Zachęcamy do wysłuchania wykładu brata Arthura Ryppy z Wuppertalu. W swoim kazaniu pt. „Chrześcijanin na co dzień” przygląda się on wskazówkom, jakie daje wiernym apostoł Paweł w Liście do Tytusa 2:1-8. Autor daje tu szczególne porady dla różnych grup takich jak:
- starsi bracia
- starsze siostry
- młodsze siostry
- i młodsi bracia
W ten sposób każdy może znaleźć w tym fragmencie i w tym wykładzie coś dla siebie:
Ale ty mów, co odpowiada zdrowej nauce, że starzy mają być trzeźwi, poważni, wstrzemięźliwi, szczerzy w wierze, miłości, cierpliwości; że starsze kobiety mają również zachowywać godną postawę, jak przystoi świętym; że nie mają być skłonne do obmowy, nie nadużywać wina, dawać dobry przykład; niech pouczają młodsze kobiety, żeby miłowały swoich mężów i dzieci, żeby były wstrzemięźliwe, czyste, gospodarne, dobre, mężom swoim uległe, aby Słowu Bożemu ujmy nie przynoszono. Młodszych zaś napominaj, aby byli wstrzemięźliwi, we wszystkim stawiaj siebie za wzór dobrego sprawowania przez niesfałszowane nauczanie i prawość, przez mowę szczerą i nienaganną, aby przeciwnik był zawstydzony, nie mając nic złego o nas do powiedzenia.
—–
Wykład wygłoszony na spotkaniu w Chełmnie, 29.09.2019 r.
Pragnę zwrócić naszą uwagę na kilka aspektów z życia chrześcijanina i to nie chrześcijanina nominalnego, z nazwy, ale chrześcijanina jako naśladowcę Chrystusa. Chyba wszyscy zgodzimy się co do tego, że jest dobrą rzeczą, kiedy ciągle badamy nasze życie i obserwujemy błogosławieństwa Boże i Jego opatrzności. Gdybyśmy tego nie czynili, to codzienne troski i niebezpieczeństwa tego świata szybko zajęłyby pierwsze miejsce w naszym życiu. Praca, dom, rodzina, zdrowie, jedzenie te tematy szybko zawładnęłyby nami i pokierowałyby naszą uwagę na inne rzeczy niż rzeczy Pańskie. Z czasem nasze pragnienia rzeczy duchowych byłyby stłumione i stalibyśmy się obojętni, bierni.
TEMAT: Chrześcijanin na co dzień
Aby pobudzić nas do refleksji nad naszymi przeżyciami oraz aby pobudzić nas do wyciągnięcia odpowiednich lekcji, chciałbym dokonać podziału braterstwa na kilka grup. Będzie to podział tylko dla celów tej lekcji. Za podstawę posłużą nam słowa z listu do Tytusa 2:1-8. (wersety podawane będą z BW plus komentarze z innych przekładów oraz synonimy). Ap. Paweł kieruje te słowa do Tytusa, który był starszym na wyspie Krecie (Tyt. 1:4,5). Instrukcje podane tutaj przeznaczone są dla poświęconych wierzących i tylko tak należy na nie patrzeć. Wymienionych jest tutaj kilka grup wśród ludu Bożego:
- Starszych mężczyzn (zaawansowanych wiekiem),
- Starszych niewiast (zaawansowanych wiekiem),
- Młodszych niewiast,
- Młodszych mężczyzn,
- Samego Tytusa, który zaliczany jest do młodszych mężczyzn.
Przypominamy sobie, że w tym liście 1:5-9 Paweł wystawił Tytusowi wzorzec biskupa, podobnie jak uczynił to dla Tymoteusza. Jednak w rozdziale 2 wystawione są inne wzorce, które Tytus jako kaznodzieja również miał pielęgnować w swoim umyśle. Wzorce te dotyczyły wymienionych grup, a Tytus jako mądry robotnik powinien tak pracować nad tymi osobami, aby te ideały w nich wypracowywać. Wzorce te nie były zbytnio wygórowane, ale były to standardy uniwersalne, praktyczne i jak sam Paweł pisze były rozsądne.
Tyt. 2:1
Ale ty mów, co odpowiada zdrowej nauce.
Zdrowa nauka, czyli nie wyimaginowane, urojone, chore instrukcje, ale zdrowe i możliwe do przyjęcia przez rozsądny umysł i serce. Uzasadnieniem do napisania tych napomnień była ogólna zła opinia o mieszkańcach Krety.
Tyt. 1:12, 13a
Jeden z nich, ich własny wieszcz powiedział: Kreteńczycy zawsze łgarze (kłamcy), wstrętne bydlęta, brzuchy leniwe. Świadectwo to jest prawdziwe…
Pomimo pierwotnego zamiaru napisania tego listu, myśli w nim zawarte równie dobrze będziemy mogli odnieść do nas samych. Niech każdy pod swoim kątem przeanalizuje te dobre rady Apostoła. Niech każdy porówna swoje życie z tymi wzorcami. Niech każdy w zależności od wieku i płci doszuka się tego, co sam potrzebuje w codziennym życiu. Co do płci, to myślę, że granicę jest łatwo uczynić, co do wieku gorzej. Niech każdy więc sam to uczyni.
Najpierw kilka słów w stronę braterstwa w starszym wieku. Ja wiem, że większość woli jędrne i świeże róże, raczej nikt nie lubi przekwitających kwiatów. I tak czasem możecie się czuć (zmarszczki, choroby). Ale jest też i takie powiedzenie: „Wino im starsze tym lepsze”. Smakosze wina doceniają głównie starsze roczniki. Jednak wiadomo jest, że zła procedura produkcji lub złe warunki przechowywania, mogą zepsuć smak tego wina. Tak też jest z nami.
Drodzy bracia i drogie siostry w starszym wieku! Wasze dawne przeżycia np. z czasów wojny są dla nas młodych abstrakcją. My znamy je tylko z opowiadań (ja znam Stan Wojenny z 1981). Jako młodzi chrześcijanie byliście czasem narażeni na prześladowania reżimów, moglibyście napisać o tym książkę. Wasze przeżycia z Panem utwierdziły was w wierze. Tam gdzie my młodzi jeszcze mówimy, „ufam Panu”, to wy już mówicie „wiem, jestem pewien”. My młodzi możemy uczyć się z waszego doświadczenia. Podczas gdy my młodzi otoczeni jesteśmy naszą rodziną cielesną, braćmi i siostrami, rodzicami i dziadkami, to wy być może jesteście już najstarszym członkiem rodziny. Wy już dawno temu odprowadziliście waszych rodziców na cmentarz, a być może także i żonę, męża, czy też nawet i wasze dzieci. My młodsi dopiero uczymy się tego, co to znaczy śmierć bliskich i smutek po ich utracie.
Nieraz słyszymy: „O, brat X to był brat!”, „O, siostra X to była siostra!”, „to były filary”. Kiedy przyjdzie czas i Pan zabierze was z naszego grona, to my młodsi też chcielibyśmy tak właśnie o was mówić: „Pamiętacie tego brata, tę siostrę? To był brat, to była siostra”. Z pewną dozą smutku i refleksji będziemy was wspominać. Żaden inny brat ani żadna inna siostra nie mogą was zastąpić, ponieważ każdy z nas jest inni i niezastąpiony, każdy ma inną osobowość. I tak na nas patrzy też Bóg.