Równie piękne świadectwo

Świadectwo brata Jana Łagowskiego (z wykładu pt. Poświęcenie, 42:35)

 

* * *

„Wielu podczas zebrań świadectw mówi tak: <<ja byłem w świecie, byłem pijakiem, nałogowcem>>, <<Ja byłam grzesznicą, takie i inne rzeczy czyniłam…>>. <<Dzięki Chrystusowi Pan mnie z tego wyrwał!>> Prawda? takie są często świadectwa. I ten brat, który to mówił, powiedział coś takiego: <<słuchałem tych świadectw i oczywiście ze wzruszeniem, że Pan pomógł takiemu grzesznikowi się wyrwać z tego dołu, jak Dawid mówi o sobie – wyrwał mnie z dołu szumiącego, z błota lgnącego, postawił na skale nogi moje – piękna rzecz, że Pan z takich dołów może wyrwać, ale wiedziałem o jednej siostrze młodej, że wiedzie bardzo przykładne, chrześcijańskie życie. Jest bardzo czynna, bardzo ofiarna, pomocna. I tak wyrwałem ją spośród wszystkich przez imienne wezwanie do złożenia świadectwa: I teraz Siostra … złoży nam swoje świadectwo.>> A siostra … wstała i mówi: <<No ja nie mam nic takiego do powiedzenia, co tutaj Bracia i Siostry powiedzieli, ja nigdy nie byłam jakąś taką wielką grzesznicą, nie byłam w żadnym błocie, nie byłam w świecie. Zawsze, od początku mojego życia z mamą i z tatą chodziłam do zboru, modliłam się, a potem poświęciłam się Bogu na służbę, no i dzięki Jego łasce w tej służbie trwam.>> I cóż wtedy mówi ten kaznodzieja: <<To jest najpiękniejsze świadectwo, jakie można było na tym zebraniu usłyszeć. Po cóż mamy wpadać do tego dołu, po co mamy się tam w tym błocie walać? … Poświęcając się Bogu na służbę w młodości możemy uniknąć tego wszystkiego, możemy złożyć takie świadectwo jak ta Siostra … <<Nic takiego złego w moim życiu się nie działo. Ja miałam piękne życie od mego dzieciństwa aż po dziś dzień, dzięki moim rodzicom, a później dzięki łasce Bożej.>> „

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *