Kąsanie i pożeranie jedni drugich

fot. petmedical.com.au

Jest to wykład przygotowany na bazie artykułu Brata Johnsona z 1926 r., który w polskiej Teraźniejszej Prawdzie został opublikowany po raz pierwszy 1938 r. Jest on pokłosiem obserwacji Brata Johnsona, a trzeba przyznać, że był bardzo uważnym i wnikliwym obserwatorem, dokonanych podczas wydarzeń towarzyszących podziałowi Ludu Bożego  po śmierci Brata Russella i związanych z tym zachowań Braci. Ujawniły się wówczas cechy skrywane i nieujawniane wcześniej ze względu na brak sprzyjających okoliczności. A życie pokazuje, że to właśnie sytuacje kryzysowe ujawniają jacy naprawdę jesteśmy.

W pewnym stopniu z analogiczną sytuacją mieliśmy do czynienia klika lat temu, gdy nie chcieliśmy wędrować do królestwa za ludzkim przewodnikiem. Wówczas również ujawniły się zachowania, o które wcześniej nie podejrzewalibyśmy naszych Braci i Sióstr, a często niestety również i samych siebie.


Wykład przedstawiony przez Jarosława Ślipka na spotkaniu chrześcijańskim w Rzeszowie – KĄSANIE I POŻERANIE JEDNI DRUGICH – 22.08.2021 r. 

Można też zobaczyć wersję wideo (z gorszą jakością głosu).

Jako tekstu przewodniego do artykułu Brat Johnson użył tekstu z listu do Galatów. Cały ten list też był reakcją Apostoła Pawła na sytuację kryzysową. Do Zboru w Galacji dotarli bowiem głosiciele, którzy kwestionowali apostolstwo Pawła i negowali głoszoną przez Niego Ewangelię. Próbowali oni ponownie obciążyć naśladowców Pańskich przepisami Zakonu Mojżesza. Te nauki wywołały spore niesnaski wśród członków Zboru, które przybrały bardzo gwałtowną i pozbawioną ducha miłości formę. Dlatego Apostoł z całą stanowczością wystąpił przeciwko mącicielom ostrzegając przed ich złym wpływem, używając przy tym bardzo mocnych słów. Z pewnością pamiętamy sformułowanie „O głupi Galatowie! Któż was omamił?” Gal. 3:1.

Ale nie one będą pod naszą rozwagą, a słowa zapisane w

Gal. 5:15

Lecz jeśli jedni drugich kąsacie i pożeracie, baczcie, abyście jedni drugich nie strawili.

Obserwujemy w świecie jak często ludzie są w stosunku do siebie agresywni i pozbawieni empatii. Czasy, w których żyjemy, są właśnie takie: sprzyjają zachowaniom egoistycznym,  nie liczącym się z drugim człowiekiem. Dzisiaj chciałbym rozważyć wspólnie z Wami pewien aspekt nowej rzeczywistości, który stanowi znaczący krok wstecz w rozwoju dobrych relacji między ludźmi, a niestety czasem również i między braćmi.

Być może niektórych to zdziwi, ale odczytane przed chwilą słowa Apostoła nie były skierowane do świata, ale słowa te były napisane do Nowych Stworzeń. Jest to przecież list do Zboru w Galacji, który składał się z jednostek poświęconych. W Wieku Ewangelii, a na pewno na jego początku, poświęcenie wiązało się ze spłodzeniem z Ducha Świętego.

SYMBOLICZNE KĄSANIE

Oczywiście w tekście tym nie chodzi o literalne kąsanie i pożeranie, ale o symboliczne. Na przykładzie dzikich zwierząt, które walcząc ze sobą wzajemnie się kąsają i gryzą, Apostoł chciał wskazać, że podobne, choć symboliczne, działania wkradają się również pomiędzy lud Boży.

MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE

Szczególnie gdy mamy do czynienia z mediami społecznościowymi, gdy nie trzeba patrzeć Bratu lub Siostrze w oczy, gdy nie trzeba mówić tylko się pisze. Wtedy o wiele łatwiej dać się ponieść złym sugestiom i myślom, które potem za pomocą klawiatury wpuszczamy w formie pisanej do internetu. Sam widziałem wpisy atakujące innych Braci za ich poglądy. Powiedzieć o tych wpisach, iż były niegrzeczne to stanowczo za mało. Były wręcz aroganckie. Szczególnie łatwo przychodzi to ludziom młodym, którym wydaje się, że pozjadali wszystkie rozumy.

WALKI PSÓW

Walczące ze sobą psy: kły na wierzchu, próbują wzajemnie się gryźć i kąsać, leje się krew,

i choć jeden z psów jest zwycięzcą, to wychodzi mocno pokaleczony. Jedynie zadowoleni są ci, którzy te psy na siebie napuszczają i czerpią z tego zysk.

Podobnie gdy lud Boży wzajemnie się kąsa, to największą radość ma przeciwnik Boży szatan, który staje się w takiej walce jedynym zwycięzcą. Dlatego stara się judzić jednych na drugich.

DUCHOWA RODZINA

Duchowa rodzina jest różna. Są między nami różne charaktery, różne temperamenty. Ale jak w zdrowej, przepełnionej miłością, Rodzinie, nie powinno być między nami zawiści, zazdrości czy złych podejrzeń.

SŁOWA

Najwięcej kłopotów w rodzinie sprawiają słowa. Mogą one być balsamem, mogą być też ogniem trawiącym. Potwierdza to wiele tekstów biblijnych.

Przykładowe dwa z Księgi Przypowieści:

Przyp. 18:21

Śmierć i życie są w mocy języka …

Przyp. 15:1

Łagodna odpowiedź uśmierza gniew, lecz przykre słowo wywołuje złość.

PRZYKŁADY KĄSANIA I POŻERANIA

Brat Johnson podał ich 21. Postaram się większość chociaż skrótowo omówić, ale niestety część z nich tylko przytoczę.

  1. Kłótliwość – Br. Johnson: kłótliwi są jak ciernie przy drodze rozdzierają każdego kto obok nich przechodzi – atak na pokojowe usposobienie

Polskie przysłowie: U kłótliwego kułak za pasem (kułak = z rosyjskiego zaciśnięta pięść).

Pięść zawsze w pogotowiu do bitki, nawet z byle powodu.

Kłótliwość jest wiele razy napiętnowana w Biblii.

Przyp. 26:21

Czym węgiel dla żaru i drzewo dla ognia, tym człowiek kłótliwy dla wzniecenia sporu.

Przyp. 17:1

Lepsza kromka suchego chleba i przy tym spokój, niż dom pełen mięsa, a przy tym kłótnia.

Jak. 3:16

Bo gdzie jest zazdrość i kłótliwość, tam niepokój i wszelki zły czyn.

Apostoł Paweł daje wytyczne jak powinien postępować naśladowca Chrystusa.

Tyt. 3:1-2,9

(1) Przypominaj im, aby zwierzchnościom i władzom poddani i posłuszni byli, gotowi do wszelkiego dobrego uczynku,

(2) aby o nikim źle nie mówili, nie byli kłótliwi, ale ustępliwi, okazujący wszelką łagodność wszystkim ludziom.

I niestety nie jest to przypadłość związana z relacjami z tzw. światem.

(9) A głupich rozpraw i rodowodów, i sporów, i kłótni o zakon unikaj; są bowiem nieużyteczne i próżne.

Czyli nie każdy spór o prawdę, a szczególnie o zwyczaje i praktykę, jest dobry. Czasem staje się on kłótnią, która ubiera się w złe słowa, a nawet czyny. Dlatego Apostoł Paweł w odczytanym tekście wprost przestrzega Tytusa:

– Kłótni o Zakon unikaj, są bowiem nieużyteczne i próżne.

Czyli wspólne rozważanie i dochodzenie do Prawdy: TAK.

Kłótnia na temat Prawdy: NIE.

Często zdarza się, dyskusje na tematy biblijne, szczególnie na forach internetowych, zamieniają się w spór, w którym biorą górę złe emocje. Ma to miejsce zwłaszcza wtedy, gdy wymiana poglądów dotyczy tematów nie wyjaśnionych przez Sług Pańskich oraz interpretacji bieżących wydarzeń, czy naszych oczekiwań odnośnie przyszłości.

