Natura obfituje w przykłady ilustrujące różne fazy pokory, szczególnie kontrastujące z pychą, jej przeciwieństwem. Nie szczyty górskie, czy strome urwiska, otrzymują korzyść z obfitego deszczu niebieskiego, który często je obnaża jako masywy skalne, lecz niżej leżące doliny są przezeń użyźniane. Nie te kłosy pszeniczne, które stoją wyprostowane, są tymi oczekiwanymi, lecz te, które pochylają się pod ciężarem dojrzałego ziarna.
Woda musi przeniknąć głęboko w ziemię, aż do korzeni drzewa, zanim jako sok może wznieść się w górę poprzez całe drzewo.
Skowronek buduje swe gniazdo na ziemi, lecz śpiewając wzbija się coraz wyżej w niebo. Słowik nie wyśpiewuje swych najsłodszych pieśni w polu widzenia patrzącego, lecz najbardziej urocze melodie wyśpiewuje wtedy, gdy jest ukryty, pod osłoną nocy, nie widziany przez tych, którzy bywają oczarowani jego melodyjnymi tonami. Rad emituje niewidzialne światło w jasny dzień, lecz w ciemni jarzy się światłem. Gałęzie najbardziej przeładowane owocami chylą się do ziemi pod swym ciężarem, lecz gałęzie klonu bez owocu dumnie wznoszą się wysoko w górę. Okręt najbardziej załadowany zanurza się głęboko w wodzie, ale w czasie sztormu najlepiej zapewnia równowagę, lecz pusty statek jest miotany tam i sam często w szalejącej burzy wywraca się dnem do góry. Wykształcony i głęboko myślący uczony chodzi z nisko opuszczoną głową, podczas gdy prostak nie tylko chodzi z głową podniesioną, ale nawet odchyla się do tyłu.
Wspaniały mak wznosi swoją głowę, by go podziwiano, lecz uroczy fiołek pochyla swoją nisko do ziemi, ukrywając się przed wzrokiem, na ile to jest możliwe. Podczas dnia z oblicza ziemi nie dostrzegamy gwiazd, lecz w głębokim szybie lub grocie stają się widoczne galaktyki niebios. Księżyc nie świeci własnym światłem, lecz odbija światło słońca. Diament nie posiada własnego światła, ale odbija inne światła. Tak najlepsi i najzdolniejsi synowie Boży są odziani w największą pokorę i z przyjemnością zwracają uwagę na dobro w drugich, a nie własne, zczególnie na dobro w Bogu, Chrystusie i w Jego wiernych poświęconych jednostkach.
*****
Kiedy zapytano Augustyna, co jest pierwsze w religii, odpowiedział „Pokora”. Zapytany co jest następne, odpowiedział „Pokora”. Zapytany, co po trzecie, odpowiedział „Pokora”. W tych odpowiedziach jest nieco przesady, bo my byśmy postawili w religii na pierwszym miejscu wiarę, jednakże ta odpowiedź jest dobrze ukierunkowana, gdyż pokora poprzedza wiarę usprawiedliwiającą, jeśli nie wszelką wiarę.
________________
Wynotowane z artykułu pt. „Pokora”. „Teraźniejsza Prawda”, styczeń-luty 1982, s. 15, 13.