Pytanie biblijne: Jakie jest znaczenie przypowieści o synu marnotrawnym (Łuk. 15:11-32)?
Sceneria tej przypowieści pokazuje cel, jaki miał nasz Pan, aby ją podać. U Łukasza 15:1,2 czytamy, że celnicy i grzesznicy przybliżali się, aby Go słuchać i szemrali Faryzeuszowie i nauczeni w Piśmie, mówiąc: Ten grzeszniki przyjmuje i je z nimi. W tej przypowieści Jezus wskazuje na wrogą postawę, jaką wykazywali faryzeusze względem celników i grzeszników, co mogło zaważyć na ich własnym udziale w Królestwie.
Przypowieść o synu marnotrawnym – interpretacja
Jeżeli chodzi o interpretację, to ojciec przedstawia Boga, a dwaj synowie – dwie główne grupy, na jakie dzielił się naród żydowski (w.11): (1) starszy syn obrazuje takich jak faryzeusze i saduceusze, którzy pozostali lojalni względem Boga przynajmniej w zewnętrznych wyznaniach oraz wysiłkach, które stwarzały pozory przestrzegania prawa; i (2) młodszy syn przedstawia zwykłych ludzi, którzy w ogólności nie przestrzegali tak ściśle zasad religijnych. Ci ostatni nadużywali swoich przywilejów i możliwości jako członkowie narodu żydowskiego i spadkobiercy Boskich obietnic. Żyjąc natomiast jedynie z dnia na dzień, zaspokajali swoje własne pragnienia a ponieważ nie starali się żyć pobożnie oczerniano ich, nazywając celnikami i grzesznikami (ww. 12-16).
Młodszy syn przedstawia takich grzeszników, uznających swoją degradację, czujących żal za grzechy i pragnących powrotu do harmonii z Bogiem – żeby pewnego razu znaleźć się znowu w domu Ojca (ww. 17-19). O Jezusie prorokowano: Trzciny nadłamanej nie dołamie, a lnu kurzącego się nie dogasi (Izaj. 42:3; Mat. 12:20). On zaprasza i zachęca takie obciążone jednostki, mówiąc: Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni, a ja wam sprawię odpocznienie (Mat. 11:28). On przypomina im, że Bóg nie pogardza złamanym i skruszonym sercem (Ps. 34:19; 51:19).
Marnotrawnemu wybaczono
Obecnie przechodzimy do pięknego wersetu pokazującego, jak ojciec, kiedy ujrzał młodszego syna, gdy ten był jeszcze w pewnej odległości, i czując dla niego współczucie wybiegł mu naprzeciw, chwycił w ramiona i ucałował. Dostrzegamy tutaj chęć Niebiańskiego Ojca do uczynienia kroku naprzód w kierunku skruszonego grzesznika i gotowego do wybaczenia mu (w.20).
Jednak młodszy syn nie tylko uzyskał wybaczenie, ale z powodu swojej skruchy został nagrodzony szczególnym dowodem łaski ojcowskiej – najlepszą szatą, pierścieniem, obuwiem, a także tłustym cielęciem, które miało być zabite, a następnie przygotowane na ucztę. Jeżeli chodzi o szczególne zastosowanie tej przypowieści, to czas przewidziany na przyjęcie marnotrawnego syna, ucałowanie go i nałożenie na niego szaty przypadł w Pięćdziesiątnicę. Pocałunek przedstawia pieczęć miłości Bożej; najlepsza szata wyobraża szatę Chrystusowej sprawiedliwości; pierścień nasuwa na myśl świadectwo ducha; sandały określają poświęcenie, szczególnie łaskę cierpliwości, której potrzebuje lud Pana w celu przygotowania się do ostrego starcia, jakiego doświadczają we wzajemnych relacjach ze światem; a zabite tłuste cielę i ucztowanie, które potem nastąpiło, opisuje radowanie się podczas Wieku Ewangelii z obietnic Boga, skierowanych do tych, którzy byli przykryci szatą Chrystusowej sprawiedliwości oraz przyjęci do rodziny Bożej przez spłodzenie z ducha świętego (ww. 22-24).
Gniew i odmowa starszego syna poddania się świątecznemu nastrojowi przedstawia nauczonych w Piśmie, faryzeuszy i innych spośród tej klasy społecznej, którzy byli rozgniewani na Boga. Oni czuli się urażeni Jego dobrocią w zaofiarowaniu zarówno im, jak i podobnym do syna marnotrawnego przywileju dostania się pod błogosławieństwa i zaszczyty Ewangelii. To tłumaczy ich nienawiść do naszego Pana i Jego nauki, która pociągała niesforne zbłąkane owce na powrót do społeczności z Bogiem (w. 28).
Zasady stosowane w szerokim zakresie
Podczas gdy poprzednio zostało przedstawione zwięzłe wyjaśnienie tej przypowieści, mające zastosowanie mniej więcej około czasu ziemskiej służby Jezusa, to podane tam reguły mają zastosowanie ogólne. Na przykład, przez cały Wiek Ewangelii przewijała się najliczniejsza klasa ludzi, która wykazywała cechy starszego syna. Naturalnie, szlachetniej urodzeni wzrastali w odpowiednio dobrym otoczeniu i w ogólności starali się postępować właściwie.
Było również wielu takich, których życie odpowiadało doświadczeniom młodszego z synów – tych z niższej warstwy społecznej, którzy nie byli szlachetnie urodzeni, i którym brakowało przywilejów danego środowiska.
Na pierwszy rzut oka ktoś mógłby się spodziewać, że te jednostki, które miały być wybrane przez Boga do udziału w Jego Królestwie w celu błogosławienia świata ludzkości podczas Wieku Tysiąclecia, będą wyłonione spośród tej pierwszej klasy, wyposażonej na dodatek w wiele przymiotów, takich jak wykształcenie, bogactwo, dobre obyczaje – dające im, jak by się wydawało, pewną przewagę – które jednak sprawiają, że oni są w mniejszym stopniu gotowi przyjąć Boskie warunki. To nie oznacza, że Bóg nie ma ochoty mieć ich w swoim Królestwie, ale On oznajmił w swoim Słowie, iż niewielu wielkich, niewielu szlachetnego rodu, niewielu uczonych, niewielu mądrych, zostało wybranych, ale przede wszystkim ci, którymi świat pogardza, a którzy są bogaci w wiarę – ci mają stanowić Jego Królestwo (1 Kor. 1:26-29). Bóg pragnie, aby Jego lud tworzyli ci, którzy uznają swoją własną niedoskonałość i są na tyle uczciwi, aby przyznać, że nie są warci Jego względów, ale wciąż w pokorze starają się o Jego miłosierdzie. Takich On błogosławi poznaniem przeciwieństwa istniejącego między ich upadłym stanem i Jego sprawiedliwością. To charakteryzuje tych, którzy są podobni do młodszego syna.
Z drugiej strony, wykazujący samozadowolenie nie są skłonni do uznania łaski Bożej w Chrystusie lub przyznania, że potrzebują jakiegoś przykrycia dla swoich grzechów. Oni nie są na tyle pokorni, aby znaleźć się w klasie, której Pan poszukiwał podczas Wieku Ewangelii. W swoim charakterze oni są podobni do starszego syna, chociaż we właściwym czasie, w Królestwie Bożym, będą mieli jeszcze sposobność, ponieważ wówczas będzie poczynione zabezpieczenie, za pomocą którego nawet ci z najtwardszymi sercami staną się miękkimi (Ezech. 11:19; 36:26).
Najbardziej pocieszająca przypowieść
Możliwe, że żadna inna przypowieść nie jest tak pomocna dla biednych i potrzebujących, grzesznych i słabych, dla tych, którzy pragną zawrócić z grzesznej drogi i być z powrotem przyjęci do rodziny Bożej. W tej przypowieści oni widzą siebie i są zachęceni widząc, że ta przypowieść ukazuje Niebiańskiego Ojca jako gotowego do przyjęcia ich. Jakże ta nauka jest przeciwna wierzeniom z Ciemnych Wieków, przedstawiającym Niebiańskiego Ojca jako nielitościwego i mściwego.
Jak wielu, nawet spośród dzieci Bożych, zbłądziło i straciło swój czas i energię na niskie i nikczemne sprawy tego świata, na próżne rzeczy, żywiąc się „plewami”, błahostkami bez żadnej wartości – zbierając jedynie rozczarowanie! Jak wielu nie może się opamiętać i pomyśleć trzeźwo, dopóki nie zostaną upokorzeni przez kłopoty, dopóki miłujący i wszechmądry Ojciec Niebiański nie dozwoli, aby przyszły na nich w życiu pewne nieszczęścia! Jaką pociechą jest znajomość tego, że kiedy uświadomimy sobie nasze błędy i braki, wielkie lub małe, i ze skruchą zwrócimy się do naszego Niebiańskiego Ojca, On szybko i z zadowoleniem wybacza nam i pozwala rozpocząć wszystko od początku – wychodzi nam naprzeciw dalej niż w połowie drogi.
W Liście do Żydów 7:25 jest powiedziane: Przetoż i doskonale zbawić może tych, którzy przezeń przystępują do Boga. Jesteśmy wdzięczni, że rozumiemy, iż Bóg w swojej miłości zarządził, przez Chrystusową ofiarę Okupu, że każdy oraz wszyscy, którzy mają w sercu skruchę, mogą przyjść do Niego lub do Niego powrócić.
Źródło: Sztandar Biblijny, luty 2003
Jeszcze trochę o Boskim przebaczeniu, z pierwszego tomu Epifanicznych Wykładów Pisma Świętego, których autorem jest Paul S.L. Johnson (s. 239-240):
„Jego przebaczenie jest niezmienne. Niektórzy ludzie przebaczają na chwilę, a potem są niezadowoleni, urażeni i obrażeni z powodu zła, jakie już przebaczyli. Nie tak jest z Jehową: On przebacza na zawsze. Nie pamięta przebaczonych grzechów ani nikczemności. Nasze życie po przebaczeniu staje się dla Niego nową księgą, na stronach której nie widać żadnych niedoskonałości ani błędów. Nie karci nas za grzechy z przeszłości. Nie przypomina nam o nich. Traktuje nas tak, jak gdyby nigdy nie miały one miejsca. Nie zachowuje ich, by wykorzystać je na naszą niekorzyść. Nawet tych, którzy po poświęceniu się Mu opuszczają Go, nie obciąża grzechami, które im przebaczył, lecz tylko tymi, które bez pokuty miłują i uprawiają później. Przebacza łaskawie. Przebaczanie sprawia Mu przyjemność. Jego serce napełnia się radością z przebaczania. Największą radością w niebie z powodu jednego pokutującego grzesznika lub jednego błądzącego dziecka Bożego, które ponownie zwraca się do Pana ? jest radość, jaką przeżywa własne serce Boga. Sprawia, że ten, który choćby częściowo przebaczył, odczuwa radość, jaką odczuwa Bóg z przebaczania innym. Podczas gdy Bóg odwraca się od niepokutujących, w kierunku pokutujących zwraca Swe oblicze promieniujące łaskawością, która jest nie do opisania i wszechogarniająca. I wreszcie, Jego przebaczenie jest kosztowne ? kosztowne dla Niego Samego oraz dla Jego Syna. To nie jest tak, że przebaczanie nic Boga nie kosztuje. By móc przebaczać, dokonał największej ofiary, do jakiej zdolny był tylko On, Ten Nieskończony ? by móc przebaczać, oddał najbardziej umiłowaną rzecz: Swego jednorodzonego i umiłowanego Syna, i to nie za przyjaciół, lecz za wrogów. Pójdźmy, wychwalajmy Go za Jego łaskę przebaczenia! Kłaniajmy się przed Nim, czcijmy i chwalmy Go, który jest jedynym tak bezgranicznie dobrym, że zasługuje na więcej niż są w stanie Mu dać Jego stworzenia, nawet te najlepsze! Pismo święte podaje nam liczne świadectwa na temat przebaczania grzechów przez Boga”