Bo gdy z Biblią w ręku, albo przy pomocy literatury można coś wyjaśnić, to nie ma miejsca na negatywne emocje. Na zborowych badaniach często się ze sobą nie zgadzamy. Mamy różne opinie w wielu kwestiach. Ale taki spór nie przeradza się w kłótnię. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że mamy do siebie pozytywne uczucia, ale również dlatego, że się widzimy, nawet przez monitor. Gdy natomiast wyłączymy kamerę i nie jesteśmy widoczni, to jest już nieco łatwiej wypowiadać zaczepne słowa i opinie. Zwróćcie na to uwagę.

Wbrew pozorom nie jest to praktyka obca chrześcijanom i świadczy o braku ducha Prawdy, nawet pomimo, jeżeli ktoś tej Prawdy poznał bardzo dużo.

1 Tym. 6:3-5

(3) Jeśli kto inaczej naucza i nie trzyma się zbawiennych słów Pana naszego Jezusa Chrystusa oraz nauki zgodnej z prawdziwą pobożnością,

(4) ten jest zarozumiały, nic nie umie, lecz choruje na wszczynanie sporów i spieranie się o słowa, z czego rodzą się zawiść, swary, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia,

(5) ciągłe spory ludzi spaczonych na umyśle i wyzutych z prawdy, którzy sądzą, że z pobożności można ciągnąć zyski.

Filip. 1:17

drudzy zaś głoszą Chrystusa z kłótliwości, nieszczerze, sądząc, że wzmogą przez to ucisk więzów moich.

Głoszenie Prawdy przez takich może rodzić zawiść, bluźnierstwa, złośliwe podejrzenia i ciągłe spory. Nie warto walczyć do upadłego. Jest granica, której nie warto przekraczać.

  1. Szorstkie, gwałtowne, a nawet brutalne słowa – zła mowa – wzbudza gniew i urazę – atak na długie znoszenie

1 Mojż. 42:7

Gdy Józef ujrzał braci swoich, poznał ich, lecz udawał wobec nich obcego i rozmawiał z nimi szorstko. I rzekł do nich: Skąd przyszliście? A oni odpowiedzieli: Z ziemi kanaanejskiej, aby zakupić żywność.

Budowanie dystansu, bariery oddzielającej od rozmówcy (udawał wobec nich obcego). Szorstkie słowa mają przekazać przesłanie: nie jest mi z Tobą dobrze.

Oczywiście czasem można mieć zły dzień i coś odburknąć Bratu lub Siostrze, ale trzeba pilnować się, żeby takie słowa nie były odzwierciedleniem naszych rzeczywistych uczuć. A z drugiej strony nie od razu trzeba podejrzewać taką osobę o złą wolę w stosunku do nas.

  1. Podejrzliwość – napełniają smutkiem – atak na radość

1 Tym. 6:3-5 w przed chwilą odczytanym fragmencie listu Ap. Pawła

(3) Jeśli kto inaczej nie trzyma się nauki zgodnej z prawdziwą pobożnością,

(4) ten jest …, złośliwie podejrzliwy,

Podejrzliwość jest cechą ludzi zranionych. Zranienia w miłości rodzą w człowieku głęboką obawę przed dalszymi ranami. Podejrzliwość jest pewną formą lęku, jest odruchową, bezrefleksyjną formą obrony przed kolejnym zranieniem w miłości. Podejrzliwość blokuje spontaniczne ludzkie relacje wzajemnej życzliwości, sympatii, przyjaźni i miłości; izoluje człowieka; zamyka go w sobie. Podejrzliwość czyni człowieka smutnym; zabija radość życia.

  1. Mściwość atak na miłość

Mściwość, to cecha, która nie daruje krzywdy, która szuka zemsty.

Z mściwością i zemstą łączy się gniew. Oczekujemy od Boga aby wzbudzał w sobie gniew przeciwko złemu, które nas otacza i dotyka, ale jednocześnie chcielibyśmy, aby powstrzymał się od gniewu, gdy to my jesteśmy winni.

Mściwość jest cechą ludzi słabych.

Powiedziałem przed chwilą, że mściwość to atak na miłość. Dlaczego? Bo na to wskazuje sama Biblia.

3 Mojż. 19:18

(17) Nie będziesz chował w sercu swoim nienawiści do brata swego. Będziesz gorliwie upominał bliźniego swego, abyś nie ponosił za niego grzechu.

(18) Nie będziesz się mścił i nie będziesz chował urazy do synów twego ludu, lecz będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Jam jest Pan!

Bóg przeciwstawia mściwości miłość.

Rzym. 12:19

Najmilsi! Nie mścijcie się sami, ale pozostawcie to gniewowi Bożemu, albowiem napisano: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę, mówi Pan.

Kolejne trzy przykłady to atak na przyjacielskość wyrażoną przez wzrok, mowę i czyny.

  1. Dumne spojrzenia – duma atak na przyjacielskość

Duma to odczuwanie radości z powodu własnych osiągnięć i dokonań. I często słusznie. Bo czy np. dobrze wychowane dzieci nie mogą być powodem do dumy dla rodziców? Czy pokonanie przeciwności pomimo licznych przeszkód, które zniechęciły innych, nie może być powodem do dumy?

Łatwo jednak duma przeradza się w pychę dlatego Bóg piętnuje w swoim słowie dumę w takim znaczeniu.

Ps. 138:6

Zaiste, wzniosły jest Pan, a jednak spogląda na uniżonego, A dumnego z daleka poznaje.

Jak. 4:6

Owszem, większą jeszcze okazuje łaskę, gdyż mówi: Bóg się pysznym przeciwstawia, a pokornym łaskę daje.

 

Przyp. 6:17

(16) Tych sześć rzeczy nienawidzi Pan, a tych siedem jest dla niego obrzydliwością:

(17) Butne oczy

 

  1. wyniosłe słowa wyniosłość, szyderczośćatak na przyjacielskość

WYNIOSŁOŚĆ

Przyp. 16:18

Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną.

Łuk. 16:15

I powiedział im: Wy jesteście tymi, którzy chcą uchodzić w oczach ludzi za sprawiedliwych, lecz Bóg zna serca wasze. Gdyż to, co u ludzi jest wyniosłe, obrzydliwością jest przed Bogiem.

SZYDERCZOŚĆ

Przyp. 22:10

Wypędź naśmiewcę, a ustanie kłótnia i ucichnie swar i zniewaga.

Szydercy są postawieni przez Boga między głupcami i prostakami.

Przyp. 1:22

Jak długo wy, prostaczkowie, kochać się będziecie w prostactwie, a wy, szydercy, upodobanie mieć będziecie w szyderstwie, a wy, głupcy, nienawidzić będziecie poznania?

  1. aroganckie postępowanie – arogancja atak na przyjacielskość

Arogancja to – zgodnie z definicją słownikową – zuchwała pewność siebie, połączona z lekceważeniem innych. Człowiek arogancki będzie więc w każdej sytuacji traktował swoje otoczenie z wyższością, pogardzał cudzymi opiniami, dyskredytował osiągnięcia innych.

Arogancja = buta, i taka arogancja jest jedną z rzeczy, których nienawidzi Bóg Jehowa, o czym czytaliśmy przed chwilą w Przyp. 6:17.

  1. Upóratak na cichość

Upór a wytrwałość.

Upór to cecha człowieka, który nie zmienia swojego stanowiska niezależnie od tego czy ma rację.

Wytrwałość to cecha człowieka, który mimo trudności nie ustępuje i nie rezygnuje z osiągnięcia wyznaczonego celu.

Czyli uparty nie znaczy wytrwały. Uparty to raczej ten, który nie chce odstąpić od swoich postanowień nawet wtedy, gdy inni wykazują mu, że nie ma racji.

I to do takiej postawy odnoszą się określenia: uparty jak osioł czy z uporem maniaka.

Faraon był uparty.

Faryzeusze byli uparci odrzucając jawne cuda Pana Jezusa.

Ps. 32:8,9

(8) Pouczę ciebie i wskażę ci drogę, którą masz iść; Będę ci służył radą, a oko moje spocznie na tobie. Rozważ moją radę i posłuchaj jej. Nie bądź uparty jak osioł.

(9) Nie bądźcie nierozumni jak koń i jak muł, Które wędzidłem i uzdą trzeba wstrzymywać, aby się nie zbliżały.

Seneka Starszy: Błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie (upór) – głupotą.

Jak widzimy bardzo cienka linia oddziela upór od głupoty.

  1. Gwałtowność atak na miłość braterską i chęć zgromadzania się

Gwałtowne reakcje na wypowiedzi innych Braterstwa. Można się nie zgadzać, ale trzeba szanować prawo innych do odmiennego zdania. Gwałtowne zwalczanie odmiennego zdania może świadczyć o:

  • poczuciu własnej wyższości (jestem mądrzejszy),
  • braku szacunku dla innych (jesteście głupsi),
  • kwestionowaniu nadzoru Pana nad Zborem (nie wyraża swojej woli poprzez decyzję większości).

Taka postawa może odstręczać innych od społeczności braterskiej (brak empatii ze strony innych, brak akceptacji dla mnie, poniżanie mnie, brak więzi duchowej, brak przestrzegania Pańskich zasad, brak miłości, klerykalizm). Dlaczego walczysz z moim prawem do posiadania innego zdania? Nie narzucaj mi swojej woli.

  1. Ambicja aby być kimś – samolubna ambicja – atak na jedność

Gal. 5:26

Nie bądźmy chciwi próżnej chwały, jedni drugich drażniąc, jedni drugim zazdroszcząc.

Dobro Zboru, duchowe dobro Braci i Sióstr jest ważniejsze niż moje chciejstwo. To powinno być przedmiotem naszej ambicji z zastrzeżeniem, że to Pan jest głową Zboru i czuwa nad wszystkim nawet gdy Zbór błądzi a ja mam rację.

Filip. 2:3

I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie.

  1. Sekciarstwoatak na wolność

Zniechęcanie do Prawdy i służenia Bogu. U was jest tak samo jak gdzie indziej. Czym się różnicie? Znieczulanie na miłość do innych. Ważny jest nasz Ruch, ważniejsza jest organizacja. Specjalny czas wymaga specjalnych działań.

Bolszewicy, naziści, oprawcy japońscy, chińscy czy kambodżańscy – rewolucja wymaga poświęceń: musicie zabijać wrogów nowego porządku, nie patrzcie na wasze sumienia. Cel uświęca środki. A że przy okazji stajecie się bestiami ludzkimi? To nie ma znaczenia.

W imię religii (rzekomo dla Pana) zerwijcie kontakty z waszymi bliskimi, oni już nie są wam bliscy, to są obcy, to są wrogowie Pana i prawdy. Bóg od was tego wymaga.

To tępi wrażliwość, niszczy chrześcijański charakter, zamiast rozwijać miłość do bliźniego, niszczy ją, kształtuje fałszywy obraz Boga i Jego wymagań, Jego standardów. Przekształca sumienie w jego karykaturę.

Człowieka, który dzięki przyjęciu zaproszenia Boga stał się wolnym, pozbawia wolności a uzależnia od ludzkich organizacji. Stawia wyżej posłuszeństwo ludziom od posłuszeństwa Bogu i Panu Jezusowi. Po praniu mózgu wydaje się takim, że honor i honorarium znaczą to samo.

Przyp. 6:19

Obrzydliwością dla Pana jest sianie niezgody między Braćmi

  1. Próżnośćatak na uznanie
  1. Chłódatak na braterską uprzejmość
  1. Obojętność podobnie jw. atak na braterską uprzejmość
  1. Nauczanie i rozpowszechnianie błęduatak na wiarę.

Niektórzy, szczególnie Bracia, mają głębszą, a inni płytsza znajomość niektórych zakresów Prawdy. Nie każdy też ma odpowiednie możliwości i predyspozycje, aby zagłębiać się w szczegóły. I staje się czasem, szczególnie jest to groźne dla mówców (cięższy sąd odniosą), że próbują przedstawiać niektóre swoje przemyślenia jako prawdę pochodzącą z Biblii. Być może tak jest, a być może nie. Pół biedy jeżeli uprzedzą, że to ich przemyślenia. Gorzej jeżeli tego nie zrobią. Pamiętacie artykuły w Teraźniejszej Prawdzie, gdy nowy redaktor przedrukowywał artykuły wcześniejszych sług wprowadzając do nich zmiany bez adnotacji o zmianie treści? Z pewnością pamiętacie też straszenie nas rzekomymi zarządzeniami Pańskimi, których nikt nigdy nie widział i nie potrafił udokumentować.

  1. Wyszukiwanie wad atak na odwagę, poczucie własnej wartości (zamiłowanie do właściwej samooceny), zamiłowanie do dobrej opinii.

Moja babcia była osobą, która żyła wyszukiwaniem wad i krytykowaniem. Było to do tego stopnia, że mój Tato, jej syn, nie powiedział jej że się żeni tylko przywiózł moją Mamę do rodzinnego domu dopiero po ślubie. Wiedział bowiem, że gdyby zrobił to wcześniej, to okazało by się że nogi ma albo krzywe albo zbyt proste, krzywy nos, jest albo za niska albo za wysoka i tak naprawdę nie nadaje się na synową. A tak było już za późno. Ślub się odbył i na wymyślanie rzekomych wad było już za późno.

  1. Przypominanie przeszłych czynów – wzniecanie sporów – atak na braterską uprzejmość

Moja babcia i jej rodzina to prawdziwa kopalnia takich historii, które mogą być ilustracją do dzisiejszego tematu. Wypominała wszystko sprzed dziesiątków lat. Niczego co było złe dla niej, a może raczej co się jej takim wydawało, nie zapominała i nie darowała. Kiedyś, albo ona albo jej siostra, wracając lub idąc do kościoła, spotkała swoją rodzoną siostrę. Zaczęły rozmawiać i okazało się, że i jedną i drugą boli głowa. Tak się przy tym pokłóciły, którą z nich głowa boli bardziej, że nie rozmawiały z sobą przez kilkadziesiąt lat aż do śmierci. Po pewnym czasie jedna z nich szła w Wielkanoc do spowiedzi, a jej siostra już ze spowiedzi wracała. Ta już oczyszczona z grzechów chciała nawiązać rozmowę i być może naprawić wzajemne relacje mówiąc:

„Bądź pochwalony Jezus Chrystus”.

Ale moja babcia, która była jeszcze przed spowiedzią i mogła coś do worka swoich przewinień dorzucić, nie namyślając się długo, odpowiedziała:

„Pocałuj mnie w ….” I tu padło niecenzuralne określenie miejsca, na którym należałoby złożyć pocałunek.

To taki może humorystyczny przykład, ale pokazujący w pewnym przejaskrawieniu pielęgnowanie zadry w sercu i umyśle. Po pewnym czasie rośnie to do wymiarów monstrualnych, tak jak spór o ból głowy rozdzielił te dwie kobiety na dziesiątki lat.

  1. Nietaktowna krytyka – brak taktu – atak na gorliwość.

Jest to dosyć trudne, bowiem niektóre osoby nie posiadają w sobie taktu w ogóle. Jest to dla nich odległy, nieznany ląd, dlaczego trudno oczekiwać od nich biegłości w praktykowaniu taktu. I znowu przykład mojej babci. Mam nadzieję, że mi wybaczy gdy wstanie z grobu, bo przytaczam to ku przestrodze. Kiedyś szła z moim Tatą, który był wówczas małym chłopcem, i spotkała sąsiadkę. Zaczęły rozmawiać o tym, że innej sąsiadce zmarło dziecko. I moja babcia powiedziała wówczas:

– Ta to ma szczęście, jedna gęba mniej do wyżywienia.

Nie zdawała sobie sprawy jak wielkie negatywne wrażenie wywarły te słowa na jej małym, stojącym obok, synku. Te słowa zapamiętał na całe życie. Ale pomimo tego wszystkie siedem jej dzieci troszczyły się o nią aż do śmierci i o siebie wzajemnie. Rzadko spotyka się tak dbające o siebie rodzeństwo. Bieda oraz brak miłości i czułości w domu nie stanowił przeszkody do wyrobienia miłości w dzieciach.

Wróćmy jednak do osób nietaktownych. Nieświadomość nie zmienia jednak faktu, że ich postępowanie może wyrządzać szkodę innym. Być może dobrym rozwiązaniem byłoby otwarte zwrócenie się bezpośrednio do sprawcy, żeby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości, i żeby jednocześnie „sprawca” zyskał świadomość o swoich brakach w tym zakresie. To wszystko wymaga otwartości i braku podejrzeń o złą wolę.

Ale może warto podjąć próbę?

Krytyka jest cenna bowiem pozwala korygować błędy. I jako taka powinna być motorem napędowym do zmian na lepsze. Czasem jednak ze względu na brak taktu, przejaskrawienia i wyolbrzymianie problemów, może zupełnie podciąć skrzydła. A tego przecież nikt z członków duchowej rodziny nie chce.

Wiktor Hugo:   Prawdziwy dowód wielkości to przyjmowanie krytyki bez urazy.

Przysłowie:  Zwróć głupcowi uwagę – to cię znienawidzi. Zwróć uwagę mędrcowi – będzie ci wdzięczny. Tak ich rozpoznasz.

Leonardo da Vinci:   Krytykuj przyjaciela w cztery oczy, a chwal przy świadkach.

Dajmy się poznać jako mędrcy nie kryjąc w sercu urazy za gorzkie słowa. Często są one nie dostrzeganą przez nas prawdą i wypływają z miłości, z chęci udzielenia pomocy. Gdybym  był temu komuś obojętny, to po co miałby się narażać na przykrość wypowiadając przykre słowa?

  1. Samolubstwo atak na miłość

Dbanie o siebie nie jest samolubstwem, nie jest egoizmem. Jeżeli nie będziemy dbali o swój rozwój nie będziemy mogli dać niczego innym. Z pustego naczynia niczego się nie naleje.

Przykład z mojego wykładu o miłości do samego siebie:

Jezioro Galilejskie – miłośc własna,

Morze Martwe – egoizm, samolubstwo.

  1. Pesymizm atak na nadzieję – jest wysoce kaloryczną pożywką dla strachu

Pesymizmem można zarażać. On nie tylko niszczy wewnętrznie osobę zarażoną pesymizmem, ale rozsiewa się na innych. Czasy są niepewne:

Czy covid rozprzestrzeni się?

Czy szczepienia pomogą?

Czy szczepionki są bezpieczne?

Czy zamkną znowu sklepy i fabryki?

Czy stracę pracę?

Czy wypłacą mi emeryturę?

Czy jeszcze będziemy się mogli spotykać?

Powodów do niepokoju, do smutku jest wiele. Ale poddawanie się zwątpieniu, pesymizmowi, strachowi nie jest dobrym kierunkiem.

Pesymizm:

  • bezpośrednio atakuje naszą wiarę w Boskie obietnice i
  • zapewnienia o Jego opatrzności.
  • Każe patrzeć z obawą na rozwój Boskiego planu.
  • Podkopuje naszą odwagę,
  • osłabia nasze męstwo.
  • Niszczy naszą nadzieję.

Oczywiście każdy z nas ma obawy, bo przecież widzimy do czego świat zmierza. Ale obawa nie może przerodzić się w pesymizm, który okaże się silniejszy niż radość z nadchodzącego Królestwa Bożego. Z punktu widzenia przyszłości czeka nas króciuchny i lekki ucisk. Gdy ten ucisk przyjdzie, będziemy się nim martwić. Dzisiaj lepiej zbierać siły do walki.

  1. Złe sugestie.

SZKODA DLA DZIECI BOŻYCH

Jak z pewnością zauważyliśmy w trakcie rozważań duch kąsania i pożerania nie pochodzi od Pana. Jest on bronią obosieczną, która niczego nie leczy a wręcz przeciwnie: kaleczy obie strony. Osoby, których dotykają takie doświadczenia mogą albo je znieść w cichości i pobłażliwości, kierując się duchem miłości braterskiej, albo jeżeli są słabsze, zareagować w taki sam sposób jak zostali zaatakowani. To oczywiście podkopuje charakter i czyni szkody nie tylko jednej i drugiej stronie, ale może również gorszyć tych, którzy na to patrzą.

Zauważyliśmy być może, że te działania wystawiają na próbę i narażają na szwank:

  • niższe pierwszorzędne łaski
  • samoocena
  • zamiłowanie do dobrej opinii u innych
  • spokój
  • bezpieczeństwo
  • skrytość
  • bycie przyjemnym dla innych
  • umiłowanie rodziny (duchowej)
  • drugorzędne łaski
  • pokora
  • skromność
  • nieskwapliwość
  • odwaga
  • szczerość
  • bezstronność
  • trzeciorzędne łaski
  • cichość
  • gorliwość
  • uprzejmość
  • radość
  • wierność

Jest to zatem podkopywanie charakteru i wystawianie na szwank życia wiecznego.

Nasz podstawowy tekst mówi bowiem, że efektem kąsania i pożerania może być nawet duchowa śmierć: baczcie abyście jedni drugich nie strawili.

Nowa Biblia Gdańska: jedni przez drugich nie zostali zniszczeni

Inne przekłady: nie zjedli, nie pożarli

SZKODA DLA PANA BOGA I PANA JEZUSA

To w oczywisty sposób szkodzi naszemu Bogu i naszemu Panu. Omówione przed chwilą działania stawiają w złym świetle Boga, Jego zamierzenia i charakter. Doprowadzają do duchowej choroby, a nawet śmierci, tych których zaprosił do społeczności z sobą i za które umarł Pan Jezus. Niweczy pracę naszego Pana oczyszczania z grzechu tych, którzy zdecydowali się pójść za Nim.

SZKODA DLA ZBORU

Takie działania niszczą społeczność braterską, tę duchową więź, która nas tak mocno łączy. Doświadczyliśmy przecież rozpadnięcia się Zborów z powodu niektórych z tych działań.

Jesteśmy różni. I choć mamy tego samego Pana, tak samo w ogromnej większości rozumiemy przekaz Słowa Bożego i zawartą w nim Prawdę, to jednak każdy z nas jest inny.

Przysłowie:   Mąż i żona śpią na tej samej poduszce, ale sny mają różne.

Winston Churchill: o potrzebie odwagi

Odwaga jest tym czego potrzeba aby wstać i mówić.

Odwaga jest również tym, czego potrzeba, aby usiąść i słuchać.

Bądźmy zatem odważni zarówno gdy mamy coś do powiedzenia innym, jak również wtedy, gdy będziemy musieli wysłuchać tego, co inni będą mieli do powiedzenia nam. Nie jesteśmy doskonali i z pewnością nie raz zdarzy się nam powiedzieć albo zrobić coś, co urazi naszego Brata lub naszą Siostrę. Miejmy odwagę o tym rozmawiać. Nie dopuśćmy do tego, o czym mówi Apostoł Paweł:

Gal. 4:16

Czy dlatego stałem się waszym wrogiem, że mówiłem wam prawdę?

Najgorzej, gdy pozwolimy zagnieździć się w naszych umysłach podejrzeniom o złą wolę albo celowe szkodzenie nam. To jest wyłom, przez który szatan zaleje nas gorzkością i pozbawi radości życia. Będziemy jak moja babcia, która nie umiała czerpać radości z bycia z bliskimi.

Odwaga aby stanąć w twarz z krytyczną uwagą wobec nas jest elementarną cechą charakteru chrześcijanina. Jeżeli tego nie potrafimy, szczególnie gdy pochodzi ona od bliskich i kochających nas osób, to jak staniemy do walki z prawdziwymi, a nie urojonymi, wrogami?

Jesteśmy badaczami Biblii. Ale żeby nie była to tylko nazwa, a cecha naszej osobowości, powinna przejawiać się na różnych polach. Ktoś kto jest badaczem nie boi się sprawdzać. To jest wręcz część jego natury. I choć może dojść do fałszywych wniosków, to jednak dąży do poznania prawdy. Prawdy dotyczącej przede wszystkim samego siebie.

Mądry człowiek uczy się każdego dnia, Głupi wie już wszystko.

Jeżeli coś uzna za wadę, przystąpi do jej naprawy. Jeżeli coś po zbadaniu uzna za fałszywy zarzut, odrzuci go i skoncentruje się na dalszej wędrówce i nie będzie pozwalał, aby ktoś go w tej podróży zatrzymywał.

Winston Churchill:   Nigdy nie dotrzesz do celu, jeśli będziesz się zatrzymywał i rzucał kamieniami w każdego szczekającego psa.

Chyba zatem nie warto reagować na każdą zaczepkę.

ZAKOŃCZENIE

Gal. 5:13-25

(13) Bo wy do wolności powołani zostaliście, bracia; tylko pod pozorem tej wolności nie pobłażajcie ciału, ale służcie jedni drugim w miłości.

(14) Albowiem cały zakon streszcza się w tym jednym słowie, mianowicie w tym: Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego.

(15) Lecz jeśli jedni drugich kąsacie i pożeracie, baczcie, abyście jedni drugich nie strawili.

(16) Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej.

(17) Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie.

(18) A jeśli Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem.

(19) Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta,

(20) bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo,

(21) zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą.

(22) Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,

(23) łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu.

(24) A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namiętnościami i żądzami.

(25) Jeśli według Ducha żyjemy, według Ducha też postępujmy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *