednej strony, a mur Pacyfiku z drugiej.

W.T. R-5277-1913 r.

„..owej nocy, silny ten wicher dął nad północną częścią Morza Czerwonego w taki sposób, że wody zostały zepchnięte ku południowej części morza na tyle, że obnażony został podmorski wał piaskowy znacznej szerokości, dostarczając przejścia dla wielkiej rzeszy ludu.”

Watch Tower R-2919 (1901 r.)

Zespół naukowców wyliczył jaka siła wiatru musiała powstać, by utworzyć na mieliźnie podwodnej przejście o szerokości mniej więcej 800m. Doszli oni do wniosku iż do tego celu wystarczająca była siła wiatru wiejącego z prędkością około 100 km/h. Obliczyli także, że czas potrzebny do przejścia takiej liczby ludzi, biorąc pod uwagę średnie rozmiary ludzkiego ciała, minimalną odległość między ludźmi w trakcie chodzenia, oraz średnią prędkość chodzenia wynosiłby około 6 godzin i 50 minut.

Egipcjanie puścili się za nimi. Weszli w środek morza — wszystkie konie faraona, jego rydwany i jeźdźcy. Wtem, między drugą a szóstą rano, PAN — w słupie ognia i obłoku — spojrzał w dół na oddziały Egipcjan i wywołał wśród nich zamieszanie. Sprawił, że rydwany potraciły koła, tak że ich załogi poruszały się z trudem, a z piersi Egipcjan wydarł się krzyk: Uciekajmy przed Izraelem! PAN walczy za nich z Egipcjanami! PAN tymczasem polecił Mojżeszowi: Unieś rękę nad morze! Niech fale pochłoną Egipcjan, ich rydwany i jeźdźców! Mojżesz uniósł rękę nad morze. Już świtało. Masy wód zaczęły zwalać się na dawne miejsce. Egipcjanie biegli na wprost fal! Tak wtrącił PAN Egipcjan w środek morza. Powracające wody okryły rydwany i jeźdźców wojska faraona. Weszli oni w środek morza za Izraelem — i nie ocalał nikt.

 [Przekład Literacki, 2 Mój.  14:23-28]

„Otoczeni mgłą Egipcjanie szli za nimi, prawdopodobnie nie zdając sobie sprawy z tego, że przechodzą lądem miejsce zwykle pokryte wodą.

W miarę ich posuwania się na wilgotnym piasku, Egipcjanie doświadczali coraz większych trudności. Koła ich wozów zaczęły lgnąć, konie zwalniać, później opierały się zupełnie, koła wozów łamały się itd., aż Egipcjanie zaczęli poważnie zastanawiać się nad tą sprawą i orzekli, w obrazowym języku ówczesnym, że Bóg spojrzał na nich złośliwym okiem ze słupa obłokowego. Prawdopodobnie okazały się pewne manifestacje, błyskawice itp. Postanowili więc powrócić i zaniechać dalszej pogoni.” W.T. R-5277-1913 r.

W tym to dniu PAN wybawił Izraela z mocy Egipcjan. Ludzie widzieli martwych żołnierzy faraona rozrzuconych na brzegu morza. Izrael widział, z jak potężną mocą PAN wystąpił przeciw Egipcjanom. Wzbudziło to w ludziach bojaźń wobec PANA — lud uwierzył w PANA oraz w Mojżesza, Jego sługę.

[Przekład Literacki, Wj 14:30-31]

(Polecamy ciekawy artykuł na temat ucieczki z Egiptu z punktu widzenia archeologii: Odkrycia na dnie Morza Czerwonego: miejsce przejścia odnalezione)

Możemy wyciągnąć cenne lekcje z tego opisu wyzwolenia uciekinierów izraelskich:

„Mojżesz .. wołał do Pana za ludem. Pańska odpowiedź na modlitwę Mojżesza jest nader znamienna, a duchowy Izrael może wziąć z tego lekcję dla siebie: „I rzekł Pan do Mojżesza: Cóż wołasz do mnie? Mów do synów izraelskich, aby ciągnęli” – 2 Mojż. 14:15. Jest czas modlitwy i jest także czas działania, aby tym sposobem współdziałać z Bogiem w Jego odpowiedzi na naszą modlitwę. Gdy w słusznym u Boga czasie modlitwy nasze są wysłuchane, możemy to zauważyć i wtedy naszą rzeczą jest okazać wiarę i postępować naprzód. Za dużo jest takich Izraelitów duchowych, którzy po usłyszeniu Pańskiego poselstwa, zamiast iść naprzód w posłuszeństwie, ustają i proszą Boga o jakieś specjalne poselstwo, którego nie mają inni. Tacy, będąc słabymi w wierze, znajdują się w niebezpieczeństwie stracenia nawet tego, co już otrzymali: „bez wiary nie można podobać się Bogu”, a posłuszeństwo jest tylko zademonstrowaniem wiary.

..Inna myśl, jaką wyciągnąć możemy z tego opisu, to nieograniczona potęga Boga, który obiecał, że tym, co są Jego i poddają się przewodnictwu Pana – onego pozafiguralnego Mojżesza – wszystkie rzeczy będą pomagać ku dobremu. Mamy nauczyć się, że nic nie jest za trudne lub zbyt cudowne dla naszego Boga. On może wszystkiego dokonać, a w proporcji do pomnażania się naszej wiary i radości, będziemy dochodzić do coraz zupełniejszego ugruntowania naszej wiary, a także do zupełnego zapewnienia zwycięstwa; albowiem „to jest zwycięstwo, które zwycięża świat, wiara nasza”.

Watch Tower R-2919 (1901 r.)

Jak Bóg zarządził sprawy Izraela zanim oni wiedzieli cokolwiek o swoich trudnościach i zanim zauważyli, że byli ze wszystkich stron otoczeni, podobnie Ten Sam Bóg przewidział wszystkie trudności nasze poczynił zarządzenia ku naszemu ulżeniu i wybawieniu, a jedynie czeka, abyśmy zrozumieli naszą sytuację i wołali do Niego z wiarą. ,,Pierwej niż zawołają, Ja się ozwę”. Jeszcze jedna myśl jest, że czasami dochodzimy do końca wszelkich ludzkich możliwości. Wtedy dopiero a nie prędzej, powinniśmy stosować do siebie słowa “Stójcie a patrzajcie na wybawienie Pańskie” – 2 Moj. 14:13.

W.T. R-5277-1913 r.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *